Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tęsknię za namiętnym, miłosnym unieisieniem

Polecane posty

Gość gość

Marzę o tym, żeby ktoś mnie pragnął tak mocno i chciał się kochać tak szalenie i spontanicznie. Żeby przynosił mi kwiaty i zabierał na romantyczne spacery, żeby oglądał ze mną wschód słońca na plaży. Niestety już nie zaznam tego. Jestem w narzeczeństwie, wiele lat wspólnych za nami i namiętność dawno zgasła. Będzie ślub bez fajerwerków, bardziej z obowiązku niż przyjemności, czy faktycznych chęci. Ale cóż, życie to nie jest bajka, ani literatura piękna. Jest za to stabilizacja i spokój, brak strachu, czy zadzwoni, czy nie, bo przecież wiadomo, że tak. Ludzie są p******** wciąz czegoś szukają, wciąż czegoś im brakuje i tęsknią za tym, czego nie mają, zamiast docenić co jest. Czytalam, że to biologiczne uwarunkowanie, że po latach, gdy opada już euforia zakochania, można popaść w depresje siedząc z tą samą osobą z tej monotonii i przewidywalności życia. Mimo wszystko nie chcę i boję się zmian. Faceci to dranie, mój jest małym draniem w porównaniu z innymi, więc wszystko zostawiam w swerze fantazji albo snów, w których jakiś przystojny nieznajomy uwodzi mnie i kocha się ze mną z przyspieszonym biciem serca, a nie rutynowo. Nuda! Nuda! Nuda! Dodam jeszcze, że ładna babka ze mnie, po prostu przyzwyczajenie swoje zrobiło, chłopu z wiekiem libido spadło i nie chce mu sie. Pewnie z inną, to zaraz by mu się zachciało. P******* życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elza123
wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obudz sie , juz nie ma 15 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tęsknię za dobrymi przyjaciółmi z którymi byśmy się z chłopakiem widzieli raz na tydzień. Tak z dwie pary przyjaciół by wystarczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem, przecież tylko sobie marudzę :) Nie wierzę, że kobiety inne będąc w związkach nie myślą czasem o tym, nie miewają fantazji. Ale fantazja to jeszcze nic złego przeciez nic nie robie i nie zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też w sumie, mamy znajomych, ale wiecznie mój facet nie ma czasu, bo w tej cholernej Polsce musi tyrać jak wół, zresztą ja też sporo pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze to napisalas.P#######zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może zamiast siedzieć na kafe, trzeba spotkać się ze znajomymi :D Ok, ok jest taka a nie inna godzina. Tylko patrząc na moich rodziców którzy nie mają znajomych ale mają czas na inne bzdety to ręce opadają. Tylko ten telewizor i telewizor. Zamiast 3 godziny po robocie wiadomości oglądać koleżankę by zaprosiła mama. Ciasto bym upiekła i posprzątała jej mieszkanie, ale nie... Lepiej pomarudzić. A ojciec? Uh maja 50 lat i już nie śpią w jednym łożku... To jakieś jajca są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiulinka 12198
Ja mam tak samo. Jesteśmy młodzi ja 26 a mąż 29 lat kiedyś świata poza sobą nie widzieliśmy, takie z nas zakochańce....dzisiaj dziecko, obowiązki, praca wiadomo jak w normalnym życiu. Mój mąż to super facet taki do rany przyłóż pracuje, synem się zajmuje ciągle mówi że mnie kocha ale rutyna również czasami mnie dobija. Ale kocham go i czasem nawet jak pomyśle o innych rzeczach, czasami o facetach to przecież nie krzywdzę go... fakt tęsknie za tymi motylkami w brzuchu, za beztroskimi chwilami, zalotnym spojrzeniem...ale nie wyobrażam sobie życia bez neigo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnawzyciu
Mam dokładnie tak samo jak autorka topiku. Przykre a jednak prawdziwe. No ale ...jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Kocham mojego faceta i nie wyobrażam sobie życia bez niego...to z jednej strony....z drugiej natomiast tęsknię za tym żarem w oczach, za motylkami w żołądku...za kreatywnością i namiętnością...teraz wszystko takie przewidywalne...jestem tym troszkę sfrustrowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×