ja mój chłopak i nasze okropne życie BŁAGAM NIE OCENIAJCIE NAS

że wszystko dostaliśmy, bo dostaliśmy okropne choroby psychiczne, otóż oboje mamy razem 5 mieszkań, mieszkamy w jednym z nich, 4 wynajmujemy, z tego żyjemy, cały dzień siedzimy w naszym ślicznym mieszkanku, śpimy pół dnia, oglądamy tv, gramy na kompach, bawimy się ze zwierzętami (wzięliśmy 2 psy ze schroniska i 2 szczurki) , żyjemy jak dzieci... często jemy fast foody, zupki z proszku, czipsy, słodycze, nie chce nam się gotować, nasze życie to koszmar, oboje leczymy sie psychiatrycznie, bierzemy leki, po nich dużo spimy mamy mało energii, nie mamy pracy, a chcielibysmy, jestem zalamana tym, rodzice nas chronili od pracy a teraz ja mam 26 lat, on 29 i nic nie mamy w CV , nigdy nie pracowalismy :(

Sprzedajcie jedno mieszkanie, to wezmiecie pewnie z 300-400 tysięcy i za to jakąś firmę można otworzyć i będziecie mieć pracę, nikt w wasze CV nie będzie zaglądał.

nie da rady, żadnej firmy nie założymy, bo się na niczym nie znamy, na sprawach papierkowych również, później zapomnimy opłacić coś albo jakiś dokument i jeszcze do więzienia trafimy :( teraz mamy chociaz wolność , fachowców od rozliczeń też nie zatrudnimy, bo jak zauważą,że na niczym się nie znamy to nas oszukają/naciągną/wykorzystają :(

sku/rwiele

No to w takim razie do niczego się nie nadajecie. Pewnie pijecie i bierzecie dragi. Za jakiś czas się wykończycie i bedzie spokój.

zdychajcie

czyli cierpicie na paranoje? a może też schizofrenie? to chyba dobrze,że nie pracujecie

No to lezcie dalej,nie kumam o co Ci w ogole chodzi.

do niczego się nie nadajemy, dokładnie :( nie pijemy, nie ćpamy, nie mamy zdrowia do tego

boli mnie to,że tak marnują się nasze życia, przesypiamy je :( no co to za życie? wegetacja :( nawet na wakacje za granicę nie jedziemy (w Polskę też nie), bo boimy się latać, tzn ja sięboję,że zgniemy w wypadku, a on się boi ludzi, że nas uprowadzą :O

Słuchaj jak macie kasę to sie może byście dokształcili? Zrób sobie kurs florystyczny, nauczysz się robić bukiety. Guzik nie robota, ale od czegoś musisz zacząć. Twojemu chłopakowi proponuje kurs na wózek widłowy aby mógł pracować na magazynie, albo na glazurnika. Za kładzenie płytek tak źle nie wychodzi, a może kierowca koparki? Chodzi o to aby coś robić. Potem poszukajcie lepszej pracy a teraz pomyśl o czymś takim, aby wyjść z domu.

jesli jestesci chorzy psychicznie, to cieszcie sie,ze macie z czego życ. Nie jedzcie zupek w prszku, bo to fatalnie wplywa na zdrowie, takze psychicznie. MOzecie chodzic do zdrowego baru. Jesli nie jestescie do konca niepelnosprawni dorobcie soobie jakies kwalifikacje zawodowe.

Jejku ja tez miałam ostra depresje, ale jak musiałam z********ac aby przeżyć to mi przeszło. Do tego mam chore serce i nie powinnam tak tyrać, bo moge umrzeć zaraz po 30. Jak nie jutro... Zupek z proszku nie jedzcie bo uszkadzaja komórki mózgowe i kompletnie zdebilejecie.

na co chorujecie?

jemy czasem w barze mlecznym, ale czasem nie mamy siły wyjść z domu :( mamy wyższe wykształcenie, ale co po tym jak nikt nas nie zatrudni, a on fizycznie nie może pracować, jest słabym, wątłym chłopcem,gdzie mu do glazurnika, a w zawodzie przez problemy psychiczne nie możemy pracować

byłam na 17 rozmowach kwalifikacyjnych i nigdy mnie nie chcą, a skoro zapraszają to znaczy,że mam odpowiednie kwalifikację, tylko ryj mam z****** albo charakter (nie jestem wyszczekana, głośna itp.) dlatego teraz siedzę w dresie albo piżamie całe dnie...

Nieroby

mój chlopak często jest tak slaby że defekuje w łóżku, troche sie nazbieralo tego ale jakoś spimy, kladziemy narzute żeby nie czuć wilgoci :(

Ok, to nie oceniam.

Odpowiesz mi na co jesteście chorzy? Bo nie wiem co dalej pisać.

nie no możesz oceniać, wrzucilabym fotke mojej pracy magistrskiej ale jest troche ubrudzona bo ulalo sie troche kału na dywan mamy i chciałam to wytrzeć:(

Rodzice wychowali z was kalectwo.Nie o take Polskie walczyłem powiedział Wałęsa:D

a czy to ma znaczenie na co chorzy? masz rację zrobili z nas kaleki :(

poza tym genetyka, mowi ci coś? Rodzice tez byli slabi i chorzy, wszystko co mamy to z MOPsu :(

a skad niby macie te 5 mieszkan?:D:D

Kurde, że też tacy ludzie mają farta w życiu (5 mieszkan) a zero rozumu...oddajcie mi ze 2, a otworzę firmę i Was zatrudnię...

po rodzicach, czytac nie potrafisz analfabeto? :(

Jeśli to nie pro/wo to żal mi d/upę śc/iska z zazdrości :(

A dużo mnie obchodzi na co jesteście chorzy, bo nie wiem gdzie możecie pracować. Ja już wiem na co jesteś chora- na dysmózgię!

taa z zazdrości;) pewnie też defekujesz gdzie popadnie a tu udajesz zdrowego:(