Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy warto sprobowac

Polecane posty

Gość gość

wiem ,że ciężko to będzie pewnie zrozumieć ale jestem z chłopakiem uzależnionym od narkotyków. jesteśmy razem 5 lat. nie pracuje,mieszka z mamą ,nie chce się leczyć bo nie widzi problemu. ją wyjechalam do niemiec dwa miesiące temu. poznałam tutaj chłopaka w moim wieku (23 lata) który jest przeciwieństwem mojego M. po prostu wiem ,że można na nim polegać,wesoły, pracowity ,poważnie myśli o życiu. ciągnie mnie do niego. i myślę że jego do mnie też ale boję sie spróbować. boję się że będę żałować tej decyzji . wiem że każdy pewnie pomyśli nad czym się zastanawiać ale kocham M chociaz życie z nik jest ciężkie ale z drugiej strony ciągle wierze że on się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko jest przekreślić pięć lat razem. był ktoś.kiedyś w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narkoman mieszkający z mama a zaradny wesoły chłopak ? Dwie minuty bym sie nie zastanawiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odeszlam od pijaka i sie zapil na smierc ze smutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barokokoko
do gość z 18:55 to masz wyżuty sumienia, czy po prostu stwierdziłaś fakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie widzisz możliwości zeb on sie zmienił to nie wahaj sie.. nie bądz z nim z litości.. ułóż sobie życie i bądz szczęsliwa i załóż normalną rodzinę i nie pozwól by cię sciągał na dno... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciągle mam nadzieję że on się jeszcze ogarnie. jest mlody i mam nadzieję że sie zmieni. ma naprawdę wiele zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie widzi problemu w swoim uzależnieniu, to nie widzę dla was szczęśliwego końca - zobacz, jak zareaguje na ultimatum - ty albo dragi i wtedy będziesz miała bazę do podjęcia decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw tego narkomana. Brzydzą mnie tacy goście. To jego wybor, to nie żadna choroba, nikt mu cpac nie każe. Ilu ludzi ginie przez takich bydlakow, gdy wsiądą nacpami do samochodu. Naprawdę daj sobie z nim spokoj, bo nic z niego dobrego nie bedzie. Niech sobie ćpa i zyje z mamusią, jego wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barokokoko
naprzykład - większy członek od tego gościa ktorego poznałaś za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odeszlam od pijaka i sie zapil na smierc ze smutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odeszłam od alkoholika i sie pozbierał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
a pomyśl sobie: dlaczego w ogóle Twój M miałby się zmienić? wychodzenie z uzależnienia, to jest cholernie trudna, bolesna praca; po co miałby ją podejmować? ma gdzie mieszkać, z kim mieszkać, za co żyć; jest kobieta, która go kocha i jakoś przy nim pozostaje; jakoś wszystko się kula... nigdy nie słyszałam o takiej sytuacji, żeby ktoś uzależniony nagle sobie tak usiadł i przemyślał, i doszedł do wniosku: "ojej, wszyscy tak liczą, że się zmienię - no to, dobra, zmienię się! odstawię środek, będę przechodził te wszystkie cierpienia i katusze związane z abstynencją!" raczej dzieje się to, kiedy życie człowieka baaardzo mocno przypili, kiedy sięgnie jakiegoś dna, kiedy czegoś się potwornie boi... nie jest powiedziane, że jak Twój facet zobaczy, że zostawiła go kobieta - to się w mig ogarnie;) ale dopóki jest, jak jest - ciepły kąt, wikt, opierunek, kochająca kobieta przy boku - to on nie ma żadnego wystarczającego powodu, żeby podejmować tę cholernie trudną walkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×