Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zagoniłam się w tym wszystkim, a nie mam już sił

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkich, proszę o pomoc, nie wiem jak sobie pomóc, mam 28 lat, męża i jestem w ciąży z drugim dzieckiem. Mam problem bo czuję, że zaraz zwariuję, a nie potrafię przestać bo to mnie wpędza w poczucie winy. Chodzi o to, że lubię mieć czysto w domu, zależy mi na tym żeby było poodkurzane, pozmywane, pościelone, ubrania złożone w szafach i w ogóle wszystko w domu na swoich miejscach, żeby mąż miał zawsze świeże i czyste ubranie, dobry obiad, dziecko tak samo, żeby ani mąż ani dziecko nie wyszli z domu bez śniadania, dbam żeby często był jakiś dobry deser tzn ciasto np sernik albo szarlotka, albo galaretka domowej roboty z owoców mrożonych, no i o siebie też zawsze staram się zadbać bo źle się czuję gdy się codziennie nie umyję, nie umaluję itp więc to też robię, chodzi o to, że latam od samego rana jak wariatka żeby z tym wszystkim zdążyć z wywieszonym jęzorem można by rzec, żeby zdążyć do przyjścia męża z pracy, żeby widział, że w domu jest czysto, że ma obiad pod gębę itp itd żeby si z nim poprzytulać i w ogóle, potem pomagam dziecku w lekcjach, szykuję ubranie mężowi na następny dzień do pracy, jak wariatka się czuj, ale nie potrafię sobie czegoś odpuści bo wtedy mam żal do siebie, że nie daję rady, że coś nie jest zrobione i nie mogę przez to spać, cały czas czuję się zmęczona tym bardziej, że już jestem w 7 mcu ciąży i ciężko mi oddychać, schylać się, ale latam jak durna i robię żeby mężusiowi dogodzić. Biorę za dużo na siebie, nie chcę tego zrzucać na męża bo wiem, że ma ciężką pracę fizyczną i jest zmęczony, a zarabia na nas i troszczy się o nas, jest dobrym mężem, ale ja już nie mam siły fizycznej żeby podołać wszystkim obowiązkom, które sobie wynajduję, mąż mówi odpuść sobie coś tam, ale ja nie odpuszczam bo boję się, że źle o mnie pomyśli, że jestem leń albo co. A jak jeszcze kolejne dziecko dojdzie? Ratunku! Nie umiem sobie z tym poradzić... :( w weekend mąż sobie odpoczywa i jeździ na motorze, na ryby, a ja sprzątam jak głupia... nie mam czasu na swoje hobby, stracę w jego oczach jako kura domowa bez żadnych zainteresowań. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslal indyk o niedzieli
zrob sobie dzien dobroci dla siebie wszyscy won, a ty lampka wina, kosmetyczka, fryzjer, siloiwnia, basen, spacer po parku albo ploty z kolezankami lub kolegami, zakupy, dobra ksiazka, goraca herbata albo co tam jeszcze wolisz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×