Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chce mi się rozmawiac z tym debilem Napracowałam się a on Szkoda gadac

Polecane posty

Gość gość

Zrobiłam dzisiaj pyszną kolację. Rzadko gotuję. Zazwyczaj jemy na mieście ale dzisiaj chcialam sprobowac swoich sił w kuchni. Troszkę mi się spalił łosoś no ale trudno. Uszykowałam to wszystko na stole żebyśmy zjedli. Przyszedł, wydawał się zaskoczony że gotowałam. Usiadł i zaczął jeśc. Jakoś mu to nie szło i widziałam, że nie ma siły. Powiedziałam, że jak nie chce to nie musi (zdobylam sie nawet na usmiech) a on wtedy PRZESTAŁ jeśc i uśmiechnął się jakby z ulgą i wydukał, że bardzo dobre ale nie jest głodny. K****, czyli mu nie smakowało. NIech się wypcha w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, ze nie umiesz gotowac to nie jest jego wina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnerwia mnie to, bo się starałam. Trochę mnie wyobraźnia poniosła i zmieszałam różne sery pleśniowe więc wyszło specyficznie i chyba ten przypalony łosoś go zniechęcił. Ale i tak jestem zła, że jak powiedziałam żeby się nie zmuszał to on jak na komendę rzucił sztuce i powiedział (jakby z ulgą?rozbawieniem?) że jest bardzo dobre ale nie jest głodny:/ Tak się wkurzyłam, że nic mu na to nie odpowiedziałam i udałam, że muszę isc na spacer z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zła kucharka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gahsjhskdhkshdk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jego wina debilko, ze nie umiesz gotowac i dajesz mu przypalone (przesolone?, niedoprawione? etc) potrawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serów pleśniowych nie powinno się mieszać bo każdy z nich ma charakterystyczny smak a rozpuszczone w sosie stanowią bombę smaków, niekoniecznie dobrych. Następnym razem spróbuj upiec łososia zawiniętego w folię aluminiową z ziarnami rozbitego pieprzu i tymiankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym raz ugrilluj mu twoje dwa pośladki polane sosem klonowym, napewno zje i poprosi o dokładkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na deser twoje cycki zamrażarki z sosem kokosowym, mm mniamciś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje chlopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zla kucharka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój towarzysz życia
nie martw się ten przypalony łosoś i tak jest pychotką w porównaniu do twojego obślizgłego śledzia :( dwóch ryb bym nie zniiósł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz ! bylo trzeba popytac jak to sie robi wlasciwie to proste jest wystarczy tylko usmazyc na zloty kolor,zrobic sos smietanowy/smietana i por/ nie ma nic prosciej- ktos kiedys dal w necie ze jego babcia daje ta usmazona rybe do sporej il. smietany i pora i to wszystko razem jeszcze piecze ok.3 godz. w piekarniku/ale chodzilo o karpia/ponoc po tym czasie kosci i osci juz nie wyczuwa sie w rybie bo wszystko sie rozplywa w ustach- trzeba dodac na koncu koperek i sok z cytryny, no tak sie robi, a z serami raczej bym nie chciala zjesc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zupa byla za slona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi smakować nie przejmuj się. Na pewno nie chciał zrobić ci przykrości. A może podobasz mu się i nie może jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken, ty obleśna ruro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, jak nie smakuje mi to co zona zrobi to mowie wprost,ze Ci nie wyszlo.Zdarza sie i co z tego? I dlaczego dla Ciebie to jakis problem? Samo staranie sie to nie wszystko,posilek musi byc zjadliwy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzicie, a mój facet jak mu już coś ugotuje, to zjada z uśmiechem mimo, że jestem do d**y kucharką i nawet makaron rozgotowuje ;-( Na co dzien to on gotuje bo umie i lubi, a ja czasem od święta. Ostatnio smażyłam naleśniki, wyszły mi grubaśne jak pancakesy a mimo to i tak zjadł i talerz wylizał, bo widział jak się starałam. Są faceci i są mężczyźni i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×