czy tez tak macie?

witam kafeterianki i kafeteriuszy. od jakiegos czasu spotykam sie z dziewczyna - chyba jestem w niej zauroczony - z wzajemnoscia ;) para jeszcze nie jestesmy , na razie powiedzmy ze sie "spotykamy" i poza pocalunkami nic innego nie bylo. ale do rzeczy - widujemy sie srednio raz na tydzien. problem w tym ze wiekszosc dnia mysle wlasnie o niej. nerwowo co godzine sprawdzam komorke. mam nadzieje, ze kazdy nowy sms jest od niej :) i tak gadamy codziennie (sms, fb) ale np dzisiaj - zaraz godzina 18 i jeszcze sie nie odezwalem (nie chce byc nachalny), ona takze milczy.. i sie w******m :) tez tak macie/mieliscie? pierwszy raz czuje cos do dziewczyny wiec nie wiem jakie sa objawy ;)

zakochany w niej, zauroczony nia

zauroczony, jest szansa, ze jeszcze będziesz płakał jak bóbr haha :) tak złośliwie pisząc.

wiadomo, ze kobiety sa zle i pewnie zlamie mi serce :D ale poki co, jest bardzo dobrze i ciesze sie podwojnie: raz, ze w ogole jestem w takim stanie, a dwa, ze to moj pierwszy raz. wczesniej nawet nie podkochiwalem sie w kolezankach z klasy czy sprzedawczyniach ze sklepu :) zreszta, ona tez

A ile macie lat?? :)