plaza nudystow

Na plaży naturystów jest rewelacyjnie.Za pierwszym razem się człowiek czuje trochę nieswojo bez ubrania. Teraz się dziwię jak można było tyle lat w się kisić. :)

ja też uwielbiam być nago na takiej plaży.Szkoda że o wiele mniej przychodzi kobiet jak facetów.

Kobiet jest mniej bo są bardziej bojaźliwe,wstydliwe i maja jakieś kompleksy lub maja inne wyobrażenie o plażach naturystów i kojarzą pewnie im się z seksem a nie nagim opalaniem i wypoczynkiem.

Troche dziwne że jest tak mało kobiet na polskich plażach,bo maja ładniejsze ciało od nas! a zdjęć z gołymi niewiastami jest co nie miara!Ale jak byłem na plaży w Baśce vodzie było o dziwo więcej bab jak chłopów!Ja uwielbiam chodzic na takie plaże,świetnie sie czuje,szkoda że nie moge chodzic z byt często.Na plaże tekstylna nie mam ochoty przychodzić!

Ja tez bylam na takiej plazy, ale powiem ze gdybym miala wiele kompleksow to pewnie bym sie nie rozebrala, potwierdzam ze wiekszosc tam kobiet sa zgrabne, zapoznalam nawet kilka, za to faceci pol na pol, mlodzi ladni wygoleni ale tez staruchy z brzuchami zarosnieci

Monika,a ty jak wyglądasz moze fotka

nigdy nie bylem :/ a z tego co mowilem jest lepiej niz sie przyjelo myslec.

Super jest na takiej plaży.Polecam jeśli ktoś lubi się tak opalać i pływać.Jest o wiele przyjemniej i spokojniej niż na tekstylnej.Na początku tylko dziwnie się czuje człowiek bez ubrania. :)

na szkoleniowym wyjeździe z ciekawości wyskoczyłyśmy we trzy na takie plażowisko. Wydawało się bezpiecznie - nowo poznane kobiety z innych miast, nie będzie plotek gadania. Fajnie było, oczywiście na początku były opory, ale specjalnie przyszłyśmy na plażę wcześnie jak będzie jeszcze bardzo mało osób. Długo robiony grajdołek zrobiony na uboczu pod wydmami, w końcu nie można było odwlekać tego momentu zdjęcie stroju i żeby mieć od razu wszystko za sobą - przejście na golaska do wody. Potem plaża się wypełniała, ale już czułam się swobodnie, na ręczniku bo każde przejście to jeszcze były mocne emocje. Ale przy którejś rundzie pluskania usłyszałam - cześć - facet z naszego szkolenia, oczywi ście też goły. Szok, wstyd ale szybko okazało się że są w mieszanej paczce jeszcze 5 osób przeniosłyśmy się razem. Dopiero wtedy zaczęło się naprawdę fajne i swobodne plażowanie. A potem na szkoleniu stanowiliśmy super zgraną paczkę, nie do pomyślenia było jakiekolwiek zwalanie nawzajem roboty.

Bardzo przyjemne miejsce.Polecam jeśli ktoś lubi swobodne nagie opalanie, pływanie i spacery brzegiem morza o zachodzie słońca. :)

A ja polecam spróbować - każdemu, bo jak ktoś już lubi to żadna sztuka, żadne nowe doświadczenie. Ja nawet nie opalałam się na golasa w solarium, jak już z tego korzystałam to zawsze majteczki zostawały. Trochę przypadkiem trafiłam na łódkę podczas pobytu u starszego kuzynostwa, żadne parki, po prostu rodzina. Fajny zakątek na mazurach, ekstra pogoda wcześniej niż zwykle na wiosnę. Kuzynki spontanicznie rozłożyły się na leżaczkach w samych majteczkach. Było przxy tym dużo pisków i wygłupów bo dwie miały stringi. Chwilkę leżały przyzwoicie - z zaciśniętymi nóżkami, ale zniewalające słońce rozsunęło kolana żeby ładnie się opalały. Któryś zauważył, że te koroneczki nic nie zasłaniają i bardziej przyzwoicie będzie je po prostu zdjąć. Trzymałam się dzielnie w spodniach i t-shircie, dopiero jak moje kuzyneczki zostały nagusieńkie też się zrozebrałam, od razu ze wszystkiego. Wcześniej zażenowana ich nagością i swoim skrępowaniem - były już lekkie żarciki zachęcające do dołączenia. Jak już byłam naga od razu poczułam się swobodna i rozluźniona. A co to - nie miałam żadnych powodów do kompleksów, one wcale nie miały idealnych figur, a swobodnie się prezentowały. Potem zresztą gadałyśmy o tym - dopóki są majtki i stanik kombinuje się jak by tu niedoskonałości ukryć, a jak już nic nie jest ukryte to jest pełny luz.