brak okresu

tak jak w temacie nie mam okresu już 2 tygodnie, nie mam żadnych objawów ciąży (no chyba że tylko to że wczoraj bolał mnie brzuch jak na okres). od jakiegoś miesiąca wypadają mi za to włosy. często boli mnie żołądek i mam wzdęcia, ale myślę że to akurat przez zmianę odżywiania na gorszą, bo mam za dużo zajęć i nie ma czasu nawet zjeść normalnie obiadu. do tego stres związany z problemami rodzinnymi no i teraz z brakiem okresu. robiłam już 2 testy i oba negatywne. w poniedziałek idę do lekarza ale strasznie się martwię co mi jest dlatego piszę tutaj. znalazłam na stronkach takie kalkulatory ciąży i wyszło mi że jestem w 7 tygodniu. czy to możliwe że testy nadal wychodzą negatywnie i nie mam objawów a jestem w ciąży ?

a może byś tak się do gina, przeszła, co? liczysz na szybką i trafną oraz bezpłatną diagnozę przez neta?

przecież napisałam że idę w poniedziałek ... napisałam o tym tylko dlatego że się stresuję i zadałam konkretne pytanie, bo może ktoś był w podobnej sytuacji

Mialam podobnie, okres spoznil mi sie 10 dni, zadnych objawow, testy negatywne, lekarz stwierdzil ze takie spoznienia o ile nie sa zbyt czesto sa normalne:)

ja mam pierwszy raz aż takie spóźnienie. ogólnie to w ciągu ostatnich 3 miesięcy zmienił mi się cykl - wydłużył się o jakieś 5-6 dni i do tego ostatni okres był krótszy niż inne. dlatego wybieram się do gina żeby dowiedzieć się co się dzieje. Dzięki Eijente :)

jeszcze dwa pytania. jak poszłaś do lekarza to dał ci tabletki na wywołanie czy sama dostałaś już ? i czy po tym już masz normalnie okres ?