Zaufanie jak to zrozumieć

Jestem z partnerem od roku,oboje mamy ok.30 lat.I myślimy o związku poważnie.tylko,boli mnie jedna drastyczna sprawa... przed kilku laty ,partner w celu zarbkowym powierzyl pieniądze w celu zarbkowym pewnej Pani,w celu zysku,bo sam bał sie tym zająć...od kilku miesięcy powiedziałam mu że nie chcę tak,nie chcę żeby dawał pieniądze innym osobom, i sam niech się zajmie swoimi inwestycjami.powiedział że zakończył inwestycje i pomoc tamtej pani,ale ona jeszcze nie oddała pieniędzy ,bo podobno ma czas do maja,irytuje mnie to,i zle sie czuje ze daje pieniądzie obcej osobie,czuje sie oszukana..z tego wzgledu że czuje sie tak jakby jeszcze utrzymyłał kogos innego.była ostatnio kłotnia gdzie teraz sie nie odzywamy..to usłyszałam od niego : już to zakończyłem mówiąc, ze więcej nie chcę pomocy w tym... a czy mi odda czy nie to już inna kwestia. No, ale tobie chodzi widzę o kasę boje sie ,nie wiem czy mam ufać - to mnie boli, nie chcę tak się czuc prosze o pomoc.bo czuje sie jak wariatka,:(