Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agusia_06

Dylemat...nocleg dla gości ?

Polecane posty

Gość Agusia_06

Hejka. Mam mały dylemat. Otóż mieszkam z narzeczonym w Jego rodzinnym mieście i to w Jego okolicach będziemy brać ślub. Goście z Mojej rodziny mają do Nas około 100km. I oto moje pytanie: czy razem z narzeczonym powinniśmy gościom zagwarantować nocleg ? Nikt nigdy z mojej rodziny (kuzynostwo itd) nie organizował nikomu noclegu a zazwyczaj odległość była do 50km. Jak to jest u Was ? Czy może po prostu zasugerować gościom że moglibyśmy pomóc im w znalezieniu im jakiegoś noclegu jeśli byliby zdecydowani ? Co o tym myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tą samą sytuację i nocleg zapewniamy z soboty na niedzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaa
ile tych przyjezdnych osób będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie zapewniałam noclegu,po weselu goście jechali do domu a mieli 80 km...po prostu ktoś nie pił a drudzy przywieźli sobie kierowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_06
Gości przejezdnych będzie około 50ciu. Ale w tym moi Rodzice i rodzeństwo dla których nocleg mam w moim domu. Obawiam się później ''głupiego gadania'' bo jeśli zamówię dla każdego nocleg to powiedzą że się wywyższam a z drugiej strony...ahh...sama nie wiem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaa
planujesz poprawiny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_06
Szczerze mówiąc nie wiem. Pierwsza opcja była taka że ślub z poprawinami. Bo zazwyczaj tak się robi :) Ale gdybym miała robić poprawiny i organizować nocleg dla gości to nie wiem czy dałabym radę finansowo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaa
gdybyś nie robiła poprawin, to mogłabyś wynająć busa (albo dwa) i porozwozić gości. Bo jak opłacisz nocleg, to i tak będą się domagać śniadania. Jeśli będziesz robiła poprawiny, to zapłacisz majątek za nocleg dla 50 osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_06
Właśnie wiem, że majątek...nocleg w hotelu gdzie mamy zamówioną salę weselną to cena 150zł a są tam tylko dwa łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_06
Myślałam też o busach ale co zrobię gdy goście będą domagać się odwiezienia o różnych porach ? Gdyby goście chcieli skończyć imprezę równo to by nie było problemu...kurcze sama nie wiem co będzie lepsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli cię nie stać na taki wydatek (a będzie to prawie 4tys.) to nie płać. Ja niedługo też jadę na wesele 200km. Nie miałam żadnego problemu z tym, żeby sama sobie opłacić nocleg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaa
jeśli chodzi o busy, to musiałabyś zrobić "rozkład jazdy", tzn. poinformować gości, że bus będzie odjeżdżał o 2, 3 i 4 (lub o innych ustalonych przez ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My busa mamy za darmo, tylko paliwo wlać musimy. Nocleg załatwiamy dla 35gości przy czym płacimy tylko za noc z soboty na niedzielę.i mamy poprawiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że powinnaś zapewnić nocleg. Wiem, że nie jest to mały koszt, ale sama jako gość dorzucam więcej do koperty kiedy wiem, że młoda para mi ten nocleg opłaciła. Myślę, że jeśli tego nie zrobisz to wiele osób po prostu nie przyjedzie na ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykle nie płaci się za nocleg - chyba że to parę osób, a nie 50!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaa
ja też będę miała połowę osób przyjezdnych (ze strony narzeczonego). I podobnie jak ty opłacam nocleg jego rodzicom i rodzeństwu (czyli 4 pokoje), bo nie chcę dodatkowego bałaganu u siebie w mieszkaniu (i tak mamy tylko 2 pokoje). Reszcie oferuję tylko pomoc w rezerwacji noclegu. Sami opłacamy całe wesele, więc te parę tysięcy robi mi różnicę. Nie mogę liczyć na to, że goście dadzą więcej w kopertę, bo rodzina narzeczonego jest dosyć biedna i w przeszłości zdarzało się, że w kopercie było 100zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_06
Zdania są podzielone...a mętlik mam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaa
to inaczej - kto płaci za wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na dwóch weselach w dalszych miejscowościach, jedno ok. 150 km, drugie ok. 80 km, nocleg za każdym razem opłacaliśmy sami, tzn. w pierwszym przypadku wesele było w domu weselnym, gdzie było do dyspozycji 20 pokoi i kto chciał młodzi rezerwowali, ale płaciliśmy sami 100 zł, a w drugim przypadku już sami zalatwialiśmy nocleg w pobliskim hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_06
Ja z narzeczonym płacimy za wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hennaa
stać was na taki wydatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zapewniła pokoje ale żeby kto chce nocować sam sobie płacił za pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, moj temat jest podobny o tym ze mam bezczelnych znajomych ktorym zapewniam nocleg a chca wiecej pokoi ....... Co ja uwazam - jezeli nie robisz poprawin dla wszystkich (tylko powiedzmy dla najblizszej rodziny w domu) to ja na twoim miejscu zamowilabym autokar w dwie strony. Jezeli slub masz o 17:00 to powiedz wszystkim ze autokar odjerzdza o 13:00czy tam o ktorejes z twojego miasta. Goscie weselni przyjada wczesniej i sie zdarza przebrac (nawet i w restauracji) albo udostpenij im jeden pokoj w hotelu na przebranie i powiedzmy zostawienie rzeczy. Albo u ciebie w domu jezeli masz miejsce. Powiedz gosciom ze w droge powrotna autokar bedzie jechal o 4 rano i tyle. Jak komus nie pasuje godzina to niech na wlasna reke sobbie cos zorganizuje... A na droge daj kazdej parze paczke z ciastem z podziekowaniem - to przekasza jeszcze rano jak zajada.... ja np place za nocleg za 60 osob ale mam mega taniej bo to pensjonat a nie hotel. W hotelu w innej restauracji ceny byly kolo 150 zl za pokoj a tutaj mam duzoo taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja dorzucę jeszcze swoje zdanie. Organizowaliśmy ślub pod Warszawą na 120 osób i obie rodziny i znajomi musieli dojechać około 160-200 km. Nie licząc tubylców (około 20 osób) dla reszty wynajęliśmy pokoje (około 100 PLN za dwuosobowy pokój - 150 za większy). Wydaje mi się, że jest to już standardem (sama byłam na paru weselach w Polsce) gdzie pokoje dla gości wynajmują organizatorzy. Oczywiście tylko na jedną noc, jak ktoś chce przyjechać wcześniej lub wyjechać później to już na swój koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam podobny dylemat,ale zamowilam noclegi w domu studenta,za caly dom studenta zaplacilam 1500 zl ,bez wzgledu ile osob bedzie nocowac,tez myslalam o zamowieniu autokaru ale koszt by byl 4tys,poinformowalam gosci ze mozna sie przespac jak ktos ma ochote,wiekszosc skorzystala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie obrobili ci tyłka za ten dom studenta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem Wam historię z punktu widzenia gościa weselnego, gdyż miałam ostatnio wesele znajomych. Ślub odbywał się (150 km) od mojego miejsca zamieszkania (a 200 km od miejsca zamieszkania Pana Młodego). Para Młoda nie zapewniała noclegów. JA z moim narzeczonym sami w swoim zakresie taki pokój wynajęliśmy i to była bardzo dobra decyzja. Otóż.... Państwo Młodzi wynajęli wielkiego busa aby przywiózł gości Młodego na uroczystość i po weselu odwiózł do domu (200 km). Okazało się to MEGA wielką porażką!!! Goście Młodego (ok 40 osób+ dzieci i w tym najbliższa rodzina - rodzice, rodzeństwo itd.) o ustalonej godzinie mieli zebrać się na miejscu i ruszyć w drogę. Tylko okazało się to nie takie proste, gdyż niektórzy goście najzwyczajniej w świecie się spóźnili na busa i pozostali musieli na nich czekać. Kiedy już wyruszyli w drogę, w upale i z dziećmi które ciągle chciały do toalety, bus miał niezłe opóźnienie. Skutkowało to tym, że rodzina po prostu nie zdążyła na ślub. Zaraz po przysiędze, podjechał nieszczęsny bus i goście zamiast skupić się na końcówce mszy, zaczęli się przebierać w "weselne" ciuchy. Podsumowując, na ślubie - mszy nie było całej rodziny Młodego!!! Koszmar!!! To jeszcze nic - goście po podróży byli wyczerpania a przed nimi jeszcze cała zabawa na weselu. Koło godziny 3 nad ranem bus odjeżdżał z powrotem. Na domiar złego wesele było w górach więc noce były bardzo chłodne. Kiedy goście odjechali, a my z narzeczonym poszliśmy do pokoju hotelowego, za 1 godz. dostaliśmy telefon od znajomego (który był w busie i stąd wiem co dokładnie działo się po drodze) czy nie moglibyśmy po niego przyjechać bo bus się ZEPSUŁ!!!!! i muszą czekać na nowy,a jest zimno. Dość, że wyjechali na wesele o 9 rano, potem całe wesele do 3 nad ranem i jeszcze stali do 6 rano i czekali na busa. W domu byli na 9 rano. To jakaś męczarnia. W życiu nie byłam na gorszym weselu. Wiem, że takie rzeczy nie zdarzają się każdemu ale skoro temat jest o noclegach to chciałam tylko ostrzec :-) Powodzenia na nowej drodze życia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do domu studenta ,to goscie byli zadowoleni,moja znajoma organizowala noclegi w domu pielgrzyma i nikt nie narzekal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×