Ja pieprzę ale dzisiaj palnęłam głupotę na drodze!

Wzięłam auto mojego ojca i chciałam wrzucic wsteczny. Nie mogłam ruszyc tylko taka żabka się robiła. Ja juz w stresie zablokowałam cały ruch, bo to była wąska uliczka. Probuję jeszcze raz wrzucic ten wsteczny i nic. Wiecie, że okazało się, że on tam nie ma wstecznego a szóstkę a bieg wsteczny wrzuca się do prozodu podnosząc dźwignię:P Masakra.

Urzekła mnie twoja historia.

Haha:) Ja się naprawdę zdenerwowałam, bo trzy auta za mną, kolejne chce wyjechac z góry a ja walczę z tym wstecznym. W ogóle wiedzieliscie, że w niektórych autach wsteczny wrzuca się podciągając dźwignię do góry!!!!!!

Opel?

NIe, akurat Kia:P Ja byłam przyzwyczajona do wrzucania biegu wstecznego maksymalnie na prawy dół a on tam ma 6!!!! Nie mogłam wyjsc z szoku, że to sie tak do góry podnosi i przesuwa w miejsce jedynki.

na środku ulicy chciałaś wrzucic bieg wsteczny, gdzie za Tobą były 3 auta? mnie też urzekła ta historia

To była ulica w obszarze domków jednorodzinnych:) Miałam skręcic pod górę gdzie niby są dwa kierunki ale miejsce na jedno auto więc musiałam ustapic i zablokowalam jednoczesnie auta z tyłu i to które wyjeżdżało z tej uliczki. Dlatego aby ustapic samochodowi z "mojej" uliczki musialam cofnac sie na uliczke z kotrej wjezdzalam :P

ile bąków wpierdziałaś w fotel ojcowskiego auta

koło 4 pierdów ale jeden z wkładem