nie moge zapomniec byłego.. jak Wam sie udało ?

ciagle go widuje, chodziw te same miejsca co ja :( brakuje mi go, zostawił mnie po pól roku bo niby pomylił sie... kochał mnie.. ale sie ppomylił, byłam jego pierwszą dziewczyna ma 31 lat ja 22. :O :( nie daje sobie rady... pomóżcie .

mimo , ze widywalismy sie pozniej.. wiadomo, na seks , robil mi sieczke z mozgu, to wrocic nie chcial , niby slyszalam od niezaleznych znajomych ze mowil, ze wroci jak sie ogarnie, a od niego, ostatni o uslyszlalam, zenie moze mi nieczego obiecac :( a tak mnie niby kochal :(

Miałem o samo z byłą, przez rok nie mogłem o niej zapomnieć, więc postanowiłem znaleźć sobie przyjaciółkę i dość szybko zapomniałem o byłej, dzięki temu zorientowałem się że są inne kobiety na tym świecie.

mi praca zawsze pomaga zapomnieć im więcej coś robię tym szybciej zapominam zawsze skutkuje u mnie ta metoda

Ale nie pracuje się 24/dobę... a najbardziej brak drugiej osoby w wolnych chwilach, zwłaszcza wieczorami.

musisz jakos go unikac, to po pierwsze... po drugie - zajmij się nauką, studiami, zapisz sie do kola naukowego, zajmij sie jakimiś pasjami, i unikaj go jak ognia!

wieczorami po takim bardzo dużym wysiłku obojętnie czy to umysłowym lub fizycznym np. sport nie myśli się o byłym, byłych itd.

pomaga nowy facet . Klin klinem

To prawda nowy facet pomaga.

Jak się kogoś naprawdę kochało, to nawet praca nie pomoże pozbyć się tej osoby z głowy. Jedynie znalezienie nowej osoby może pomóc, lub czas.

jedynym lekarstwem jest nowa miłość aby zapomnieć, chociaż jeśli faktycznie z eksem łączyło cię coś prawdziwego to będziesz go już zawsze pamiętać

Szukam.

Ja mam innego, eksa po rozstaniu nie widywalam nawet przypadkiem, a uczucie pozostało, choc od rozstania minęły 7 lat. Nie ma skutecznego sposobu, by zapomnieć.

Ja zajelam sie wszystkim innym. Nawet zaczelam sie na niego zloscic, patrzec na niego jak na normalnego faceta z wadami. I jakos przeszlo. A moze to nie byla milosc, ale to ja sie raczej z tego ciesze bo po co mialabym sie meczyc tyle lat skoro I tak nie bedziemy razem? Szkoda zycia I czasi I wartosciowych ludzi, ktorych mozemy pominac zyjac przeszla miloscia;)

przypomnij sobie co cię denerwowało w nim, jaki naprawdę jest, co może ci ofiarować w przyszłości. mnie zdecydowanie pomogło na zawsze[nigdy w życiu nie zgodzę się na takie traktowanie], czego i tobie życzę :D

tu autorka, ktos ma racje jak sie bardzo kogos kochało nic nie pomaga, powinnam sie uczyc, nie mogę sie skupić, ciagle on, zajecie czasu nie pomaga, w myslach wraca On.. tak bym chciala zeby wrocił, mimo, ze wiem, ze to nie odpowiedni człowiek dla mnie, ale bez niego czuje sie jakaś taka niepełna, On tez mi to powtaarzał i nagle zostawił bo sie pomylil, jak moze tak szybko przejść ??? Nie rozumiem tego :( Moje zycie sie tak zmieniło :( Klin klinem ? Ale dlaczego mam kogoś skrzywdzić tylko dlatego, ze ja cierpię ?? Nikt mi sie inny nie podoba, probowałam nawet, ale nie .. teraz odzywa sie do mnie facet, za którego odzew dałabym kiedyś wszystko..ale ja go nie chcę, nikogo nie chcę.

Co do tego, widzę mnostwo jego wad, On nie umie sie troszczyć o innych tylko o siebie, jest skąpy.. nigdy nie ma pieniędzy bo wszystko wyda na siebie.. zeby tylko jemu było jak najlepiej :O No ale co z tego ?? Kazdy ma wady, a to nie przeszkadza mi w ogóle w myśleniu o nim..i tęsknocie.

ooo, czekalam wlasnie na twoj post. Chyba ci sie udalo nie pisac o tym ze 2 tyg.....

No super, doczekałaś się, a Ty znowu tu siedzisz. Dziwnym trafem zawsze przez przypadek widzisz moje tematy, 24 na dobe tu przesiadujesz nołlajfie. Zresztą zmieniłam nieco kierunek moich tematów, jakbyś nie zauważyła .. a własciwie TEMATU. Jak nie mozesz pomóc to chociaż nie przeszkadzaj.

No taka mam prace, ze sobie przy komputerku siedze i jak widze temat o bylym, to na 90% wiem, ze to twoj. wkoncu piszesz tu od wrzesnia.... I jesli ktos tu jest nolifem, to ty, bo od 7 miesiecy placzesz za facetem ktory mial cie gdzies. Zamiast wysjc do ludzi, cieszyc sie zyciem to ty co chwila rozpamietujesz kolesia ktory cie nie szanowal od samego poczatku.

jak zapomniec - zero kontaktu i przestan chodzic tam gdzie on moze sie pojawic. Masz 22 lata, to jestes mlodziutka. Znajdziesz chlopaka ktory pokocha cie tak jak i ty jeg.

Z******tą masz pracę 24/h na kafeterii :D Swietna! To uważaj moja droga bo Twoja efektywność spada.

Z resztą po cholere sie tyle produkujesz? Napisałaś co miałaś i do widzenia! Kogo obchodzi Twoje zdanie, włazisz mi zawsze tu trollu i rozpierdzielasz każdy temat. Zajmij sie robotą wreszcie! Poza tym gdzie ja napisałam, ze nie wychodzę do ludzi ?? NAPISALAM, ZE TO NIE POMAGA! I szukam innych porad! Nawet nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, nie wiem kto Cie przyjał do pracy za biurko . Zaraz pewnie napiszesz jako inna osoba, ze tak, ze faktycznie pisze tu od września.. :D Tak piszę i co z tego ?? Co Ci do tego ?

dlaczego mam pisac jako inna osoba....nie to ja, ta sama...i nie siedze 24/7...ale twoich tematow jest tyle, ze sie na nie zawsze natykam. Ty nie powinnas sie przejmowac, ze ja rozpieprzam watek, tylko sie przejmuj, ze jakis d**ek ci zycie rozpieprzyl i nie potrafisz sie pozbierac, a ty mu na to pozwalasz. Nic i nikt ci nie pomoze, bo ty caly czas rozdrapujesz rany. Jak tu ktos poradzil, nie choc tam gdzie go mozesz spotkac, po co? Po to zeby cie zwyzywal? Musisz sie za siebie wziac, bo zycie ci ucieka przez palce. Rozumiem, ze szukasz milosci, ale od niego jej nie dostaniesz...

I tego właśnie nie mogę przeboleć, wiem, ze tyle wątkow, ale nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nie mam sie komu zwierzyć, bo kazdy mowi mi,zebym odpuscila, ze to idiota. A ja nie takiej odpowiedzi sie spodziewam.. nie mogę sobie poradzić to jest fakt.

No, ale jak ci ktos napisze "walcz" to co? Pozwolisz mu sie ponizac, szarpac, wyzywac? Znowu pojdziesz z nim do lozka wiedzac, ze cie nie kocha, ze cie zostawil,bo woli imprezowac z kolegami (nie wspominam o tych nocujacych u niego dziewczynach) - czy naprawde tego chcesz? Mysle, ze nie, bo ty poprostu kochasz twoje wyobrazenie o nim, a nie jego. Chcesz milosci, bo nie mialas jej od rodzicow, ale przy takim toksycznym facecie napewno jej nie znajdziesz. I walsnie dlatego probuje ci dac kopa w doope, zebys zapomniala i palancie...Powiedz, czy nie bylo by fajnie poznac jakiegos fajnego chlopaka, ktroy bedzie cie szanowal, bedziesz dla niego NAJ? Musisz zapomniec o bylym, poprostu absolutnie nie pokazuje sie tam gdzie moglabys go spotkac, a jesli juz to go traktuj jak powietrze.

najlebszym sposobem jest poszukac drugiej bliskiej osoby a zapomnisz szybciej niz ci sie wydaje

Nie wiem czemu odnosze wrazenie, ze mnie nikt nie zechce, poznaje facetów ale to same buraki naprawdę :( on jedyny wydawał mi sie taki normalny.

Może to tylko takie twoje wrażanie, mnie w tym, żeby zapomnieć pomogła książka, jak zapomnieć eska. W trakcie tych wszystkich przygotowanych ćwiczeń bawiłam się świetnie.