Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ala90

Mój chłopak i jego była

Polecane posty

Gość Ala90

Cóż... może zacznę od początku... jestem z moim chłopakiem już pół roku i jest nam dobrze, kocham go a on mnie, ale jest coś - a raczej ktoś- kto nie daje mi spokoju i ciągle mi zaprząta głowę. Chodzi mi o ex mojego lubego. Byli razem niewiele ponad 4 lata, ona zdradzała go w czasie trwania ich związku, wpadli i stracili dziecko, potem się rozeszli. Niestety nie znam wszystkich szczegółów, bo gdy rozmawiamy na ten temat lub chociaż wspominamy o tym widać, że to go bardzo boli, więc nie naciskam choć bardzo chce wiedzieć, a z każdą taką rozmową po trochu dowiaduję się więcej. W dodatku rozmawialiśmy o niej tylko kilka razy, ale gdy już rozmawiamy o niej czasami mój luby nie wyraża się o niej za dobrze i nie dziwię mu się, po tym co z nią przeszedł... - do tego wrócę później Któregoś razu rozmawialiśmy o błahostkach i zeszliśmy na temat pewnego portalu społecznościowego, na którym oboje mamy konto, ale nie mamy się na nim w znajomych i mi to w ogóle nie przeszkadzało. Powracając do tematu, gdy tak rozmawialiśmy o tym portalu zażartowałam sobie, że dlatego mnie nie dodał do znajomych, bo ukrywa jakąś drugą dziewczynę, ale on zareagował jakoś tak dziwnie, jakby się spiął. Przez długi czas nie zwracałam na to uwagę. Następnie powiedział mi, że napisała do niego była, że ona chce żeby do siebie wrócili, ale on jej napisał, że ma dziewczynę i że jest szczęśliwy - tak mi powiedział, a ja nie drążyłam tego tematu, bo uznałam, że skoro nie ukrył tego przede mną, to nie mam czym się martwić. Poza tym wiedziałam, że utrzymują jakiś tam kontakt, ale nie zabroniłam mu tego, bo nie czułam się zagrożona w jakiś sposób i nie jestem jakąś straszną zaborczą zazdrośnicą. Potem mieliśmy podobną rozmowę o tym portalu i również zażartowałam w podobny sposób, zareagował tak samo. Gdzieś w głowie zapaliła mi się czerwona lampka, starałam się ją zignorować, bo uznałam, że coś nad interpretowałam, ale ona nie dawała mi spokoju, więc postanowiłam wejść na ten portal. Sprawdziłam jego profil, ale coś mnie tknęło, żeby sprawdzić profil jego byłej. Pod kilkoma jej zdjęciami zauważyłam komentarze od niego: "śliczna pani", czy "ślicznotka" itp. W pierwszej chwili pomyślałam, że to komentarze jeszcze z czasu kiedy byli razem, ale wtedy sprawdziłam datę dodania komentarzy, były z tego miesiąca kiedy ja i on już byliśmy razem. W środku aż coś mi się skręciło. Postanowiłam, że nie zrobię z tego afery, bo między rozejściem się z nią a momentem, w którym zaczęliśmy ze sobą chodzić upłynęło mało czasu, więc to oczywiste, że jakieś uczucia jeszcze są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Dziś coś mnie tknęło i weszłam na profil jego byłej. Wrzuciła zdjęcie dziecka kogoś z jej rodziny - skomentował, że chciałby mieć takie słodkie dziecko, a ona że przecież może mieć - on, że "niby z kim", natomiast ona napisała, że przecież ze mną. Nie będę przytaczać całej ich rozmowy, ale wyszło na to, że skoro oni stracili dziecko, a że ja w tym momencie nie chce mieć dziecka (wiele razy już rozmawialiśmy na ten temat i powiedziałam mu, że chce mieć dziecko, ale jesteśmy ze sobą dopiero pół roku, poza tym żeby je mieć trzeba się przecież na to przygotować, no i że jeszcze mam studia, więc chcę z tym poczekać) to on w ogóle nie będzie ich mieć. I jak to podsumował ich rozmowę "jego marzenie już dawno straciło blask" - no wkurzyłam się i to bardzo. Potem weszłam na jego profil, ona skomentowała jedno z ostatnich zdjęć jakie wrzucił a on w odpowiedzi napisał jej, że "słodka to ty jesteś i chciałbym cię mieć, ale niestety nie mogę" - gdy zobaczyłam ten komentarz to myślałam, że się rozpłaczę. Zabolało jak cholera... Jak on mógł napisać coś takiego, skoro jest ze mną a nie z nią?? Zaczynam myśleć, że to on chce żeby się zeszli a ona tego nie chce, że ją nadal kocha i stara się ją przekonać by zmieniła zdanie. W ogóle nie wiem już co myśleć... wiem że ją bardzo mocno kochał i że dużo z nią przeszedł, ale po co pisze jej takie rzeczy, a w rozmowie ze mną wypowiada się o niej źle....?? Dodam też, że z jego strony nigdy nie odczułam, by między nami było coś nie tak, zawsze było w porządku. Jego zachowanie też nie wskazuje na to by coś się działo. Zawsze mówi, że chce być ze mną i że mnie kocha, i że w przyszłości chce ze mną założyć rodzinę. Wiem, że prędzej czy później będę musiała przeprowadzić z nim rozmowę na ten temat. Chciałabym też jeszcze poczekać i zobaczyć jak rozwinie się cała ta sytuacja. Jestem po prostu w rozterce... Dlatego chciałabym się zapytać Was i doradzić, czy to jest coś czym powinnam się martwić, czy to tylko moja wybujała wyobraźnia? Co Wy o tym sądzicie? Byłoby mi miło, gdyby panowie też się wypowiedzieli na ten temat i przedstawili swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnego masz faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjj ggggggggrrrrrrrrrreeee
no cóz prawda jest taka ze nadal mu zalezy i jesli kiwnie palcem ex ty raczej wypadasz z gry - tak to mi wyglada ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spodziewaj sie wielkiego odezwu, bo tu az brak słów zeby to skomentowac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak serio to najpierw wyjasnij mi czemu nie macie sie w znajomych na tym portalu? Na poczatku, okej, ale po tym jednym Twoim komentarzu na ten temat czemu sie nie dodaliscie?:D chyba jestem jakas niedzisiejsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyglada na to ze chca byc ze soba ale nie wiedza jak sie za to zabrac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Gdybym dała radę to sama bym go dodała, ale on ustawił funkcję, że nie można go znaleźć, a gdy mu powiedziałam żeby to on mnie dodał to się wykręcił i zmienił temat. Na innym portalu mamy się w znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i Ty sie jeszcze pytasz czy powinnaś sie martwić??? w sumie to już nie ma o co, bo jesteś jakby na wylocie i nic na to nie poradzisz :) kopnij go w tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykrecil sie z dodania Cie do znajomych....? Ty w ogole widzisz co Ty piszesz....? Chcesz czekac az Cie dla niej zostawi/zacznie z nia zdradzac czy na co ogolnie czekasz? :D faktycznie, macie idealny zwiazek skoro facet zmienia temat kiedy prosisz o DODANIE CIE NA PORTALU :D WTF :D nie no, ile wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Ogólnie nie widziałam problemu w tym, że nie mamy się w znajomych, bo sama za bardzo nie korzystam z tych portali, ale fakt, to trochę dziwne... Po prostu nie przykuwam uwagi do tego, że to jakaś poważna rzecz dotycząca życia i śmierci;) przecież człowiek nie może żyć na samych portalach :P Jeżeli chodzi o jego byłą to ona ma chłopaka i jest za granicą i z komentarzy jakie widziałam, nie jest za bardzo skora do tego by wrócić do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ty jeszcze sie zastanawiasz co zrobic? powaznie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Było miło
Jesteś jako ta zatkajdziura.Facet pewnie nadal kocha byłą dziewczynę.Dziwi mnie że nie potrafisz powiedzieć facetowi co o nim myślisz.Żal mi Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co ty nadal rozmawiasz z nim jak gdyby nigdy nic? udajesz ze nic sie nie dzieje? nie rozumiem jak tak sie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Nie twierdze, że nam się świetnie układa i nikogo do tego nie przekonuje... po prostu nie mieliśmy żadnych problemów i teraz wyszło to. Napisałam tu, bo chciałam uzyskać jakąś radę a nie żeby ktoś miał mnie opie****lać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"słodka to ty jesteś i chciałbym cię mieć, ale niestety nie mogę" xxx NAD CZYM TY SIE JESZCZE ZASTAMAWIASZ? KOBIETO OPRZYTOMNIEJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oto rada: on cie nie kocha, zbieraj swoje zabawki i uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzialam- na poczatku okej, kij z tym ze nie mial Cie na portalu, od tego sie nie umiera. Ale w momencie w ktorym Ty o to poprosilas a on sie wykrecil to cos jest MOCNO nie tak. A jesli uwazasz, ze wszystko jest ok, bo ONA go nie chce to sie lepiej zastanow czy jestes z nia czy z nim. Bo ten koles kochajac sie z Toba mysli o niej, ciagle mysli i marzy o niej. A Ty jestes przeczekaniem lub ewentualnym lekarstwem jesli byla sie odetnie. A jak juz sie 'wyleczy' to raz , dwa poleci do innej. Ciebie nagle nie pokocha. Nie rozumiem jak mozna na wlasne zyczenie tak sobie zycie marnowac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja rada: kopnij zaklamanego oszusta w d**e. lepszej nie maa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jeszzcze szanse wyjsc z tej sytuacji z podniesiona glowa i honorem. Powiedz spokojnie facetowi, bez awantur, ze wiesz o wszystkim i spokojnie odejdz. tak postapilaby kazda szanujaca sie kobieta z klasa, a tkwiac w tym ukladzie obdzierasz sie z godnosci i szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tęskni za była. Nigdy ja nie zapomi. Zostaw go bo każdy Dzień sprawi ci ból. Bawi sie Tobą. Jesteś jego kołem ratunkowym i tyle. Wiem co mówię. Miałam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Masz racje jestem głupia, powinnam oprzytomnieć... Nie chce się tłumaczyć, ale jeśli przebywasz z kimś, dużo rozmawiasz na te błahe i poważne tematy i zaczyna ci zależeć, to w większym lub mniejszym stopniu idealizujesz drugą połowę i nie zawsze od razu widzisz, że coś jest nie tak... Może nawet sama nie chciałam tego widzieć i potrzebowałam porządnego kopa, żeby to wreszcie zrozumieć i zauważyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukrywa sie z Tobą. Nikt nie wie pewnie o tym związku. Bo myśli że była może wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Nie chce też ani jego ani jej bronić, ale ona wie o mnie, tak samo jak jego znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, ze sa uczucia i cala reszta, ale pomysl jak intensywne bedzie to za kolejne miesiace. Z ta roznica ze Ty bedziesz sobie wmawiac, ze coraz mocniej go kochasz i przy tym coraz mocniej cierpiec, a on bedzie mial w******* po calosci, bo nie Ty mu jestes w glowie. Wiadomo ciezko sie z czyms takim pogodzic, ale zdaza sie wejsc w taki zwiazewk. I naprawde poki jeszcze masz jakakolwiek szanse na to zeby nie wyjsc na skonczona frajerke i przede wszystkim na uratowanie jakos swojej samooceny i uczuc i calej reszty to uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Oczywiście nie mam zamiaru tkwić w takim związku, bo wtedy byłabym naprawde skończoną idiotką. Jutro mu powiem o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz jutro jak sie sprawa potoczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala90
Na pewno napisze, ale już można wnioskować, że raczej pójdzie źle:( Dzięki za porządny policzek w twarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze tak jest że dopiero jak ktos ci dosadnie pokaże ze popełniasz błąd dopiero to zrozumiesz:-) czekamy na rozwoj sytuacji:-)Nie zapomij o nas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz Ala, może nie tyle co się Tobą bawi nie o to chodzi, ale napewno nie kocha Cię tak jak jej. tęskni za nią, chyba masz być lekiem. Ale w sercu ma jeszcze ją. Powiem Ci na pocieszenie, że ja też za szybko weszłam w związek po rozstaniu właśnie po 4 latach. Po kilku miesiącach wciąż myslalam o ex... A naprawdę nie chciałam ranic obecnego i dosłownie modliłam się by go pokochac i nie zranic, i powiem Ci że po kilku kolejnych miesiącach a teraz latach mogę śmiało powiedzieć, że kocham go całym sercem. I jest moim mężem. A do ex za chiny bym nie wróciła :) ale różnie to bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×