Co sądzicie o całej tej FLORIBETH cośtam cośtam?

?

Do wora i do wisly,ma cyc obwisly.

Czytając chciałam wierzyć, choć podchodziłam sceptycznie, może błędna diagnoza? a może jednak cud. Przeczytałam o tym w gazecie niedawno, w swoim życiu miałam sytuację beznadziejną, z której nie było wyjścia i w 100% skazaną na porażkę. Postanowiłam też się pomolić do papieża, rano jak wstałam zdarzył się i u mnie cud. naprawdę moge tak powiedzieć, bo sprawa była skazana na porazke od paru miesiecy i czekałam tylko na finał jej, a tu obrót o 180 stopni, w sprawie BEZ WYJŚCIA. no więc ja wierze.

ja tez wierze byla ateistka ale zdarzyl sie cud....mama nagle wyszla z choroby ...rak zniknal i lekarze nie wiedza jak bo miala miesiac zycia tez a babcia modlila sie do papieza rowniez i udalo sie...wtedy uwierzylam...