Londyn koszty

- wynajem mieszkania w max.3 strefie bez współlokatorów, a w przyszłości może kredyt hipoteczny - płacenie rachunków (woda, prąd, gaz, council tax, tv, internet, telefony) - normalne jedzenie - tzn.nie śmieci, rzeczy z puszek, ale tez i nie homary czy kawior ;) - bilety/utrzymanie samochodu - ubezpieczenia (zdrowotne, na życie itp.) - wyjście na miasto 2-3 razy w miesiącu (kino, obiad, kręgle itp.) - raz na mc czasem częściej lub rzadziej zakupy i kupienie tego, co akurat jest potrzebne ubranie/buty/kosmetyki/perfumy - raz w roku wakacje - możliwość edukacji (kursy itd.) - brak większych problemów z dodatkowymi, nieplanowanymi wydatkami ( zepsuta pralka, wizyta u lekarza, przegląd, wymiana opon, nowy telefon i tak dalej) - odłożenie co miesiąc jakiejś sumy np.500-1000 fontów Ile potrzeba tak mniej więcej na 2 dorosłe osoby w Londynie?

4500-5000 co najmniej

3.0.0.0. £

dwie najniższe pensje spokojnie wystarczą!

"Dwie najniższe pensje spokojnie wystarcza" buahahahahahahahahahah i jeszcze raz buahahahahahahahahahah.

W Londynie to mysle min.4000 f mc + to, co chcecie odlozyc.

Mysle, ze 4000 w 3 strefie to troche wygorowana suma

A prace masz zalatwiona?

Bedziesz pracował / a w banku na dosyc wysokim stanowisku to wystarczy na te rzeczy .Jeśli na domkach to zapomnij o luksusach .

To tak min z 5 tys / osobę

7 tysięcy funtów na dwie osoby powinno spokojnie wystarczyć, jeśli masz odpowiednie wykształcenie i doświadczenie masz 30% szans na znalezienie pracy która zapewni ci to czego oczekujesz. 70% to znajomości. Londyn się skończył lata temu skarbie. Wiem, bo tu mieszkam od 18 lat, imałem się różnych prac jako student i wtedy było różowo. Po zdobyciu wykształcenia i odbyciu staży nie miałem problemów ze znalezieniem dobrze płatnej posady, firmy same o mnie walczyły. Obecnie mam wyrobioną pozycję na rynku. Świeżakom współczuję, szczególnie polskim. Większość ma nas tu za śmieci. Zastanów się. Inaczej czeka cię życie na puszkach z lidla i długach w providentac h.

5000-6000funtow jak nic

3000 £ - ha ha , na liche zycie owszem, na to o czym pisze autor/ja w życiu !