Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do rozwiedzionych

Polecane posty

Gość golli36
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Golli- wierzę, że trudne. Ale lepiej by Ci było, gdybyś się nie rozwiodła? Rozumiem przejścia podczas rozwodu...itd, ale jeszcze życie przed Tobą. Trwanie przy byłym mężu miałoby większy sens? I przede wszystkim- kochałaś go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za pytanie "spójrz na męża,co byś zrobiła gdyby cierpiał". Nawet obcy cierpiący człowiek wzbudza współczucie. To demagogia. Nie kochasz go, nie dba o Was - odejdź. Nie męcz siebie i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golli36
Masz racje i dlatego mimo że sie boje postanowilam zaryzykowac. Życie jest jedno. A ja czuje ze mi zaczyna zalezec. Tez nie wiem jak bedzie, on ma corke 13 lat. Ja syna 10. Inne miasta... naprawde nie wiem. Trzeba byc wyrozumiałym i miec zaufanie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golli36
Kochałam go, bylismy 12 lat razem, byly tez dobre chwile. Ale ta zdrada on wszystko zabil. Nie moglabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golli36
Dobre pytanie, tez sobie takie zadalam. I doszlam do wniosku, ze lepiej minbylo samej z synem niz z nim. Przykre ale tak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc widzisz, pewnie to było najlepsze co mogłaś zrobić.. Chciałabym mieć to za sobą, uwolnić się, nie wkurzać się na każdym kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golli36
Tak, było cieżko ale przeżyłam. To przeszłośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, ze najlepiej jest odejść jeśli faktycznie jest dużo złych emocji w domu, codzienne awantury, krzyki a i temu przyglądają się dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma codziennych awantur i krzyków, natomiast atmosfera jest nijaka od kilku dni, dzieci napewno czują te złe emocje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może czas na rozmowę i coś pomoże aby nawróciła się jakaś dobra atmosfera w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nim się nawet gadać nie da, bo jest tak zaślepiony swoim EGO, że nie rozzumie co się do niego mówi, czego ja chcę i o co się czepiam. Przerabiałam to nie raz, teraz mam olewkę, jak chce może już dzisiaj się spakować, mam to gdzieś;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi, że tak wiele jest samotnych mam, facetów i tyle rozwodow :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem ciekawa ile jest osób, które są z kimś mimo, że nie kochają, nie zależy im, tylko boją się odejść, bo są zależne od drugiej osoby, żal im dzieci albo zwyczajnie boją się, że nie dadzą rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ja mam taka sytuacje boli mnie serce gdy corki patrzą na nasze kłótnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Po rozwodzie poznalam kogos ,wyszlam ponownie za maz i jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×