Lubicie pomagac innym?

ja juz skonczyłam bo zaczeło się wykorzystywanie

Lubiłam i lubię pomagać. Jednak kurde no, nie da się teraz, bo Ci za tę pomoc następnego dnia nóż w plecy wbiją. Mam wrażenie, że ludzie stali się tak paskudnie interesowni, że jakiekolwiek zasady stały się im obce.

Lubię, bo może ktoś (niekoniecznie wlaśnie ta osoba) mi pomoże. No wiecie. Karma :P.

Kiedyś bardziej patrzyłam na krzywdę innych-bardziej niż na swoją. Dziś? Dziś mam swoje życie i swoje problemy. Oczywiście mam jakieś poczucie szczęścia kiedy mogę komuś pomóc, natomiast nie pomoc innym jest priorytetem. Dziś pierwsze miejsce mam ja i moja rodzina.

juz skonczylam z pomaganiem mam swoje zycie

jak mogę to pomagam zwykle dostaję zwrotnie kilka razy tyle niż sama dałam, niekoniecznie od tych ludzi którym pomogłam, powiedzmy, że od losu ta zwrotka chociażby dlatego pomagam, bo liczę na zwrotkę - tak sobie argumentuję w chwilach zwątpienia, na co dzień pomagam bo dobrze się z tym czuję, mam wtedy wrażenie, że świat nie jest jednak tak podły i plugawy na jaki wygląda

rodzinie trzeba pomagać na pierwszym miejscu

rodzinie pomagam, nawet z poświęceniem

lubie chcoc ludzie zazwyczaj tego nie doceniają wiec pomagam wybiorczo ;P

Lubiłam dopóki nie zrozumiałam, że jak się ma miękkie serce trzeba mieć twardą d**ę. Teraz jestem ostrożniejsza.

lubiłam,ale juz nie pomagam.gdy ja otrzymywalam od kogos pomoc zawsze ten ktos uslyszal slowo dziekuje,zawsze dalam jakis drobiazg,czekolade cokolwiek.ile rzeczy porozdawalam,nawet dziekuje nie uslyszalam.wozek oddalam-nic,cale siatki ubran-nic,sasiadka kluczyki w samochodzie w drzwiach zostawila-nic....juz nikomu w niczym nie pomagam bo ludzi nie stac nawet na glupie dziekuje,biora jakby im sie nalezalo.

nie lubie ponieważ mi nikt tez w niczym nie pomaga

Jak najbardziej dawanie od siebie jest dużo lepsze niż branie. Jeżeli jesteś zainteresowana pomaganiem dzieciom w trrudnych sytuacjach zdrowotnych to zgłoś się do Fundacja Szlachetny Gest http://szlachetnygest.pl chcą być superbohaterami dla dzieci, które z różnych powodów, potrzebują wsparcia w walce o swoje zdrowie. Możesz wspierać zarówno najmłodszych, jak również ich rodziny. Zbierają fundusze na specjalistyczne operacje, zabiegi, leczenie, rehabilitację oraz leki. Ze swojej strony zachęcam do wsparcia własnie takich organizacji.

nie

Jeśli mogę to pomogę, oczywiście i nie oczekuje wdzięczności od osoby, której pomagam. Daje mi to satysfakcję.

zawsze pomagalam i bede pomagac, Taki juz mam Charakter... obojetne jest mi, czy ktos to docenia, czy nie... wierze w karme :-)

Zależy w czym, natomiast zazwyczaj staram sie pomagać ludziom którzy naprawdę tego potrzebują. http://www.jellybearhair.pl/

Bardzo! To mnie nakreca :)

To zależy komu i w jakim sensie. Niewątpliwie działania na korzyść innych są warte pochwały. Należy się jednak skupić na działaniach, które nie będą nam odbierać zasobów i sił. Wykorzystywanie jest niestety dość powszechną praktyką.

Pomagam bo mogę, nie oczekuje wdzięczności, daje mi to satysfakcję wrecz egoistyczną:-)

Ja lubię pomagać innym. Mam jedno życie i chciałabym czuć w nim, że zrobiłam coś pożytecznego, że wpłynęłam na los osoby potrzebującej. Dlatego też pomagam wspomnianej już powyżej fundacji - Fundacji Szlachetny Gest http://szlachetnygest.pl/. Zdecydowałam się na pomoc jej podopiecznym, ponieważ ujęła mnie misja i założenia fundacji. Działania są skierowane głównie na potrzebujące dzieci. Jestem bardzo wrażliwa na ich krzywdę. Przecież dopiero rozpoczynają swoje życie... W każdym razie - zachęcam także Was do pomocy dzieciakom. Czasami wystarczy tak niewiele, żeby zrobić wiele. Można wpłacić drobną kwotę finansową jednorazowo, można to robić regularnie albo też można zostać wolontariuszem, pomagać w różnych zbiórkach. Możliwości jest naprawdę wiele.

odkąd jest 500+ to nie pomagam, bo uważam, że jak rząd taki bogaty, płaci za seks to go stać na pomoc potrzebującym, i obecnie nawet w supermarkecie dzieci zbierały żywność dla potrzebujących, to kazałam im iść do rządu tam mają w brud pieniędzy. Obecnie na każde żebranie w supermarketach itp. reaguję nerwowo.

Kiedys świat bym ratowala,a teraz jestem o wiele ostrozniejsza w pomaganiu,bo wiele osób nie oczekuje pomocy tylko rozwiązania swoich problemów.