Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niki ola

mój mąż chciał pobić swojego ojca

Polecane posty

Gość niki ola

Zaczęło się od tego, że moi rodzice kupili działkę z domkiem letniskowym, niedaleko miasta w którym wszyscy mieszkamy. Zaprosili wczoraj całą rodzinę na tzw. grilla. Gdy przyjechaliśmy z mężem, jego rodzice już byli na miejscu. Jego ojciec zaczął dogadywać na temat naszego auta. Jesteśmy na dorobku i nie chcemy się pakować w kredyt na samochód, więc mamy ośmioletniego Passata. Ojciec męża stwirdził, że on by zarobił na lepsze auto dla swojej żony, że kobieta nie powinna jeździć takim starym samochodem i właził mężowi na ambicje. Mąż nagle rzucił się na ojca i chwycił za gardło. Mój szwagier i brat męża skoczyli ich rozdzielić, ale mój dostał takiego szału, ż ledwo go tzymali. Dobiegł mój tato i dopiro we trzech udało im się utrzymać męża. Nie wim co mu odbiło, nigdy taki nie był. Zaczęłam się zastanawiać czy jeżeli nie wachał się podnieść ręki na ojca, to czy kiedyś mnie nie pobije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze. Po co się dziadyga wtrącał? Dostał nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest zastanawiające i dobrze że o tym myślisz. Wyszło niechcący, że Twój facet nie potrafi się opanować i w jakiejś niekomfortowo dla niego sytuacji psychicznej on wyciągnie ręce/pięści. No to nie jest dobrze, bo on nie radzi sobie z agresją. I tak jak się obawiasz, może jej użyć pzreciwko Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż ma problemy psychiczne. Nie panuje nad sobą. Nie wiadomo kiedy go poniesie. Ja bym się bała takiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z nim ze bardzo Cię przerazila jego reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki ola
Rozmawiałam z nim, ale on uparcie twierdzi że nic się nie stało. I właśnie to mnie najbardziej martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale rodzinka. Ja pierdzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziwię się twojemu mężowi, choć nie usprawiedliwia to przemocy. Poco się dziadyga wtrąca?! Wiesz jakie stosunki między nimi były wcześniej, może zwyczajnie przelała się czara goryczy i już nie wytrzymał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo, w dodatku znowu autorstwa tej samej schizolki. Całe dnie siedzi i wymyśla prowokacje, nie pytajcie skąd wiem. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mieli złe relacje wcześnie i Twojemu mężowi teraz się wszystko przypomniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×