Nie czuje nic do niego

Dwa lata temu poznalam chlopaka, ktory strasznie o mnie zabiegal. Bylam z nim miesiac i zerwalam, bo chcialam byc sama poznac kogos mialam wtedy 18lat. Po roku do niego wrocilam i wytrzymalam 7 miesiecy i znowu mnie cos tknelo ze to jednak nie to.. Mialam z nim zawsze kontakt ii teraz znowu z nim jestes, ale czuje nadal ze to nie ten, ale nie chce byc juz sama, a tylko on mnie chce i kocha na prawdę. Moje kolezanki sie ode mnie odwrocily, bo ja nikogo nie mam, a wiadomo ze wola czas wolny spedzac ze swoimi. Jestem z nim z braku oppcji po prostu ... Jest opiekunczy az nadto dobry, ale bywa bardzo hamski jak go czymkolwiek denerwuje i to mnie odrzuca. jego styl bycia, jego zarty czasem bywaja niesmieszne dla mnie, nie chce mi sie z nim calowac, moge z nim byc ale bez tego po prostu. Chcialabym sie na prawde zakochac, ale po prostu nie znam nikogo kto by mnie chcial tak jak on. Wiem jestem glupia i wgl, ale on o tym wszystkim wie ze ja sama niewiem co do niego czuje mimo to stara sie i nie rezygnuje wie ze go nie kocham, czasem jest fajnie a czasem sie go brzydze.

Próbuje się zmusic do tej milosci, bo wiem ze byłoby mi z nim dobrze i nie zostawilby mnie nigdy, nie chce go ranic chce go pokochac:( powinnam byc sama. Sama zakochiwalam sie z facetach, w ktorych typie nie bylam i odwrotnie. Jestem pusta po prostu