Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milka_dream

Mój narzeczony mnie nie szanuje

Polecane posty

Gość milka_dream

Dziewczyny mam problem! Moja historia z narzeczonym jest długa i poplątana :( jesteśmy ze sobą od 7 lat :( niedawno mieliśmy kryzys i rozstaliśmy się na jakiś czas :( głównie z powodu jego decyzji co do wcześniej planowanego ślubu - który sam odwołał mimo, że obiecał mi przygotowania po powrocie z wczasów. Ale niestety przed samymi świętami odszedł ode mnie :( trudno jakos się zebrałam i postanowiłam pokazać, że bez niego będę i tak szczęśliwa! Po jakimś czasie zaczęły się telefony i smy, że mnie kocha, że nie umie żyć od kiedy mnie nie ma , wysyłał bukiety kwiatow i liściki. Postanowiłam dać mu szansę (co jak co ale 7 lat to kawał czasu i warto dać szansę). Po tym jak wrócił dom mnie był miły kochany i wydawał się zupełnie zmienić. Niestety to gra pozorów. Po jakimś czasie jak zaczęliśmy rozmawiać o naszym powrocie to stwierdził, że to ja go prosiłam, żeby wrócił, że to ja pisałam i dzwoniłam wciąż! No co za tupet. Postanowiłam nie dolewać oliwy do ognia i umilkłam z tym tematem. Zaczęliśmy przygotowania do ślubu mimo wszystko. I znów to samo :( on ma czas jeszcze nie musi się spieszyć z niczym. Ja mam suknie już w szafie a on nadal nic :( nawet ojcu nie powiedział o ślubie :( Ale najgorsze jest to, że on zawsze wykręca się z tego co mówi :( robi ze mnie głupka :( w sobotę rozmawialiśmy i od słowa do słowa wyszła wiązanka :" wiem, że uważasz mnie za drania, ale ja Ciebie za puszczalską" zaniemówiłam z wrażenia, że coś takiego mógł mi powiedzieć, tym bardziej, że jak było tak było ale byłam mu zawsze wierna! Powiedziałam mu co o tym sadze a on dalej usilnie mi wpiera, że on to powiedział na żarty i, że wcale tak nie myśli! Ale jak można powiedzieć komuś kogo się kocha coś takiego! Nie wiem co mam teraz robić szykować dalej czy da sobie spokój. Proszę doradźcie mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja wina przeproś go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby za co ja mam go przeprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go i tak już wystarczająco wiele lat straciłaś przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spieprzaj dziewczyno jak najdalej, bo wdepniesz w takie g***o jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe jeszcze go k***a przeproś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem co mam robić :( jest mi ciężko mi nie rozumiem jego zachowania zupełnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co ci to da że weźmiesz z nim ślub. Jak myślisz, że on się zmieni po ślubie to się mylisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie naprawde odbija ze chcesz z atego faceta wyjsc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal mi ciebie. Jestestak zdesperowana, ze ciągniesz do slubu faceta, który robi z ciebie wariatkę. Wiesz ze to źle, ale robisz dalej swoje. facet cię nie szanuje, obraza, a ty mimo wszystko jestes gotowa wyjsc za niego. czy obraczka na palcu to jedyne, o czym myślisz? Nie masz żadnych innych ambicji? Chcesz męża, byle jakiego, ale męża. Przecież on cię nie kocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go. Zostaw go i uciekaj jak najdalej możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×