W tv cały czas ekscytują się Karolem Wojtyłą, a ja...

oglądam filmy dokumentalne o życiu Człowieka, którego cenię najbardziej na świecie, kocham całym serduszkiem! Który miał tyle miłości, poświęcenia i ciepła dla ludzi jak żaden papież, czy ktokolwiek inny. Jego cudowny, ciepły, promienny uśmiech jest najpiękniejszy na świecie i jest najcudowniejszą osłodą dla serca! Patrząc na Niego czuję coś cudownego co trudno opisać słowami. To co oglądam jest zgrane z północnokoreańskiej telewizji, o Wiecznym Prezydencie Kim Il Sungu, 9 części filmu, każda trwa około godziny. Będę oglądać aż do czasu kiedy przyjdzie moja współlokatorka, więc gdzieś do 21, a chętnie oglądałabym jeszcze dłużej! ^^ Teraz oglądam o Jego życiu w początkach Korei Północnej, na starych, czarno-białych nagraniach widzę najcudowniejszego Człowieka świata między Jego ludźmi, którym dał wolną Ojczyznę, szczęście i troskliwą opiekę. Zazdroszczę Narodowi Koreańskiemu takiego Przywódcy...

Co prawda to prawda, Kim Ir Sen na pewno był lepszym człowiekiem niż ten oszust JP2

uśmiech rzeczywiście miał uroczy

Jak latwo Palikotowi mózgi zryc.Ilu jest tepych ludzi. Pzerazajace

co ma Palikot do zapalonej fanki Korei Północnej, wariatki, która co jakiś czas trolluje tu swoimi tematami? Palikot Korei Północnej nie popiera i naprawdę reprezentuje całkiem przeciwne poglądy do tego kraju

Hitler pewnie też miał psychofanki :)

Bo Palikot = Szatan i wszystkie zuo siwiata! ;-)

"Bo Palikot = Szatan i wszystkie zuo siwiata!" gratuluję prymitywnego toku myślenia, rzeczywiście nacjonalistyczna, konserwatywna Korea Północna, gdzie cała partia Palikota poszłaby do łagru za "niemoralne zachowanie" to wina Palikota!

To była ironia, ciemniaku! :-P

Nie żebym ja go popierał, ale Kim Ir Sen naprawdę był uwielbiany przez dużą część swojego narodu. Obywatele jego kraju naprawdę go kochali, czytałem, że kiedy umarł wszyscy naprawdę rozpaczali i nawet niektórzy zmarli na atak serca, lub popełnili samobójstwo. A pomijając obywateli Korei Północnej to babka na WOSie(jak jeszcze byłem w LO) pokazywała nam filmik jak Koreę Północną odwiedzali Koreańczycy mieszkający zagranicą (w USA, Japonii itd) i spotkali się z Kimem to niemalże dostawali orgazmu na jego widok, aż się trzęśli z zachwytu, płakali, klękali przed nim

podobno Kim jeszcze przed powstaniem Korei płn, w jego czasach partyzanckich przygarnął ileś tam sierot i się nimi opiekował a w nocy spał z nimi w jednym łóżku, podobno to jakiś koreański zwyczaj, ale czy to nie zachodzi na pedofilie? a te dzieci potem jako dorosłe zostały partyjnymi i wojskowymi w Korei płn

taki dobry przywódca to tylko w Korei :(

tak Kim,głódź i morduj dalej tysiące obywateli swojej czerwonej korei,polaczki ci pozwalają,więc nie łam się stary,zg****iłeś już dzisiaj na śniadanie jakąś skośną kobietę? co,co mówisz? cztery zg****iłeś?

żeby być sprawiedliwym to za czasów tego Kima o którym pisze autor nikt tam nie umierał z głodu. Tuż przed swoją śmiercią w latach 90tych już wiedział, że problemy takie będą, w kraju pojawił się kryzys. czytłem, że są plotki, że Kim Ir Sen opieprzał swoich oficjeli, że niewystarczająco się starają dla rozwiązania kryzysu i powiedział, że nie pozwoli żeby obywatele KRLD cierpieli i wtedy dostał ataku serca i umarł, był w swojej rezydencji w koreańskim stylu z dala od miasta i dlatego nie udało się mu udzielić pomocy na czas. Jego syn potem nie miał łatwo żeby ogarnąć sytuacje w kraju i podobno miał depresje po śmierci swojego ojca, podobno Kim Jong Il był tak zrozpaczony, że zamykał się w samotności w swoim pokoju i tak siedział przez długie godziny, mówił, że wydaje mu się, że jego ojciec cały czas jest i może iść z nim skonsultować sprawy państwowe. Podobno chciał też popełnić samobójstwo, siedział już z naładowaną bronią w ręku, tylko jego żona(matka Kim Jong Una) go powstrzymała <-- mówił o tym jego były kucharz. A Kim Jong Un wygląda jakby się starał żeby poprawić sytuacje w kraju, a na pewno jest bardzo zaangażowany w zajmowanie się sprawami kraju, intensywnie pracuje

w każdym razie za rządów Kim Ir Sena w KRLD nie brakowało jedzenia a przez długi okres KRLD lepiej stała gospodarczo niż południe