Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

udałam przed mężem że jestem w ciąży już wiem że nie chcę mieć z nim dzieci

Polecane posty

Gość gość

Pokłóciliśmy się dzisiaj o to, że nie chce mu się pracować. Długa historia i to nie o tym temat. Zablefowałam i powiedziałam mu, że najprawdopodobniej jestem w ciąży. Nie oczekiwałam podskoków pod niebo z tego powodu, ale powiedział mi, że widocznie go oszukałam i że specjalnie zaszłam żeby go przy sobie zatrzymać. Później już nic się nie odzywał, trzaskał drzwiami. Po tych słowach już wiem, że mimo mojej jako takiej chęci lepiej mi będzie nie mieć dzieci. Mąż ma zakładać swoją firmę (od ponad roku już o tym mówi), jest z tym ślamazarny, nie chce mu się przysiąść fałdów, wkurza się jeżeli go o to pytam. Dodatkowo ma jeszcze pracę, prowadzi jakieś kursy komputerowe za dosłownie parę groszy miesięcznie na umowę śmieciową. Mogę mieć teraz tylko pretensje do siebie samej :( a tak bardzo podobały mi się niektóre jego cechy na początku naszej znajomości i później.....zawsze jednak wiedziałam, że raczej jest leniwy i jestem głupia p***a, po prostu myślałam, że stanie na wysokości zadania. Smutno mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udałam tak tylko dlatego, że chciałam zobaczyć jego reakcję....później powiem mu oczywiście, że to fałszywy alarm. Jego reakcja jednym słowem mnie po prostu zabiła :O Mamy po 29 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz sprawdzilas tak wazna kwestie jak dzieci? Wczesniej tez nie chcial ich miec? Jaka byla jego reakcja jak mu powiedzialas ze jednak sie "pomylilas"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Twierdził, że chce mieć dzieci. Oboje na razie nie chcieliśmy właśnie przez problemy finansowe (czytaj jego niechęć do pracy), ale ogólnie mówiliśmy że chcemy. Nie powiedziałam mu jeszcze że to fałszywy alarm, to była chwila. Pokłóciliśmy się jak zwykle o jedno i to samo czyli o jego brak pracy. Ja mam dzisiaj wolne i szczerze powiedziawszy nie znoszę takich dni, bo widzę że on np do godziny 10 nic nie robi, o 10.20 je sobie spokojnie śniadanko i ogląda jakieś głupoty w internecie, później łaskawie zabiera się za przygotowywanie coś tam na ten kurs a później wśród przekleństw i narzekań zabiera się za robienie strony internetowej dla mojego taty, który go o tą stronę prosi od sierpnia ubiegłego roku. Więc się wkurzyłam, zapytałam spokojnie czy jak skończy tacie to wreszcie zabierze się za otwieranie firmy skoro tak obiecywał itp, on na to że ma wszystko w d***e i ową firmę też no i wtedy palnęłam że być może jestem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
poczekaj, poudawaj mdłości, przeciągnij to trochę, pogadaj o ewentualnym tacierzyńskim - roztocz przed nim zalety wychowywania niemowlaka i poczekaj - może jednak się zbierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
nie wiem nic co dalej, powiedziałam tak w afekcie, nie mam pojęcia i boję się strasznie. Tak go kocham....gdyby nie ta jego cecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochasz go ale wychowanie dziecka ktore mogloby w koncu wam sie "przydarzyc" koszuje i to nie malo. Według mnie nic sie nie zmieni dopuki nie postraszysz go rozstaniem. Wiem ze to ryzykowne ale jeszcze bardziej ryzykowne jest zaciazenie z facetem ktory nie ejst w stanie utrzymac cie w czasie ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabiłabym śmiecia który rujnuje mi życie , jak mogłaś do tego dopuscić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę drugi taki sam temat tylko ten dodatkowo z ciążą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
i poszłabyś siedzieć - to zapewne nie byłoby marnowanie życia... ech dzieci, hormony szaleją co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaaaouaaa
maz powiedzial, ze zaszlas, zeby go zatrzymac? A ja myslalam, ze po to sie bierze slub, zeby nie rozejsc sie tak latwo. Myslalam, ze meza nie trzeba zatrzymywac ale co ja tam wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiejcie się, ale mojej koleżance też mąż tak powiedział, jak ona chciała dziecko, że ona chce go złapać i zatrzymać na dziecko! żona męża rozumiecie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
noooo, mąż się nie pogodził z tym, że już nie jest wolny?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×