Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pracujemy oboje a i tak nie mamy kasy

Polecane posty

Gość gość
* paseczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście przegrani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty zato ugrales kokosy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wam 2 auta? Moj maz dojezdzal do pracy 70 km w jedna strone, jezdzil busami z przesiadka; tracil na to 4 h dziennie a na kafe mi napisano ze nie ma zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się, w życiu nie wiadomo, co będzie jutro, ja teraz zarabiam kilka tysięcy w pracy i następne kilka w swojej firmie, ale pamiętam czasy, kiedy miałam jedną parę spodni i jedne dziurawe buty...a dziecku gotowałam kompot z jeżyn uzbieranych przy drodze, obiad robiłam z 1 ćwiartki kurczaka na 3 osoby.... i to nie bylo wcale tak dawno temu - Aby zdrowie było i miłość w rodzinie i szacunek, a reszta się ułoży - ja tam mam pokorę do życia, dziś jest dobrze, jutro może być źle, i tak dam sobie radę, nie pojade na wczasy do Hiszpanii tylko pod namiot albo na dzialkę, jak człowiek już troche tego życia przeżył i różne rzeczy widział, to te pieniądze przestają byc ważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pienidze przestaja byc wazne? trzeba miec na oplaty i jedzenie. bez tego sie nie da zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można jeść i jeść, jak masz dużo, to wydajesz codziennie 200 zł na pierdoły, a można wydać 30 zł i wcale nie jest gorzej tylko inaczej czy muszę jeść na obiad łososia? wczoraj z przyjemnscią zjadłam zapiekanke z ryżu i jablek z cynamonem, kosztuje grosze a jaka pyszna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co zakladac rodzine skoro caly czas spedzacie w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezooo, żecie jest płynne, dzisiaj spędzają, a za parę lat moga mieć kupe kasy i pracować lajtowo, nikt nie wie, co sie zdarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
superowo zjeść zapiekankę z ryżu ale raz na jakiś czas, ciekawe czy tak z***biście jest jak codziennie wpieprzasz ryż i makaron na zmianę albo kaszę i to w zasadzie z niczym bo na nic sensownego cię nie stać, bokiem mi wychodzi ryż z ketchupem, makaron ze skwarkami i kasza z marchewką :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie jest jedno a wy zapieprzacie od rana do nocy i w weekendy i na nic was nie stac. Zyc sie moze odechciec. Niewolnictwo za miske strawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze z roku na rok jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja netto na państwowej posadzie zarabiam 1980 zł. dwójka dzieci, alimenty zasądzone w wysokości 600 zł ,ale dostaję po 200 -300 zł, a i to z wielkim poślizgiem.Na pomoc swojej rodziny nie mogę liczyć, rodzice nie żyją, a jedyny brat jest niepełnosprawny i szczęście, że sam w tej sytuacji sobie jakoś radzi. Na szczęście rodzice mojego byłego męża , a jednocześnie dziadkowie dzieci pomagają jak mogą [emeryturki nędzne, ledwo im starcza na opłaty i podstawowe artykuły spożywcze], ale dzieci zawsze jakąś gorącą zupę u nich dostaną po przyjściu ze szkoły. Na nich też mogę zawsze liczyć w newralgicznych sytuacjach - opieka nad chorym dzieckiem, wyręczenie mnie w zrobieniu podstawowych zakupów, bo moja praca często nie kończy się na 8 godz. Wówczas oni przejmują opiekę, abym ja spokojnie mogła pracować.Jestem im wdzięczna za wszelką pomoc, aczkolwiek muszę też do tego "gara" coś dodać od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci bokiem wychodzi, to sobie zrób flaki sojowe albo pasztet z soczewicy, kosztuje grosze, a pysznne, dzisiaj zrobiłam i zaniosłam do roboty i wszyscy wpieprzali i im bardzo smakowało, a uwierz mi, dochodu maja tyle że na foie gras ich stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem w ogóle gdzie wy pracę znajdujecie - produkcja kompletnie prawie zautomatyzowana - potrzeba może kilka-kilkanaście osób na całą fabrykę, handel to cały do internetu się przenosi, do banków też nikt już nie chodzi, bo wszyscy przez internet się łączą z kontem. I gdzie tu pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest dramat tego kraju że oboje pracujecie i nie macie kasy- w głowie się nie mieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prze ta sytuacje mam koszmary nocne. boje sie co to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×