Otyłość a ładna skóra

Hej! Pewnie zostanę zlinczowana za 'niedbanie o siebie' i 'dopuszczenie się do takiego stanu', ale mam pytanko do troszkę większych kobitek :) Nie mam probemu ze swoją wagą i dość dobrze czuję się w moim dużym ciele, jednak jest jedna rzecz która nie daje mi spokoju - dobrze wygladam do momentu zdjęcia z siebie ubrań i nie chodzi tu o grube uda czy fałdki tu i uwdzie, a o fatalny stan mojej skóry, który wiadomo że z wagi wnika - rozstępy cellulit, 'grudkowata' skóra (np, w okolicach kolan) i ogólny brak elastyczności. Znam większe kobiety które mają mimo to idealną skórę, aż miło popatrzeć, u mnie niestety tak nie jest. Stąd moje pytanie - czy zalezy to od diety, ćwiczeń? Moze jakieś balsamy? Jak radzicie sobie z szeregiem wymienonych przeze mnie problemów? Dzięki z góry za odpowiedzi! :)

Nie myślałaś o zmianie płci? Duże dawki testosteronu powinny pogrubić skórę. Faceci mimo tuszy raczej nie mają kłopotów babskich ze skórą typu cellulit.

moja kolezanka jest dosc otyla, zreszta sama mowi o tym otwarcie, ale nie ma z tego powodu wiekszych kompleksow. dba o siebie, chodzi do kosmetyczki itd. co do pielegnacji ciala- uzywa roznych peelingow- zaczynajac od kawowego wlasnorecznie robionego, konczac na owocowym z Bielendy. jej skora wyglada dobrze, wiem ze stosuje tez jakies żele na cellulit, ale robi to od niedawna, wiec za wczesnie by mowic o efektach. moze poszukaj w drogeriach jakichs peelingow, zeli na rozstepy?

to może być przez stres , niewłaściwą dietę, niewysypianie się przemęczenia, za mało ruchu, balsamami myślę że też można się wspomóc. Nie mam nadwagi a mam cellulit . Już znika :)