Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 18 lat i wczoraj pierwszy raz spotkałam sie z moim Ojcem

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem co mam o tym myslec. Dla mnie to obcy człowiek. Wczoraj się spotkaliśmy. Przyszedł z kwiatami, kupił mi jakieś kolczyki, których nawet nie rozpakowałam, cały czas mówił, że jestem taką piękną kobietą i bezczelnie mnie porównywał do siebie! Probował mi dac pieniądze na koniec, których nie przyjęłam. Po 18 latach przypomniał sobie, że ma córkę. Nie wiem na co on liczy? Że padnę mu w ramiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie ze w ogóle spotkałaś się z nim! Co innego gdyby ojciec dbał o Ciebie, widywał gdy byłaś mała,ale tak?! Chyba że nie miał takiej możliwości bo matka nie pozwalała! Przeważnie matki są podłe i zawistne robią ojcom problemy żeby nie widywali się z dziećmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie co wiesz o intencji Twojej matki ? Może Cię perfidnie oszukiwała ws. ojca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój Ojciec przez te 18 lat mieszkał w Australii. Wrócił niedawno do Polski, kupił tutaj mieszkanie i podobno chce zostac na stałe. Nie wiadomo czemu zaczal chciec ze mną się spotkac. Błagał moją mamę żeby umożliwiła mi ze mną kontakt. Moja mama mi wytłumaczyła, że ten Pan się chce ze mną spotkac. Doszłam do wniosku, że w sumie chcę go poznac. My sobie z moją mamą bardzo dobrze radzimy. Mama ma własną firmę, dobrze zarabia. Chodzę do prywatnej szkoły, wyjeżdżamy sobie często na zagraniczne wakacje, kupuję sobie takie rzeczy jakie chcę, generalnie niczego mi nie brakuje. On się wpieprza w nasze życie. Nie wiem co mu się stało, że nagle chce ze mna nawiązac kontakt. Przyjechał jakimś dobrym autem próbował mnie pocałowac(!). W ogóle popłakał się podczas tego spotkania i zaczął mnie przepraszac. Siedziałam i się nie odzywałam, bo co mu miałam odpowiedziec. Błagał żebym do niego przyszła do mieszkania. Nie wiem co mam o tym myslec. To dla mnie obcy mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffff
no tak bo najważniejsza jest kasa :) ja bym ciebie miał totalnie w doopie więc nie rozumiem twojego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie nie jest najważniejsza kasa! Własnie o to chodzi, że ten Pan wpieprza się w nasze zycie i jeszcze bezczelnie próbował mi wręczyc pieniądze na koniec tego spotkania, których oczywiście nie przyjęłam. Cały czas zachowywał się dla mnie nienaturalnie, próbował mnie dotykac, popłakał się w trakcie tego spotkania, powtarzał, że jestem taka piękna i żebym spróbowała zrozumiec, że popełnił wiele błedów i żebym dała mu szansę. Moja mama mówi, że to moja decyzja ale że na moim miejscu poważnie by się zastanowiła, bo ten człowiek nas zostawił jak się miałam urodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mówiąc dobrze,że się do ciebie odezwał. ja mam trochę więcej lat i mój mnie ma totalnie w d***e od urodzenia. ani ja go nie widziałam ani on mnie. i nie szukam go,bo mnie właśnie jak to poprzednik napisał "totalnie w doopie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze do mnie wyskoczył z tekstem, żebym mówiła do niego po imieniu jeśli nie chcę się do niego zwracac tato! Wkurzył mnie tym i uparcie jak już musiałam to mówiłam Pan. Dla mnie to obcy człowiek, który nie wiadomo czemu przypomniał sobie o moim istnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffff
no i co ? czasu nie cofniesz więc skoro masz go w d***e to mu to powiedz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem czego chcę. To nie jest takie łatwe. Niby nic mnie z nim nie wiąże ale z drugiej strony każdy chce znac i miec rodziców, którzy są częścią naszej tożsamości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co? mam tę samą sytuacje tylko ja mam 21 lat:D i co znaczy ''bo matka mu nie pozwalała''? gdyby mu zależało to założyłby nawet sprawe o widywanie z dzieckiem. Mój tak sie broni że matka nie pozwalała a nawet sie jej bał:D tylko że jak z matką nie mieszkam to też mnie jakoś nie odwiedził jeszcze chce zwrot alimentow... nie musze chyba mówić że mam go w dópie? autorko jakbyś miała troche honoru to nie chciałabyś go znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffff
to chcesz go znać czy nie ? weź sie zastanów lepiej nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię. Tego pana nie interesowało gdy miałas angine i świnkę, gdy pierwszy raz szłaś do szkoły, gdy przynosiłas piatki albo trójki, gdy inne dzieci opowiadała o swoich ojcach, gdy potrzebowałaś wielu, wielu rzeczy, np. przytulic sie do taty... Ale spotkaj sie z nim jeszcze raz - zapytaj dlaczego nie chciał cie wychowywać. jesli uznasz, że to był mało znaczący powód, albo wygodnictwo, zrób jak podyktuje ci serce. Ale najpierw go o to zapytaj. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to jest tak, że on podobno przysyłał co miesiąc pieniądze mojej matce, których ona nie przyjmowała ( to prwada). W zamian moja mama od czasu do czasu mu wysyłała moje zdjęcia i jakieś tam np filmiki z przedstawień w szkole. Przyniósł te zdjęcia, mówi, że nosi je w portfelu i że za mną tak strasznie tęskni. Zapytałam się czemu nie chciał ze mną się spotkac i czemu zostawił moją mamę. On wtedy zaczął płakac i mówił, że to nie takie proste, że z moją mamą mu się nie ułożyło, ze był zagubiony, wyjechał do tej Australii i nie wiedział co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście życie nie zawsze jest proste, czyli czarno-białe. Życie ma wiele odcieni szarości. A mama związała się z kimś ? Czy może na zawsze pozostała.. hmmm... wierna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama miała kilku Facetów w tym czasie. Dośc krótkie znajomości, które rozpadały się po roku albo maksyamlnie dwóch i przykro mi to mówic ale opierały się na seksie w dużej mierze. Mimo wieku (42 lata) ma duże powodzenie, jest bardzo zadbaną kobietą. Poświęciła się robieniu kariery. Mamy siebie nawzajem i to nam wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, spotkaj sie z nim od czasu do czasu - co by nie mówić, to twój ojciec. Ale bez sentymentów. Kto wie, może kiedys sie do niego przekonasz, a jak nie - to nie :) Traktuj go obojetnie, a czas sam pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za radę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwróć się do Boga, On potrafi uzdrowić również relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój stary dobrze zarabia, matka też. A Ty to bida z nędzą pewnie, żerujesz tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm...., zwiał do Australii , ale z tego co przeczytałam , mama za bardzo nie rozpaczała, może było jej to nawet na rękę:) . Nie brała kasy , ale fotki wysyłała. Dziwny ten ich związek. Ja bym podeszła do tego na zimno i dała sobie (SOBIE) szansę poznać "tatusia" . A co dalej czas pokarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy Twój ociec tłumaczył dlaczego wtedy odszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×