czy mozna kochac i zdradzac jednoczesnie?

No właśnie sama jesteś taką małpeczką bo właśnie one walą się każda z każdą jak psy, i nie ma to nic wspólnego z człowieczeństwem i miłością :D

a skąd wiesz, że jesteś TAKA Z******TA/Y że jak Cię ktoś zdradził to z d****ą? żałosne, ludzie się zdradzają z inną wspaniałą fajną osobą. rzadko kiedy z d******

obym była z asem obym była z asem obym była z asem a nie z seksualną żałosną osobą z obsesjami

Co do Asa to labradory teraz są modne, maja duże pały ;-)

?

taka jest Wasza odpowiedź - debilizmy w związku nie ma miłości i zrozumienia tylko jest: masz być moją wierną suką

zawsze wydawalo mi sie ze mnie nie idzie przeczytac ale ty broken przebijasz mnie. nie moge zrozumiec co drugiego twojego postu.

przykro mi albo jesteś zbyt głupi, albo zbyt zmęczoy ja nie używam skomplikowanych słów as - osoba nie odczuwająca atrakcji seksualnej

moze jedno i drugie nie przecze stweirdzilem tylko ze kompletnie nie rozumiem co piszesz

konkretnie czego nie rozumiesz:) pomogę:)

teraz chociaz tego asa zrozumialem bo tez mi sie jakos z psem kojarzyl :D

broken - na jaka chorobe psychiczna cierpisz chlopie? pamietam, ze kiedys cos pisales o swoich zaburzeniach.

mylą Wam się nicki, ja jestem kobietą, aseksualną, dziewicą i nie pisałam nigdy niczego innego chyba, że jaja se robię z innych nicków wszystkie moje konta są żeńskie, bo bym nawet nie potrafiła udawać faceta;) a prowa jako facet łatwo zakładać;)

Kochać i zdradzać, no tak muzułmanin, mormon lub suahili. Poza tym nie ogarniam

www.skaly.com.pl/foto/0155.jpg Broken look jaki sexy kamien. Stanal ci?

skoro zdradzając przestajecie kochać - to miłość opiera się u Was wyłacznie na dupsku, tak?

gość - lecz się :D małpeczko;)

temat z d**y, lepiej wypowiedzcie sie na temat Wojtyły:)

Broken skoro nie odczuwasz popędu seksualnego jak chcesz zbudowac zwiazek i z kim? Dla ciebie było by obojetne czy jestes z kobieta, mezczyzna, panem Grodzką czy z owcą. Wez idz ty do sklepu, kup sobie duzego ogorka i wez sie nadziej tak mocno ze az ci łzy polecą i dopiero wroc na kafe.

nie, bo jestem heteroromantyczna, a nie aromantyczna, choć może czasami szkoda skoro miłosć faceta seksualnego opiera sie na tym kto komu d******pska - to zakocham się w asie;)

skoro facet sesualny odczuwa tylko pociąg seksualny i żaden inny - to i tak mam go w d***e

Dziewczynko myslisz stereotypowo. Tu nie chodzi o nadstawianie dupska do *****ia tylko o miłosc. A wracając do tematu. Zdradą jest rowniesz całowanie się z inną osobą a nawet potajemne spotkanie w restauracji bez wiedzy partnera. Tu nie chodzi o to ze ty jestes aseksulna. Skoro wierzysz w milosc romantyczną, a nie miłosc kobiety i faceta+ tam kilka babek na boku to dlaczego uwazasz ze naprawde kochając mozna zdradzic? Związek to takze deklaracja, dzielenie się problemami, ciałem. A miłosc polega na wzajemnej adoracji i głębokim uczuciu, ktore nie moze pozwolic na jakikolwiek skok w bok.

moim zdaniem miłość tego nie wyklucza związek ma uja wspólnego z miłością w takim razie miłość to nie niewola

wierność jest wymyślona po to, żeby uspokajać gorszego partnera, że się go nie zdradza. głupota w czystej postaci

Milosc to niewola, kochmy osobę, czujemy się od niej zalezni bo chcemy by i ona nas kochała.

a może sranie bez wiedzy partnera też jest zdradą? ja nie chcę mieć partnera, nie chce zwiazku chce mieć kochaną osobę, po prostu załozenie związku demoralizacja ludzi, koszmar uprawnia faceta do bicia kobiety, bo nie była wierną suką, i odwrotnie

Nie jestem pewien czy ty sama sie w ogole rozumiesz. Bo ja z pewnoscia Cie nie rozumiem.

tak, kochała a zwiazek to DOSŁOWNIE niewola zrobisz coś nie tak - zostajesz w*******lona osoby w związku nie są zdolne do miłości tylko dbają o własny tyłek, karząc partnerowi grać jak im zagra to jest miłość? nie rozśmieszaj mnie

wolę miłosć od zakuwania się w kajdany zwiazku, które służą do kadzenia innym ludziom, którzy nie są tego warci

miłość to NIE JEST NIEWOLA, do kurw********* masochisto, co Ty gadasz? miłość to PIĘKNA WOLNOŚĆ SZCZĘŚCIE dla debilów miłość to niewola, bo oni CHCĄ CIERPIEĆ partner ma służyć, jako osobę do zwalenia winy za to cierpienie i o to chodzi miłość jest wolna od tego całego syfu