Przestałam się malowac bo doszłam do wniosku, ze nie umiem tego robic

i tylko oszpecałam się makijażem. Dosłownie:) Chciałabym się nauczyc robic ładny i delikatny makijaż. Może wybiorę się na jakiś kurs ale na razie stwierdziłam, że z dwojga złego lepiej wyglądam bez niczego na twarzy niż z tapetą którą do tej pory nosiłam:P

Pooglądaj sobie poradniki makijażu polskich vlogerek one tak dużo pitolą o tym ;) Ja zrezygnowałam z makijażu aby cera sobie odpoczęła i stawiam na naturalność.

Zawsze malowalam tylko rzesy bo mam baardzo dlugie .Nigdy natomiast ust bo w umalowanych żle sie czułam ..cos bylo nie tak .Usta mam normalne ,nawet ładne a jednak wolę naturalne .

Zawsze możesz zrobić usta bardziej krzykliwe na jakąś imprezę lub ważniejsze wydarzenie ;)

Generalnie u mnie bylo tak, że codziennie nakładałam podkład (na szczęście dobrej jakości i idealnie dobrany odcień). Na to puder, który niestety podkreślał suche skórki. Zawsze tuszowałam też górne rzęsy ale niestety robią mi się owadzie nóżki i tusz się strasznie obsypuje. Do tego malowałam brwi. Teraz z tego wszystkiego zrezygnowałam. Mam wypielęgnowaną cerę (dzięki świetnej dermatolożce). A całą tapetę nakładałam tylko dlatego, że mam straszny kompleks zarumienionych policzków:P Lubiłam siebie bladą bez tych rumieńców ale teraz nawet to zaakceptowałam. Może rzeczywiscie warto pooglądac te tutoriale:)

Spróbować zawsze warto. Może akurat znajdziesz coś dla siebie. Ps. Uwielbiam bladą cerę! ;)

Aha i możesz poczytać o analizie kolorystycznej oraz zrobić test typu urody.p. Są 4 główne typy urody. Można właśnie się malować i ubierać pod tym kątem aby dobrze wyglądać i się czuć.

Noblessa dzięki:)))) Ja mam akurat bardzo jasną skórę, taką wręcz porcelanowo bladą. Na szczęscie bez wyprysków, bo stosuję dobrą pielęgnację pod okiem dermatolożki. Moim kompleksem są zaróżowione policzki. Są one szczególnie widoczne jak jestem niepomalowana, bo wiadomo wszystko blade i nagle takie rumieńce. No ale trudno:P Taka już moja uroda - jestem naturalną blondynką:)