Zawsze będę sama

Muszę się komuś wygadac bo zwariuje a tu najłatwiej bo nikt mnie nie zna otóż moim przeznaczeniem faceci ciągle mnie ranią ostatnio pisałam z takim jednym wszystko było ok spotkania milion smsow itd do czasu potem przestał się odzywać po tygodniu napisał że ma zepsuty telefon ale powiedział że chce ze mną być że jestem cudowną że nikomu mnie nie odda że jestem tylko jego a teraz już trzeci miesiąc się nie odzywa wiem że to już koniec ale po co były te puste słowa najgorsze jest to że ja się nie mogę od niego uwolnić DLACZEGO WY FACECI TAK RANICIE !!! Tak bardzo bym się chciała do niego przytulić nie chce mi się żyć

Olej typa. Znajdzie się następny. Kobietom w końcu łatwiej znaleźć kogoś.

Mniej pisania, więcej spotkań. Taka moja rada.

Szkoda, ze nie moge Ciebie przytulic? Na pewno bym Ciebie uspokoil! Poznasz na pewno lepszego faceta. :)

Do "gość" nie wiem czy byś mnie przytulil nie mam szczęścia do facetów predzej czy później byś mnie zostawił :-(

Do "SzP" mniej pisania no może masz rację ale ja musiałam się wygadac.

Nie ma czegoś takiego jak ,,pech do facetów". Skoro z każdym coś nie wychodzi to coś jest na rzeczt. Sam też kiedyś myślałem że mam ,,pecha do dziewczyn". S**t a nie pech, mój własny przypał. Zastanów się. A jak faktycznie chcesz się wygadać to podejrzewam że naklikanie bez większego ładu jednego posta sprawy nie załatwi.

Bo za bardzo chcesz i dlatego nie wychodzi, nie wierz w to co mówią faceci... zwłaszcza w pierwszych miesiącach znajomości, no i nie angażuj się tak bardzo już na samym początku, zacznij od zwykłej znajomości, przez przyjaźń, itd...

jeśli Cię to pocieszy to być może ja też nie :)

A ja nie mam szczęścia do kobiet, więc nas pechowców jest więcej :)

zwalenie się ofiar losu i internetowych pocieszycieli przytulaczy za 3, 2, 1... :D

ja mam podobnie..spotykam samych dupków, najpierw to ja nie chcę być z nimi, ale oni taaak się starają, że w końcu dostrzegam w nich kogoś z kim jednak mogłabym się związać, po czym się okazuje że oni tak na prawdę to chyba tylko chcieli przekonać się czy uda im się mnie zdobyć..i okazuje się że właściwie to wcale nie mieli planów długofalowych..

Mam to samo jak wyżej, najpierw to dziewczyny obiecują, wyznają miłość, a jak ja w końcu pokocham, to im przechodzi. Po co ten cały cyrk ja się pytam???

Miałem na myśli mniej smsów niż milion. A co do tego, że zawsze będziesz sama... Nie schlebiaj sobie proszę(:

Tylko wydawało mi się że on naprawdę chciał że mną być też mówił że nie ma szczęścia do dziewczyn ale taka dziewczynę jak ja która kocha nie zdradza to nigdy by nie zostawił a jednak i jak tu zaufać wiedziałam że jestem naiwna ale że aż tak.

W tym wieku faceci są mało dojrzali i sami nie wiedzą czego chcą, ale nie zrażaj się... po prostu nie angażuj się tak bardzo na początku.

Po prostu pipny facet Ci się trafił. Spójrz na to tak, lepiej że wyszło teraz/kiedyś niż ciągnąć by się dalej miało.

Ale ja sobie nie schlebiam poprostu chce żeby ktoś mnie wkońcu pokochał taka jaka jestem czy tak dużo wymagam

W sumie lepiej że teraz nie wyszło niż po kilku miesiącach lub latach faktycznego związku, a nie spotkań pełnych słów na wiatr. Coś tam pisałaś o tym że "dziewczyna, która nie zdradza" czy coś, skoki w boki się zdarzają ludziom w kilkunastoletnich związach. Wydaje mi się że nawciskaliście sobie kitu nawzajem i teraz problem.

Pokocha, ale może lepiej poczekać czasu nieco, niż następnego pipnego testować. Może lepiej się nie niecierpliwić.

Dobra, zacznę cytować całość Samotna20 Ale ja sobie nie schlebiam poprostu chce żeby ktoś mnie wkońcu pokochał taka jaka jestem czy tak dużo wymagam Słowa ,,w końcu" mogłabyś użyć gdybyś miała 40 lat i za sobą kilka związków i parę małżeństw które się rozpadły i brak perspektyw na partnera. Jesteś jaka jesteś tak jak każdy jest jaki jest- pytanie jaka Ty akurat jesteś. Bo jeśli jesteś wyjątkowo zwichrowana to faktycznie, możesz dużo wymagać.

Bo ty źle robisz że ufasz facetom którzy pitolą takie farmazoniki . Niedojrzała jesteś. Facetowi to możesz wierzyć dopiero jak się poświęci raz drugi trzeci setny i tysięczny. A wybierasz swoje bóstwo zawsze! Nie kogoś kto przytuli, tylko takiego na którego widok wszystko mięknie i drży Tyle że nie ma ci nic mięknąc i drżeć tylko masz czekać co pokaże w środku Jak środek poznasz i cię olśni jego wewnętrzna uroda to wówczas możesz odrobinę!-zmięknąć... I pamiętaj tez o tym że im facet więcej gada i obiecuje to jest kompletnie do d**y. Ma mówic tylko to o co pytasz tak by zaspokoić twoją ciekawość Ma być maxymalnie skromny a zaskakiwać ma Cię czynami . Tyle w temacie. Jak sobie weźmiesz moje rady do serca to znajdziesz miłość życia. Powodzenia!

Czasem mi się wydaje że ci faceci którzy tak kochają nad życie to tylko w filmach ech jak zaczął pisać żeszuka dziewczyny której mógł by dać wszystko czego tylko zapragnie i że jest wstanie zrobić wszystko byle by była szczęśliwa to myślałam że to prawdziwy ideał a tu wyszło szydło z worka

Tak. Mężczyźni strasznie nie lubią jak się jest naiwną idiotką Potrafią wówczas zranić czyli dokopać dziuni co chce być kochana. Taka prawda. Działasz jak płachta na byka.

gościu wyżej bardzo mądra rada nic dodać nic ująć

Myślę że każdy szuka kogo innego. Dla jedna może bardziej ceni przytulenie a druga np. patrzenie

I ty wierzysz w takie pisanie? Marzy o kobiecie której mógłby dać wszystko...-a co on miał?

do gościa z 23:34 mądrze napisane

Gościu tam nieco powyżej. Nie popadajmy w skrajności. Wychodzi na to, że facet ma się poświęcić raz, drugi, tysięczny, nim będzie cokolwiek. W imię czego. Dla 'pretendentki', która nie ufa?

Może on marzy by mieć co dać kiedyś kobiecie ale na tę chwilę nie ma nic i pozostaje mu ślizgać się na naiwnych panienkach...