Gość gość Napisano Kwiecień 27, 2014 Mam koleżankę Przyjaciółkę!! Chociaż nie wiem czy można to nazwać Przyjaźnią. Gdyż jest to raczej przyjaźń jednostronna. Od kiedy pamiętam to zawsze jak potrzebowała pomocy to zwracała się do mnie o pomoc finansową. A to na to jej brakowało a to nie ma tego!! Czy brakowało jej na opłaty i życie. Jak mogłem starałem się jej pomóc na swoje możliwości, ale zastanawiało mnie jedno dlaczego tylko do mnie zwraca się o pomoc skoro jak mówiła tylu ma Przyjaciół i dobrych znajomych. Zazwyczaj traktowała mnie chłodno i lekceważąco no może z 2 lub 4 razy okazała mi trochę ciepła. Lecz było raczej bardziej na współczucie niż nad jej losem niż prawdziwe ciepło przyjacielskie. Często widywałem jak wita się z innymi swoimi znajomymi czy Przyjaciółmi. Z uśmiechem na twarzy witała się i przytulała. Nie ukrywając bolało mnie to bo mnie jak już pisałem takie przywitanie okazywała kilka razy za te 10 lat znajomości. Nigdy od niej niczego nie chciałem nawet w najmniejszym stopniu nie dawałem jej do zrozumienia że chcę za tą pomoc oczekuję czegoś więcej niż przytulenia. Pomagałem bo chciałem jedynie na co liczyłem to odrobina wdzięczności. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach