ehhhh

Smutno mi... :(

To przejściowe.

Też tak sądzę :D

co się stało ?

No nie wiem, nie powiedziałabym tego. :(

Huśtawki nastrojów czyli wahania hormonów.

to co ? to ma ci tak zostać do końca życia ? powiedz coś, o co chodzi

łojezu te hormony

idż sobie pobiegaj min 40 minut, to Ci się humor poprawi. :D

Co się stało? No właśnie nic się nie stało. Niby nie jest źle, ale wcale nie jest dobrze. Wiem tylko jedno, muszę wszystko robić, żeby to zmienić. Lecz nie jestem pewna czy to są dobre rozwiązania. Czy w ogóle uda mi się zmienić moje życie o 180 %. :(

Hm.. Ok. Na co dzień pracuję jako stażystka. Więc nie myślę o tym co mnie boli. Ale teraz, gdy siedzę w domu i nie mam żadnego zajęcia to myślę sobie jakie moje życie jest do dóóópy. :O chcę coś zmienić, ale nie wiem od czego zacząć.

To zależy od ciebie, czy cokolwiek się zmieni :P

"idż sobie pobiegaj min 40 minut, to Ci się humor poprawi. smiech.gif" ale to jest tylko doraźne rozwiązanie.

uda się tak jak z tym bieganiem. Wyjdź po prostu rusz ! Nawet jak bardzo ci się nie chce, przełam to i będzie dobrze, zobaczysz.

Ode mnie? Nie sądzę. Nie w każdej kwestii.

jak ruszysz to jest większa szansa na jakieś nowe pomysły

"uda się tak jak z tym bieganiem. Wyjdź po prostu rusz ! Nawet jak bardzo ci się nie chce, przełam to i będzie dobrze, zobaczysz." ok, pobiegam. Ale co z moimi problemami? Obecnie jestem stażystką, przez co sama nie jestem w stanie się utrzymać. Szukam kolejnych etatów, ale bez rezultatów. Mieszkam u ciotki w mieście, która za dwa miesiące się przeprowadza z powrotem na wieś. A to mieszkanie chce wynająć. Jeśli nie znajdę dodatkowej pracy to już po mnie. I z nią będę musiała wracać na dziurę. Czego bardzo nie chcę. Już teraz z nią nie mogę wytrzymać nerwowo. A jeśli znajdę jakiś dodatkowy dochód, to będę mogła wynająć pokój i nie wracać z ciotką na wieś. Za cztery miesiące kończy się mój staż. Po nim ja i moja koleżanka chcemy przeprowadzić się do stolicy, ale jakoś to czarno widzę. Jak sobie dam radę w stolicy? Praca, szkoła, opłaty, samotność, nerwica natręctw? Na pewno się nie poddam. Lecz nie wiem od czego zacząć. Jaki zrobić pierwszy krok? Zacząć biec przed siebie? To jest remedium na wszystko?

Up :(

szukaj tej cholernej pracy, może właśnie w war

Na razie nie jestem w Wawie. Tylko we Wrocławiu. :(