Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość farbadowlosow

Czy wyniki mogły być sfałszowane?

Polecane posty

Gość farbadowlosow

Witam. Od 3 lat robię co 2 miesiące badania prolaktyny. Zawsze je robię w szpitalu w 2 dniu cyklu jak zalecił mi lekarz endokrynolog. Moje pierwsze wyniki wynosiły 99 przy normie 2.9 - 29 czyli prolaktyna była bardzo wysoka. Przy tym wyniku nie miałam okresu przez 3-4 miesiące, zamiast okresu miałam plamienia brązowe. Dostałam Bromergon, początkowa dawka to 1/2 tabletki codziennie i moja PRL spadła wtedy do 35 ale nadal była ponad normę. Przy tym wyniku miałam okres ale bardzo nieregularny, troszkę sytuacja z cyklami się poprawiła ale lekarz zwiększył mi dawkę do całej tabletki i moja prolaktyna od 2 lat ma stały poziom czyli 5 przy normie 2.9 - 29. I taki wynik mniej więcej mam cały czas na lekach. Waha się od 5 do 6. Miesiąc temu zrobiłam ponownie badania bo miałam iść do lekarza po recepty, kończyły mi się leki. Razem z PRL robiłam też TSH bo mam niedoczynność. Wyniki TSH dostałam dnia następnego a PRL nie dostawałam przez 2 tygodnie. Codziennie jeździłam do szpitala po wyniki bo miały być niby dnia następnego i panie tłumaczyły że moją krew wysłano do innego szpitala, że pomylono badania tzn. że zamiast prolaktyny zrobiono inne badanie na tą samą literę. Za każdym razem słyszałam to samo, ale wyników nie było. W końcu przestałam jeździć bo jazda wyniosła mnie więcej niż to badanie było warte. Dzisiaj, tj. miesiąc po oddaniu krwi pojechałam ponownie. Poszłam po wyniki do laboratorium choć nie wolno tam przychodzić, rozmawiałam z którąś z pań która robi badania i wyśmiała mnie. Powiedziała że opowiadam bzdury, że oni robią prolaktynę codziennie tak jak morfologię w tym szpitalu i nie ma potrzeby wysyłać jej gdzieś indziej, o wyniki pytał też mój ojciec i to samo usłyszał co ja. Wyniki były, wydrukowała je inna pani, sprawdziłam datę, badanie wykonano dopiero po 8 dniach od oddania krwi. Wcześniej mówiono mi że moja krew została zamrożona i nic się z nią dzieje, byłam zdziwiona, czy w laboratorium przetrzymuje się tak długo próbki krwi? Zwłaszcza że to badanie nie wymaga trzymania krwi tyle czasu. Wyniki obecne to 60,11 przy normie 2,9 - 29. Czyli są ponad normę. I zastanawia mnie to czy wynik jest prawidłowy, wiarygodny, czy trzymanie krwi te 8 dni mogło mieć wpływ na wynik. Dodam że ja mam normalnie okres, jestem na lekach, powinnam mieć wynik 5. Co najciekawsze przy takim wyniku 60 ja nie powinnam mieć okresu, powinnam mieć mocne zaburzenia, plamienia tak jak dawniej nie miewałam okresu. Przed badaniem nie współżyłam, nie miałam wysiłku, byłam zrelaksowana. Czy z tym wynikiem iść do lekarza? Nie chcę być posądzona że nie brałam leków. Dodam że to moja 3 sytuacja taka z tą prolaktyną, podobną sytuację miałam jakiś czas temu ale wtedy moją prolaktynę zbadano po 4 lub 5 dniach i wynik tez był ponad normę (wtedy mówiono mi że laborantka była chora) byłam na lekach, lekarz powiedział abym się przyznała do niebrania leków kiedy ja je brałam. Zmienić laboratorium? Uważam że te wyniki nie są wiarygodne. Zna się ktoś na badaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, że zmień laboratorium!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×