Poczułam sie jak kretynka, przegonili nas z cmentarza

Byłam na pogrzebie dalszego kuzyna, chwilkę po pogrzebie stanęłam na boku(spory kawałek dalej od grobu, jednak dalej na cmentarzu) razem z rodziną z którą bardzo dawno sie nie widziałam i zaczeliśmy rozmawiać. Mieliśmy iść w dwie różne strony dlatego zatrzymaliśmy się w tym punkcie a moi rodzice chcieli z nimi zamienić parę zdań. Podszedł do nas brat zmarłego i powiedział, że bardzo przeprasza ale konsolacji nie będzie więc możemy się rozejść. Mnie ze wstydu i wszystkich pozostałych wryło w ziemię. Nie sterczeliśmy tam nie wiem ile, tylko zaczeliśmy rozmawiać ale każdy już miał dreptać w swoją stronę. Uh teraz będa ploty, że przyjechała na pogrzeb kuzynka co nie była 100lat(niektórzy mnie nie znali) a liczyła nie wiem na co :( Kurcze, ja nie wiem, ze oni tak to odebrali i czy oni powinni nas przeganiać z cmentarza, co o tym myślicie?

a co się głupotami przejmujesz

ja bym to olała

w sensie stypa?przyznaj sie ze chciałas sie za darmoche nażreć

miało być konsumpcji a nie konsolidacji, słownik mi się włączył bo piszę z telefonu

trzeba było wcześniej zareagować. Teraz możesz najwyżej sama puścić plotkę w obieg, że was przegonili i że nie dali porozmawiać

jechałam aż z Kaszub do Sandomierza i nawet na herbatę nas nie zaprosili :O

Tak w sensie stypa. Ja już ciągnełam do domu, a wszyscy którzy stanęliśmy a boku(dość liczna grupka) zamienilismy tylko zdania typu- o ja mam samochód tam, my tam, musimy sie spotakać, kupe czasu się nie widzieliśmy, no tragedia, taki nagły ten pogrzeb i już każdy kierował się w swoją strone gdy podszedł brat zmarłego i w ten oto sposób nasz przegonił :O Bo nie wiem jak inaczej to nazwać. To oczywiste, że skoro nas nikt nie prosił, pogrzeb nagły w dodatku nie jesteśmy bliską rodziną nie przemknęło nikomu to przez myśl. Tamte ciotki z którymi stanęłysmy tez miały miny nie tegie i tylko powiedzieliśmy, że już idziemy i skąd, no my przeciez tylko rozmawiamy bo dłogo się nie widzieliśmy. Sama miałam niedawno pogrzeb dziadka i było mi obojetne, że ludzie stoją na boku i nikomu nie kazałam juz iśc do domu skoro ledwie położył kwiatka.... Może głupotami się przejmuję, ale moja rodzina taka jest, że coś może z tego wyniknąc.

może tak powiedział, ponieważ ludzie zwykle oczekują, że po pogrzebie będzie stypa.

najbardziej mnie boli to,że ten kuzyn mi się podobał, w przeszłości jako nastolatki kochaliśmy się nieraz, z tym co umarł też, a teraz co? tak chamsko przegonił jakbysmy nie byli rodziną

16:56 podszyw!!

Idź stąd psychopato który sie pode mnie podszwasz i nie umiesz czytać! Nie napisałam konsolidacji tylko konsolacji, czyli stypy. Idiota.

prowo, on cie nie wyrzucil, tylko uprzedził że nie macie na co czekac , a z cmentarza nie mogl was wywalic bo to miejsce publiczne

Tez uważam ze chciał tylko poinformować a wy to mogliście źle odebrać

ojej, nie ma co tego rozkminiać :( facetowi zmarł dopiero co brat; ma prawo zachowywać się trochę buracko nawet, nietaktownie, itd :(

No i nie dostaną zwrotu za talerzyk:) Właśnie ile teraz daje się w kopertę na stypie?

a co to jest konsolacja ? gdzie ty mieszkasz ?

Konsolacja to uroczysty poczęstunek/obiad po pogrzebie bliskiej osoby. Gdybyście kiedyś szukali klimatycznych lokali, specjalizujących się w organizacji tego typu imprez okolicznościowych to polecam http://stypyikonsolacje.pl/

Myślę, że śmieszne jest to, że ciągle o tym myślisz i zakładasz o tym temat na forum