Byłam nie fair wobec mojego chłopaka

Całowalam sie z innym, który za mną biegał. Ten koles chcial mnie pocalowac juz wczesniej z 5 razy,ale ja nigdy nie chcialam. Bo kocham mojego chlopaka. Pewnego razu, wybieglam z placzem i on mnie pocałowal. Mieszka blok dalej (wpadlismy na siebie przypadkiem). Mój chlopak mnie troche odrącil odkad zamieszkalismy ze soba. Ciagle slyszalam tylko : "zamknij sie" "spiepszaj" itd.. Jak chcialam sie przytulic to on mowi "nie teraz, gram" "wez sie czyms zajmij", wiecznie byl nadąsany na mnie. Jak uslyszalam,ze zaluje ze mieszka ze mna to tez mnie zalamalo. Na poczatku nie mialam wyrzutow sumienia,ze z tamtym sie calowalam, bo moj chlopak nie byl dla mnie dobry. A ja potrzebowlaam przytulenia itd. Kiedys nawet podniosl na mnie reke. Ale teraz mam wyrzuty,bo umowilam sie z tym kolesiem i znowu sie calowalismy, teraz czuje sie okropnie :(( Ale to nie jest do konca moja wina,bo moj chlopak mnie odtrącil. Wszyscy mi nawet mowia,ze podziwiają mnie,ze jestem dla niego taka cierpliwa i wgl. Boje sie,ze jak sie przynam wszystko sie rozpadnie.

Ale to nie jest do konca moja wina,bo moj chlopak mnie odtrącil. x TYLKO TWOJA SUKO

claude speed w*********j w podskokach

a brońcie sobie szmaty

To jesli twoj facet tak sie zachowuje wzgledem ciebie to po co ty z nim jestes? Sprawia ci przyjemnosc gdy ktos cie tak pobiza? Nigdy nie pozwolilabym nikomu do siebie tak mówic, a podbiesc na mnie reke tym bardziej bym nie pozwolila. Uciekaj od tego drania!!!

Tylko to nie jest tak,ze tak jest zawsze. Dobre chwile tez sa!! a jestem z nim 5 lat, przez pierwsze 3 lata bylo okej, odkad zamieszkalismy sie zaczelo rypac.