Bycie RAZEM to ciągłe kłótnie , doły i zmuszanie do seksu. Po co to wszytsko?

tak się zastanawiam.... Kolejny związek, na początku cud miód , mija 2 lata i juz się zaczyna... Mieszkamy razem i ciagle jakies kłótnie, ciagle mu cos nie pasuje, musze tego wysłuchiwać. Do seksu sie nieraz(nie zawsze!) zmuszać a najchętniej to bym się obróciła d**ą i miała wszytsko gdzieś. Po co to wszytsko? Zastanawiam się czy nie popieprzyć tego wszytskiego i zostać singlem. Wtedy jest moim zdaniem łatwiej , prościej i człowiek jest szczęsliwszy.

faceta trzeba trzymac krotko, na za duzo mu pozwolilas po prostu. Poza tym godząc sie na mieszkanie bez slubu facet zobaczyl jaką jesteś szmatą. I pewnie dlatego z toba zamieszkal, zeby miec seks na kazde skinienie. Nie jesteś zoną, nie masz obowiązku mu doopy dawac. To tylko twoja dobra wola, a on powinien to uszanowac ze nie masz ochoty. Jak nie szanuje to dac w ryja, dziekuje, do widzenia, wypieprzyc z domu i tyle

I byłam w kilku związkach i za każdym razem było tak samo. Po 5 latach to ochota na seks sie ulotniła zupełnie. Jak mozna spedzic całe życie z jedna osobą? Dla mnie to póki co niepojęte a mam 30 lat

Jesli sa ciagle klotnie to wiadomo ze wszystko bez sensu.

czyli żona ma obowiązek dawania d**y? ha ha

ja właśnie tak zrobiłam i mam święty spokój :D

w d****h wam sie poprzewracało "księżniczki" ******

a żona według ciebie musi ma przymus dawać d**y ? puknij się w czerep to jej dobra wola czy da czy nie

a jak nie da nigdy, bo taką ma wole? rozpasane seksualnie nimfomanki - narzeczone, nagle po ślubie stają się całkowicie aseksualne, czy to nie jest oszustwo? I w zasadzie co wy chcecie takim działaniem osiągnąć, złapać Jelenia i sie ustawić? "bo już przecież po ślubie mnie nie zostawi" to już uważacie, że wtedy możecie wszystko? Wtedy już nie ma żadnego seksu, żadnych starań z waszej strony "no bo po co, przecież już jestem jego żoną, przecież mnie nie zostawi" Taką to bym od razu za drzwi wystawił, a i unieważnienie ślubu można by dostać, nawet kościelnego, jeśli nie chce współżyć po ślubie.

skoro to kolejny już Twój związek który tak wygląda, to może z Tobą jest coś nie tak? "faceta trzeba trzymać krótko", co to w ogóle ma znaczyć do k***y nędzy? Radzicie się jedna drugiej nawzajem i tworzycie patologię na patologii

A z czym są dokładnie problemy? Co jest powodem kłótni? Dlaczego się zmuszasz do seksu? Nie podnieca cię partner?

ja dawno wiem ze zwiazki do przereklamowane nigdy wiecej chlopa do domu!stop moge sie spotykac raz na tydz. i to nie umnie bo zezre co mam w lodowce. u niego sex i pappa samej najlepiej i juz.oni mysla ze po slubie sex codzien ahhah jasne, pranie sprzatanie dzieci i jescze sexix sie wieczorem hahah wynajmij pania do pomocy to ci d**y bede dawac co noc

ja dawno wiem ze zwiazki do przereklamowane nigdy wiecej chlopa do domu!stop moge sie spotykac raz na tydz. i to nie umnie bo zezre co mam w lodowce. u niego sex i pappa samej najlepiej i juz.oni mysla ze po slubie sex codzien ahhah jasne, pranie sprzatanie dzieci i jescze sexix sie wieczorem hahah wynajmij pania do pomocy to ci d**y bede dawac co noc xxxxxxxxxxxxxxxx a on przyniesie 1500zl i panem sie czuje

Z domu wynieśliście taki model związku kobiety i mężczyzny? Nie ma obowiązku wychodzenia za mąż. Tylko potem nie płaczcie stare panny z kotami. Związki są aby sobie pomagać i się wspierać.

idz ciemnogrodzie co to za okreslenie stara panna? tylko w waszym grajdolku chyba bo na swiecie nie istnieje.

to idź sama z******lać za 1500 cwaniaro, a facet niech gotuje, ja bym sie chętnie zamienił bo moja i tak całe dnie przed telewizorem leży, albo przy kompie i ciężko jej nawet obiad ugotować

jakbys mi 1500zl przyniisl to co najwyzej bym cie po glowie scierka trzepnela hahahhah wybacz ale 1500 to milam na studiach jak sie tyle zarabia to sie nie zaklada rodziny.

trzeba być operatywną matole, ja na studiach miałam sponsorów i za 3 spotkania w miesiącu wyciągałam 1500 czyli tyle ile ty musisz rypać cały miesiąc, więc możesz sobie tą marną pensyjke w buty wsadzić haha, takiego jak ty to bym pogoniła raz dwa

My nie potrzebujemy , meza _Marysi:) facet ma pracowac ciezko i przynosic godziwy grosz do domu:) a a kobieta niech ogarnia i gotuje:) ty conajwyzej , mozesz w weekend pogotowac jak sie upierasz.

dla mnie praca za 1500 caly miesiac -to prostytucja jest

nie trzeba być w związku by mieć to wszystko co w związku - miłosć, seks, przyjaźń, więc nie rozumiem ludzi, którzy zakładają z góry, że muszą być w związku, bo to modne. odpowiadając na temat - po to to wszystko, żeby nie patrzyli na Ciebie w Twojej wsi z góry, że jesteś singlem

Maz-Marysia ahhahahaahahhahahaha

a Ja W ZYCIU NIE ZAMIESZKAM BEZ ŚLUBU

związki są beznadziejne :) pisze to szczesliwa singielka lat 27

Widocznie nie trafiłaś na "tego jedynego". I powtarzam po raz kolejny: jest mi bardzo żal tych panienek, które uważają, że seks to obowiązek. :)

nie wiem czy jest cos takiego jak ten jedyny, mialam 2 chlopakow i kochalam

Mnie się też tak wydawało, a coś się wypalało po roku, dwóch, trzech. Teraz minęło już trochę więcej czasu i jasne, nie ma już tylu motylków w brzuchu, największe emocje opadły, ale po tych emocjach pozostaje we mnie tak głębokie uczucie, że sama jestem w szoku. Budząc się codziennie rano nadal się uśmiecham na widok tego, koło kogo się budzę. Dlatego uważam, że jest coś takiego jak "ten jedyny". Ale może nie każdemu udaje się spotkać drugą połowę.

mezus slubek dzidzius i kredycik

"mezus slubek dzidzius i kredycik" . A jakie ty masz priorytety k***o? Nażreć się, kafe i iść spać.

mam troche inne niz twoje napewno ahhahahahhahahahah a co zabolalo?? kredycik i mezus?/ i dzidzis czy staraczka?