Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szczerze, co robiłyście dzisiaj wspólnie z Waszym dzieckiem.

Polecane posty

Gość gość

Chodzi mi o zabawe. W jakim wieku dziecko? Ile czasu w ciagu dnia mu poswiecacie na wspolne zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokarana za glupotę
Ja dzisiaj dałam swojemu śniadanie, zaprowadziłam do przedszkola, pół godziny temu go odebrałam, poszliśmy po zakupy, dostał zupę a teraz śpi. Wspólna zabawa bedzie jak wstanie, póki co chrapie bo w przedszkolu dziś nie leżakowali, bo im jakiś głupi apel wymyślili :O młody ma 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopiec 3 lata; zakupy w biedronce naleśniki wspólne oglądnięcie shreka to tyle chyba, pewnie zaraz mi się oberwie, gdzie zabawy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gadałam na skype. Dziecko dorosłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj z dzieckiem spałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem w pracy 9-21 więc tylko go do przedszkola odwiozłam jak wrócę będzie już spał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja gość z 16.09 o ja też spałam z moim synem tak szczerze, to nie pamiętam, żeby moja mama jakoś szczególnie się ze mną bawiła, były rozmowy ale od bawienia było rodzeństwo, koledzy. Dlatego synkowi dorobiłam braciszka, trochę się już razem bawią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma 13 miesięcy. rano jak wstala to przyszła do nas do lozka i sobie jeszcze chwilę leżelismy że trójkę, przytulalismy i wyglupialysmy. później wspólne śniadanie i mąż do pracy jakoś ok 10. ogarnęłam po śniadaniu i oglądałysmy książeczki. koło 11 spacer a po powrocie drzemka. jak wstala to obiad i chwilę "pogralysmy" w piłkę. koło 15 poszłysmy do babci. właśnie wrocilysmy do domu córka sie bawi a ja mam chwilę dla siebie bo dobrze jej samej. zaraz pójdziemy na zakupy a po powrocie znow sie pobawimy aż do kolacji i kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja caly dzien sie bawie, nie liczac jedzenia,drzemek i z godziny gdy sama sie bawila na macie. Ale corka ma 5 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałam śniadanie ,ok. 11 syn poszedł na dwór , zawołałam na obiad i znowu poszedł na dwór, teraz przyszedł się napić i ... poszedł na dwór ;) (syn 8 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja 16:10 Odkąd mam 2 dziecko bardzo rzadko bawię się z dziećmi. Mam inne zajęcia, a dzieci mają bawić się razem. Zaczynają się dogadywać pomimo że młodsze ma niecałe 1,5 roku a starsze 3,5 roku. Dzisiaj razem się kręcili i dawali sobie buziaczki. Słodki widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
My byłyśmy 2 dni na działce /30 i 1/, wróciliśmy wczoraj późnym wieczorem. Tam było 100% uwagi skierowanej na dzieci - wszystko wspólnie - zabawy w piasku, gry w piłkę, badmintona, rzucanie dyskiem, kręgle... jazda rowerami, grillowanie, sadzenie roślin, podlewanie i wiele innych ;-) Wróciliśmy, bo zaczęło padać. Dziś w domu jesteśmy, zimno jest. Malowałyśmy farbami, piekłyśmy babeczki wspólnie i układałyśmy puzzle i domino. Ze starszą córką przeglądałyśmy ubrania na lato, analizowałyśmy propozycje wyjazdów i zaraz mamy w planie obróbkę fotek na konkurs. Małej jeszcze dopracowywałam strój na występ. Mąż teraz z małą zaczyna budować z lego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci 3 i 5 lat. byliśmy na placu zabaw do południa, potem obiad, po obiedzie mąż grał z nimi w gry planszowe, teraz bawią się sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś niewiele. Od rana praktycznie leje :o ( teraz się uspokoiło). Do południa dziecko zajęło się sobą - odrobił lekcje , pograł 50 minut na komputerze , poczytał książkę. Po obiedzie zagraliśmy w grę planszową i robiliśmy ludziki z masy solnej. Teraz mąż poszedł z synem do mojej mamy. Ale za to wczorajszy dzień być mega ;) - rano zrobiłam wałówkę i pojechaliśmy przed siebie rowerami . Nad jeziorem zrobiliśmy piknik .Wróciliśmy wieczorem , zmęczeni ale szczęśliwi :D Aaaa i dziecko ma 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj byliśmy na Kopie Biskupiej, a wieczorkiem jeszcze na pokazie tańca z ogniem, dosłownie padliśmy wieczorkiem dziś rano śniadanie, potem na hulajnogach z godz pojechaliśmy po chleb, szybkie sprzątanie i robiliśmy obiad, po obiedzie spacer, chcieliśmy pograć na orliku ale zimno i wietrznie i uciekliśmy do domu. szybka kawa i właśnie dostałam baty w rashu na xbox'ie i Syn gra sam a ja ledwo żyje i czekam na kawę z olejem kokosowym - Pan małżonek robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko robiłam wspólnie z dzieckiem, poza wypiciem porannej kawy jak jeszcze spało. Byliśmy na 2h spacerze i cały czas gadaliśmy, poszliśmy do dziadków gdzie położyłam spać, jak wstał dałam obiad pobawił się i wróciliśmy do domu. Teraz idę bawić się z dzieckiem. Ma 2 lata, mój mąż jest na 12h dyżurze a ja mam wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to z dzieckiem robię wszystko. dzisiaj akurat oprocz sniadania, ubrania córy to nic, bo caly dzien jest u dziadków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylismy wspolnie na spacerze. Czytalismy ksiazke, rysowalismy w Paincie ;) a reszta dnia zajmowal sie sam soba, albo byl z tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko dzisiaj skończyło 7 miesiąc życia :) w związku z tym pojechaliśmy z Nią i z mężem na wycieczkę po dolinkach Krakowskich :) mała się bardzo cieszyła i bacznie obserwowała wszystko co ją otaczało :) Jak wróciliśmy to jeszcze troszkę się pobawiliśmy misiami, wykąpaliśmy się, przeczytałam jej ilustrowaną książeczkę i zasnęła :) Teraz mamy chwilę dla siebie z mężem. Bardzo miły dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka do 14.40 byla w szkole ,potem obiad,po obiedzie pojechalysmy na rowerowa przejazdzke brzegiem rzeki,wrocilysmy po 2 godzinach,troche pograla na kompie,teraz spi a ja zaraz wychodze do pracy na nocke, mieszkamy za granica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My duzo robimy z dzieckiem. Coreczka ma prawie 2,5 roku. Wczoraj bylismy w zoo. Dzis maz mial wolne,.zjedlismy wspolnie sniadanie, zrobilismy zakupy, maz poszedl z corka ja plac zabaw, a ja gotowalam. Pozniej padal deszcz wiec zabawa w domu (kuchenka, misie i lale ulubione zajecie corki). Po 15h pojechalismy do zali zabaw, bylismy tam pierwszy raz i bylo b.fajnie. Zjedlismy lody. W domu troche bajek, znow wspolna zabawa w gotowanie i spac. Jutro jedziemy do rodzicow meza, a tam corka ma duzo zabawek, lubi wchodzic po schodach;-) W niedziele przyjada moi rodzice i bedzie duzo smiechu bo moja mama pracowala z dziecmi i ma do nich swietne podejscie wiec jest wesolo. Nie wiem jak bedzie ze spacerami bo zrobilo sie zimno i nadaja deszcz. Gdyby bylo cieplo wiekszosc czasu spedzilibysmy jutro na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólnie? Hm, poszłam z nim do sklepu, na krótki spacer bo zbierało się na burzę, pograłam chwilę w "warcaby"- a raczej wymyśloną przez niego wersję, zrobiłam mu samolocik z papieru, pomógł mi robić obiad. Do tego masa przewracania go, obracania, turlania się, łaskotania i innej aktywności w ramach ruchu i czułości. A tak poza tym bawi się generalnie sam, fakt że najchętniej w tym pomieszczeniu w którym ja jestem i non stop do mnie nawija, podobnie na podwórku- siedzi w piaskownicy, ja czytam obok i papla, papla i papla... Ma trzy lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
synek 3 lata - wspólne śniadanie [również z tatą] - zabawa na szkolnym boisku[boisko wolne, zajęć dzieci szkolne dzisiaj nie miały] - kopanie piłki, jazda na hulajnodze, spotkania z kumplami spod piaskownicy - obiad z mamą i babcią - "pomoc" w pracach ogrodowych, polewanie roślin, sianie maciejki, grabienie opadłych szyszek modrzewiowych [tak ok godziny] - rajd samochodowy po pokoju - podwieczorek - basen z tatą - kolacja - czytana bajeczka na dobranoc, a właściwie dwie bajeczki, jedną tata czytał, drugą ja improwizowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
Rano przy śniadaniu przerobiliśmy czytankę i ksiązkę z biblioteki, potem obydwoje pojechały do placówek, po powrocie wspólny obiad, potem się same bawiły, po południu poszliśmy na spacer (dzieci na deskorolce) zahaczając o plac zabaw, potem była demolka domu - czyli ganiały się i okładały mieczami, strzelały z pistoletów, w przerwach latając samolotami z lego, potem kolacja, porządki, bajka, kąpiel, czytanie i spać; dzieci ponad 3 i 5,5 lat - w piątki przy ładnej pogodzie jest laba, jak jest kiepska pogoda to wtedy najczęsciej w coś sie razem pogra, ale i tak fajnie, że bawią się razem (czasem ze stratami typu rozorane dechą czoło, czy obite kolano)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawialiśmy rano w lozku, bylismy w biedronce, odebralam go od dziadków, poszlismy na podwórko bylismy w piaskownicy a wieczorem wymyslilam wyscigi na czas z samym sobą bo juz inne dzieci byly w domach i robili sie nudno, trochę wycinalismy, nakarmilam. Synek 4 lata. Ograniczam szalone zabawy, to robi co dzien tata bo jestem na ostatnich nogach przed porodem i szczerze to ledwo sie ruszam wiec wole pogadac i poczytac niż ukladac tory na podłodze czy bawic sie w berka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GospodyniDomowa
Zanim przyszła burza to graliśmy z małą w ogrodzie w badmintona ;) kupiłam w tym roku cały nowy zestaw: http://www.badmin.pl/zestawy-do-badmintona-c-89.html?osCsid=41be24df1aaf9f9387441b20c7763733 :) trochę ruchy nikomu nie zaszkodziło jeszcze ;p a dziecku tez trzeba pokazać odpowiednią postawę a nie tylko przeganiać od komputera ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam 9 miesiąc ciąży i coraz trudniej mi bawić się z moim 5 latkiem. Podobnie jak ktoś wyżej od szaleństw, wyścigów itp jest teraz tata :) Dziś tworzyliśmy pojazdy z lego, syn pomagał mi przesadzać kwiatki, poszliśmy do biblioteki po nowe książki i przy okazji zagraliśmy w grę planszową. Niestety też zbyt dużo dziś oglądał bajek, ale ja już naprawdę wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci dziś były ze mną obejrzeć brata na usg, potem pojechaliśmy do muzeum techniki wojskowej, potem coś zjeść. W domu już się sobą zajęli jakoś, a wieczorem czytanie książki i śpiewy wspólne. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z Bydgoszczy
córka 2 lata. kąpiemy się razem, śpimy razem we 3. bardzo to lubimy, często w nocy jak mąż lub ja się przebudzi to się śmiejemy z pozy jaką przyiera do snu albo min jakie robi przez sen. razem robimy praktycznie wszystko-od pobytu na placu zabaw po spacer i po drodze wybieramy zakupy, potem w kuchni stoi na stołku i pomaga w gotowaniu (angażuję ją, o inaczej słyszę "mamaaa! chodź tu, siadaj..." :) ), więc a to podaje makaron, a to wącha warzywa i trzyma jak coś muszę odkroić... trochę to trwa, ale jest wtedy taka poważna i zabawna ;) często czytamy książeczki, opowiadamy sobie sceny z obrazków. rysujemy w kolorowankach, lepimy z ciastoliny, ostatnio lubi improwizowane zabawy - że niby lalki do siebie mówią itp. w weekendy zawsze mamy zaplanowaną jakąś wycieczkę, a to na działkę do jednych dziadków(tam podlewa, ma piaskownicę, bujawkę, basen-trochę dziadkowie się wtedy nią zajmują), a to rowerami do drugich. chodzimy jak mąż wraca z pracy na lody, odkrywamy wtedy mrówki, szukamy kwiatków, córka zaczepia ludzi :) Teraz ma drzemkę, te dwie godziny wystarczają mi na obejrzenie lub przeczytanie czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×