syn nie lubi mnie w swetrach

Moj syn ma 19 miesięcy, ma czasem jazdy ze ucieka ode mnie,nie chce sie bawic ani podejsc i ostatnio zorientowalam sie ze zachowuje się tak jak mam na sobie jakas bluzę albo zapinany sweter, wczoraj np. Lecial do mnie z książeczka, stanal, spojrzal na mnie,odlozyl książkę i przybiegl i ściąga mi sweter,no to zdjelam go,to dopiero zadowolony pobiegl po książeczkę żebym z nim oglądala. Nie lubi tez mojego męża w czapkach,ale ti jeszcze mozna zrozumieć bo w czapce sie wygląda inaczej ale zastanawiam sie co on ma do moich swetrów czy bluz:-) Mogę miec bluzkę z dlugim czy krotkim rękawem ale juz wyżej wymienione nie wasze dzieci tez maja jakieś dziwne,smieszne zachowania?

bywa

nie, pierwsze słyszę o tym, że w jak w swetrze to nie podejdzie czy nie da się wziąć na rączki. :)

No ja wlasnie tez sie dziwie,ogólnie jest towarzyski,wesoly nie boi sie ludzi,ale kiedy ja zaloze bluzę czy sweter w domu to mu ewidentnie nie pasuje.

idz do lekarza i sprawdz, czy nie cierpi na swetrofobie. chociaz moze i dobrze, bedzie unikal dresiarzy na ulicy.

:D od malego już mu cos nie pasuje ubior u kobiet :p

może tu o dekolt chodzi, masz mieć bluzkę z dekoltem to wtedy leci :D

Bez glupich komentarzy proszę, wiem ze to zabawna sytuacja no ale tak jest:-) i ciekawi mnie skąd to sie bierze,i to tylko w domu jak zakladam,jak jesteśmy na dworze jest ok.

Nie po domu,mam zwykle koszulki z krotkim czy dlugim rękawem ale bez dekoltu.

Mój jak miał 2 latka nie tolerował facetów bez bluzek. Upał 40 stopni a tata i dziadek musieli w t-shirtach po ogrodzie latać bo nie chciał nawet na nich patrzeć :p

Powiem tak,nie jest to sytuacja ktora mnie stresuje czy martwi,ale zastanawiam sie co taki maluch sobie myśli ze mu to nie pasuje,

13:26 to tez nieźle:-) jak sobie dziecko cos umysli, a teraz juz akceptuje?hehe

a moj pies nie lubi rowerzystow, malych rozowych dziewczynek i kloszardów, zawsze szczeka jak ktos idzie z torbami foliowymi.

No teraz ma 4 lata i można mu pewne rzeczy wytłumaczyć. Ale za to wybrzydza przy własnych ubrankach. Mam chyba z 10 bluzek, które nie trafiły w gust jaśnie pana więc leżą sobie nieużywane i nie ma sensu nawet próbować ich zakładać bo jest wielka awantura ,histeria i oczywiście je zdejmuje. Co gorsza nie ma reguły na kolor, wzór czy obrazek.

Moj z ubraniami nie wybrzydza,powiedzialabym ze mu obojetne,chociaz jak mu zakladalam bezrekawnik to sciagal ale to bardziej dlatego ze nsuczyl sie zdejmować i byl z siebie bardzo zadowolony. Za to jeśli chodzi o mojego męża wiekszosc spacerów myslal w zimowe dni odbywać bez czapki bo syn od razu mu sciagal albo nawet nie chcial na niego spojrzec:-)

No z moim "królewiczem" to mam prawdziwy meksyk. Na szczęście teraz już profilaktycznie metkę odrywam dopiero jak założę bluzkę i jest ok. Jak nie jest ok to zawsze mam na prezent ;)

załóż taki sweter z dziurkami, żeby suty wystawały, zmieni zdanie