czy on stracil mną zainteresowanie? jak to interpretowac?

od kilku miesiecy mialam kontakt internetowy/telefoniczny z pewnym znajomym, ktory pracuje w Niemczech na wlasnej dzialalnosci, dlatego w miare czesto jest w Polsce. Wiem, ze tam duzo pracuje, mozna powiedziec calymi dniami i z tego powodu nie mielismy kontaktu dzien w dzien, roznie to bylo. przyjechal na 2 tygodniowy urlop. jest po rozwodzie, wiem, ze spedza tez czas z dzieckiem. spotkalismy sie na swieta, sam porponowal kolejne spotkania, wydawalo mi sie, ze wszystko jest ok, ze cos iskrzy. pozniej kilka dni po tych spotkaniach odzywal sie w miare czesto, zabiegał o kontakt. od jakichs 4 dni nasz kontakt osłabł, nie wychodzi tez z propozycja spotkania, czasami nie odpisuje na moje wiadomosci. nie chce sie narzucac, robic jakichs wyrzutow itp co mam o tym myslec? czy to wskazuje na to, ze on stracil mna zainteresowanie?

Nie . Może teraz Ty wyjdź z inicjatywą może on poczuł że Tobie nie zależy.

hmm wydawało mi się, że daję mu do zrozumienia, że nie jest mi obojętny. sporo teraz pracuję i napisałam mu, że trochę tęsknię, myślałam, że to coś znaczy :D wczoraj nie odpisał na mojego wieczornego smsa, co ja mam dzisiaj do niego pierwsza pisac?

znalazł chętnego ruptoka bliżej domu, daj se spokój

up up

nigdy nie mial duzego zainteresowania no na spokojnie a ty budujesz to na niczym teraz pewnie kogois spotkal w koncu to wszystko faceci to prosci sa sama zrezta sobie odpowiedzialas :) www.youtube.com/watch?v=fM3i2-hdbiQ

Szczerze mówiąc to jestem mocno zdziwiona tą sytuacją bo okazywał swoje zainteresowanie, nawet ostatnio po spotkaniu poczułam, że nie jestem mu obojętna, okazywał mi swoją uwagę. Po prostu nie wiem co się stało. A może za bardzo panikuję?

sama mieszkam za granice. to sie tak zdaje, ze jak sie przyjedzie do pl na urlop to tyle czasu sie ma. mi zawsze go brakuje podczas tych 2 tygodni, przyjezdzasz odpoczac a tak naprawde jest pelno spraw do zalatwienia, ludzi, rodziny do odwiedzenia, on pewnie tez chce sie nacieszyc dzieckiem, od ktorego nigdy nie bedziesz wazniejsza. wiesz co ja mysle, ze jesli mu zalezy to on znajdzie do ciebie droge. zyj swoim zyciem i nie podchodz do tego zbyt emocjonalnie.

Trudno powiedzieć, zależy o czym rozmawialiście i jak blisko. On ma swoją działalność więc może teraz akurat ma taki okres w pracy lub czas, gdzie musi bardziej się przyłożyć. Posiada też dziecko i może coś tam ma z tym związane. Ty mu dałaś do zrozumienia że Ci zależy na znajomości a facet jest na tyle inteligentny że zrozumiał i myślę że byłby ny tyle inteligentny aby jasno się określił gdyby mu nie zależało. Możemy snuć różnorakie domysły. To tylko 4dni. Na razie nic nie rób. On wie. Ty także będziesz wiedziała jeśli coś nie teges. Jesteś kobietą :-)

Jeśli chcesz się spotkać to idź do niego. Przecież nie będzie się prosił sam o spotkania.

On teraz przebywa w rodzinnej miejscowości moich rodziców, więc będę tam najszybciej w środę. Nie rozmawialiśmy na temat naszego "bycia razem" ale skoro on mi też mówi, że tęskni, skoro dochodzi do pocałunków podczas spotkań to chyba coś znaczy? Oczywiście chciałabym z nim porozmawiać przed wyjazdem, jakoś delikatnie poruszyć temat "nas" ale to na spokojnie.

Mam złe przeczucia, napisał mi, że jest na mieście, na kawie był... cholera :( przecież gdyby chciał się ze mną spotkać to by powiedział.

Nie pisz do niego. Podałaś się już na talerzu. Jak jeszcze teraz się odezwiesz, to będziesz na kompletnie przegranej pozycji, a tak facet może jeszcze zmądrzeje.

Odwaga jest przegraną?

Dzisiaj to on do mnie pierwszy napisał z zapytaniem jak spędzam sobotę bo on jest na mieście, był na kawie itp. Odpisałam zgodnie z prawdą, że wieczorem wychodzę na imprezę bo dostałam zaproszenie. Co mogę zrobić, żeby jakoś to ratować a jednocześnie nie wyjść na desperatkę? I dlaczego uważacie, że podałam się na talerzu?

napisz,że przed imprezą zdążysz mu jeszcze obsłużyć pytonga, bo się obrazi i cię zostawi zobaczysz

Może myśli że jesteś zajęta umów się z nim gdzieś . Wcale nie wyjdziesz na desperatkę . Musiała byś ciągle za nim chodzić i nie dopuszczać do siebie myśli że go sobie odpuścisz.

Bo napisałaś że tęsknisz, inicjujesz kontakt. A między wierszami wyczytałam, że wasze kontakty są dość luźne. Moim zdaniem też lepiej byłoby bez kretyńskich gierek, ale patrząc realistycznie nauczona doświadczeniem, uważam, że jednak nie bez powodu mówi się o "gonieniu króliczka". Mężczyźni to zdobywcy, czysta biologia. Oczywiście człowiek człowiekowi nierówny, ale w większości przypadków to się raczej sprawdza. Takie jest moje zdanie. To, że nie odpisał na wiadomość po kroku z Twojej strony chyba to potwierdza. Teraz musisz zrobić krok w tył.

On pierwszy napisał, że tęskni a ja odpowiedziałam, że ja też za nim. Bład zrobiłam, wiem.

To co innego skoro pierwszy napisał :) Moja rada jest taka, zachowuj się normalnie, absolutnie nie rób mu wyrzutów, a przede wszystkim nie zmieniaj specjalnie dla niego planów. Jeśli jemu zależy, to ustalicie jakiś termin, który Wam obojgu będzie pasował :)

Nie zrobiłaś błędu. Idź do niego albo jedno z was zachowa się normalnie albo stracicie szansę na miłość.

Ale ja nie mogę do niego iść, nie mam takiej możliwości.

napisz mu żeby zaproponował inny termin :) tyle.

Napisał coś o spotkaniu. Odpisałam, że moglibyśmy spotkać się któregoś dnia na kawę. A on na to, że kawę pije się za dnia a ja ciągle jestem w pracy albo w szkole itp. Więc mu odpowiedziałam z uśmiechem, że gdyby chciał to byłoby mu obojętne czy wieczorem czy za dnia. Bez odzewu. Przesadziłam?

gość 18:45 ale jaki termin? ON jak na razie żadnej konkretnej propozycji nie złożył :/

oboje zachowujecie sie jak dzieci i komplikujecie sobie. ile macie lat?

ja mam 25 lat, on 30. Nie chcę tego komplikować ale też nie chcę za nim latać.

Pytał co robisz w sobotni wieczór, czyli pewnie chciał zaproponować spotkanie. Odpisałaś, że idziesz na imprezę. Później pisaliście o tej kawie czy jeszcze przed tym? I nie, nie przesadziłaś :) Moim zdaniem dobra reakcja :D

O tej kawie było później. I teraz cisza z jego strony.

Kiedy dokładnie to było?