Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AutorkaTematu

Czy mając 25 tys. PLN oszczędności zdecydowałybyście...

Polecane posty

Gość gość
21:03 sory ale smieszna jest ta swoja wypowiedz. niby jakim cudem ty mozesz wiedziec ile ta pani powinna miec oszczednosci? bo 10 000 to dla ciebie tak strasznie wielka nierealna do posiadania suma? hehe, dobre... wyobraz sobie wiesniaro, ze jak ktos zyje na jakims poziomie to to 10 000 to jest ch*j wielki. dla ciebie to bogactwo i klamki ze zlota, bo tego nie masz. a jak ktos zarabia normalne pieniadze to tez i je wydaje w miejscach dla ciebie nieosiagalnych kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak myślicie, dlaczego większość lekarzy i położnych jest przeciwnikami ZZO? Bo są wredni i lubują się w cudzym bólu? NIE! Bo wiedzą czym to grozi i że ryzyko jest większe niż w jakiejkolwiek innej działalności medycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam mniej-więcej tyle na koncie właśnie. Rodzilam ze znieczuleniem, na życzenie ale bezpłatnym. Gdyby teraz kazali mi zapłacić 6 tys to bym poszukała innego szpitala po prostu. Nawet w takim "opornym" na znieczulanie szpitalu, jak pójdziesz do anestezjologa i dasz mu 500 - to będziesz mieć gwarantowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Dla mnie to nie jest jakaś zawrotna suma. Kiedyś mieliśmy więcej oszczędności, ale kupiliśmy 2 lata temu mieszkanie (wkład 10%), teraz spłacamy kredyt, w sumie rachunki nasze mczne to 2500 PLN, jeździmy na wakacje i jakoś schodzi. Pewnie moglibyśmy odkładać więcej, ale nie oszczędzamy na jedzeniu i ubraniach. Ot, taka natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodziłam 8 godzin i rozwarcie miałam na 1 cm..... szyjka macicy w ogóle nie zeszła.... bolało jak nie powiem co... błagałam o znieczulenie, ale lekarz wyraźnie powtarzał, że ono nie zadziała na tym etapie. Ogółem przez cały poród miałam - brak postępu porodu..... lekarze w końcu zdecydowali się na cc.... dziecko już po tylu godzinach regularnych skurczy miało niedotlenienie.... I tak sobie myślę, zapłaciłabym 6 tys za znieczulenie, którego bym nie dostała, to chyba bym zwariowała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Nie wiem czemu, ale nie chcę chodzić, szukać, prosić i jeszcze czuć, że daję w łapę, nawet 500 zl. Nawet nie wiem, jak miałabym znaleźć takiego anestezjologa i jak go poprosić/zasugerować, aby wziął pieniądze. Koszmar to dla mnie. Po drugie nie chce mi się wierzyć, że akurat na mój telefon i mój poród by przyjechał, jak nie będzie miał dyzuru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bolu nie znosze dobrze wiec tez zaplace. Co to jest 6tys za normalne wspomnienia porodu wlasnego dziecka? Nawet 10tys bym zaplacila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, my zarabiamy 15tys. Zł miesięcznie, nie mamy żadnych oszczędności, bo cały czas coś kupujemy do domu, ale właśnie 6 tys. Na poród byśmy wydali i niewykluczone, ze wydamy. Jestem w połowie ciąży i nie wiem czy z rożnych rodzinnych przyczyn nie będę musiała być w okolicy daty porodu u moich rodziców, gdzie moje oczekiwania spełnia tylko prywatna klinika. Jeśli będzie trzeba wydamy je bez żalu. Tu nie chodzi tylko o znieczulenie, ale o cała otoczkę - personel i miłe dla oka warunki higieniczne-sanitarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma racje. Po co dodatkowy stres w takiej chwili? A tam placi sie nie tylko za znieczulenie ale i ludzkie warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
500 zł dla anestezjologa? no bez jaj, na jego miejscu za taką ofertę to bym się obraziła ;D nisko oceniacie lekarzy ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
W tych 6 tys masz: - znieczulenie - szybką reakcję w postaci cc, gdy coś się dzieje - możliwość przebywania ojca na sali (u nas coraz więcej szpitali wprowadza "szybkę") - sale max 2 osobowe - wc i łazienkę przy sali a to baaardzo ważne - intymność i miłą atmosferę - brak konieczności zabierania walizy jak na wyprawę do Azji, bo tam wszystko dla Ciebie i malucha mają - tylko rzeczy na wyjście - brak terroru laktacyjnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w jedynym z Warszwskich panstwowych szpitali i warunki byly super. Personel mily usmiechniety i pomocny od salowej po lekarza. Sama bylam w szoku. Na porod mialam oplacona polozna ale obok dziewczyna miala z dyzuru. Polozna traktowala ja tak jak mnie moja oplacona. Wiec tu nie chodzilo o kase ale o podejscie personelu. Jak chcialam zneczulenie to je dostalam, inna sprawa ze na mnie nie dzialalo. Ale Anestezjolog staral sie robic co mogl zeby mi ulzyc. Niestety moj organizm byl odporny na zzo. Nie placilam za znieczulenie. Nie mowcie ze wszystkie szpitale to masakra bo tak nie jest. Mam wiele kolezanek po porodach ktore maja takie wspomnienia jak ja, a w zasadzie to większość. Wg mnie to jedyna rzecz za ktora warto zaplacic to jedynka po porodzie. Wtedy moze byc ktos do pomocy non stop nawet w nocy. Moze cie odwiedzic kto chce i nie przeszkadza to innym. Nie kreca sie tez obcy ludzie odwiedzajacy inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie i również miałam rewelacyjną opiekę, ale na wizyty prywatne u jednego z tamtejszych lekarzy spokojnie poszło 3 tysiące,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas za 6tys. Sala poporodow jest jednoosobowa. Ja bym się nie zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oleńki
Autorko tematu a z jakiego województwa jesteś ? Ja jestem z opolskiego i w moim miejscowym szpitalu znieczulenie jest za darmo. I nie słuchaj tych, które c***iszą żeby go nie brać bo warto. Swoją drogą to dziwne, że piszą to tylko panie które rodziły bez znieczulenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jej kasa i jej sprawa. Poprostu na wiele kobiet znieczulenie nie dziala i jesli tylko dlatego chce placic za porod to jest uprzedzana że roznoe moze byc z tym znieczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
U nas, tak jak już pisałam, nie można w żadnym szpitalu : - dopłacić do zzo - dopłacić do 1-dynki Można natomiast: - mieć w 1 szpitalu szczęście i trafić na anestezjologa i zzo - nie zdarza się często - mieć szczęście i w niektórych szpitalach dopłacić do sali o tzw. podwyższonym standardzie, ale nie zamówisz jej wcześniej, tylko jak trafisz na wolną, to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie słuchaj tych zazdrosnych pind. Stać Cię to zapłać, nikt Cię nie będzie bynajmniej jak jakiegoś intruza traktował, co często zdarza się w państwowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty juz jestes zdecydowana to kolejne wpisy sa bezsensu. Jak masz kasę to zaplac. Ty masz sie czuc komfortowo nie my. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Przyznam, że bardzo bym chciała, aby na nfz było inaczej i abym nie musiała tyle płacić. Ciągle to rozważam. I bardzo szkoda mi tych pieniędzy i bardzo się boję szpitala. Najbliżej mam taki, gdzie: - nie ma żadnego znieczulenia, nawet gazu - ojciec widzi dziecko przez szybkę - jest jedna (!!!!) toaleta z 2 kabinami na oddział i kolejki dochodzące do godziny (i weź tu miej lewatywę) - jest druga toaleta przy sali odwiedzin - wszyscy cię widzą jak człapiesz w kiepskim stanie po porodzie - nie ma odwiedzin na salach po porodzie - to najmniejszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz w wielu szpitalach.nie ma lewatywy. Chyba w tych na liscie rodzic po ludzku cos mi takiego lekarz mowil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam w pakiecie zzo. ale w zyciu zawczasu nie zdecydowalabym sie na przyjecie zzo... w trakcie porodu tez myslalam o dziecku, nie o bólu, ktory zaraz minie. ehh...co za czasy. wygoda i bezmyslnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Przede wszystkim: Znieczulenie zewnątrzoponowe źle wpływa na dziecko. Mit. Leki stosowane w znieczuleniu zewnątrzoponowym używane są w tak małych stężeniach, że nie mają jakiegokolwiek zauważalnego wpływu na dziecko. Poza tym, prawidłowo podane, nie przedostają się do krwiobiegu matki, a więc i dziecka. Jest wręcz przeciwnie – zzo poprawia stan dziecka, bo dzięki eliminacji bólu i stresu u rodzącej lepszy jest tzw. przepływ maciczno-łożyskowy (przepływ krwi przez łożysko), a co się z tym wiąże – lepsze dostarczanie tlenu do płodu, dzięki czemu dziecko rodzi się w lepszym stanie ogólnym. http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/znieczulenie-zewnatrzoponowe-przy-porodzie-prawdy-i-mity_35778.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W tych 6 tys masz: - znieczulenie - szybką reakcję w postaci cc, gdy coś się dzieje - możliwość przebywania ojca na sali (u nas coraz więcej szpitali wprowadza "szybkę") - sale max 2 osobowe - wc i łazienkę przy sali a to baaardzo ważne - intymność i miłą atmosferę - brak konieczności zabierania walizy jak na wyprawę do Azji, bo tam wszystko dla Ciebie i malucha mają - tylko rzeczy na wyjście - brak terroru laktacyjnego" To wszystko miałam w pakiecie z ubezpieczenia firmowego, które obsługuje LuxMed :) Rodziłam w Bydgoszczy. Nie skorzystałam co prawda z zzo na własną prośbę, ale salę miałam jednoosobową+łóżko dla męża (z możliwością jego ciągłej obecności przez te dwie doby), łazienka, wiatrak (rodziłam w lipcu) w pokoju, terroru laktacyjnego też nie doświadczyłam, a ciuchy i przybory proponowali, ale wolałam swoje :) Co więcej, decyzją naszą było nieszczepienie dziecka w pierwszym roku życiu, czyli począwszy od pierwszej doby. Problemu żadnego, wszyscy mili, pomocni, na porodówce muzyka relaksacyjna+pozycje wertykalne, piłka... położna kochana, prawie jak dobra babcia :) Urodziłam długie i ciężkie dziecko, nie pękłam, odmówiłam nacięcia-poród marzenie. Także zachowaj te 6 tys. na inną okazję, pozwiedzaj okoliczne szpitale i podejmij rozsądną decyzję. Te 6 tysięcy wolałabym dorzucić do auta np., przyda się dla Ciebie jako mamy z maluchem u boku. A jeśli macie auto to zorganizowałabym superwakacje za tę kasę :) Pozdrawiam i życzę pięknego porodu oraz zdrowego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. tak przy okazji, my mamy odłożone 29 tys., ale przez myśl by nam nie przyszło, aby opłacać poród w szpitalnych warunkach za tyle kasy. Wolałabym wyłożyć 3.000 na poród domowy, teraz przy drugiej okazji właśnie nad nim się mocno zastanawiamy :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
O jkochana, gdybym miała taki szpital publiczny w okolicy, to bym się nie zastanawiała. Ale jak już pisałam, u nas warunki kiepskie na nfz (1 wc na oddział, dziecko przez szybkę, sale odwiedzin). Ja mam pakiet w Medica Polska, ale i tak pozostaje jedynie prywatna klinika, której ten pakiet nie obejmuje, czyli 6 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTematu
Moje alternatywy to: - szpital publiczny i warunki jak opisałam - prywatna klinika i warunki jak wyżej Nie ma czegoś pośredniego - super szpitala na nfz z zzo i dobrych warunkach bytowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
jeśli jesteś przekonana, że to będzie dla Ciebie dobre, masz tę kasę... to nie wiem, nad czym się tu zastanawiać? ja patrzę na to trochę inaczej; tzn. wydaje mi się, że wszystkiego się nie przewidzi, wszystkiego, jeśli chodzi o zdrowie i życie i tak nie da się kupić i opłacić... ja bym się schizowała, czy na pewno dostanę to ODPOWIEDNIE stężenie;) moja kumpela miała ten zespół punkcyjny po ZZO (miała cesarkę) i nie było to fajne; ja bym raczej zainwestowała w fajną szkołę rodzenia, położną, nawet jakąś doulę, itp. - żeby jak najlepiej się przygotować i naturalniej ten ból uśmierzyć; natomiast, jeśli jesteś do tego przekonana, to - czemu nie? te 6 tysięcy to w sumie tyle, co fajne wakacje ;) tygodniowy turnus w spa, z jakimś tam kompletem zabiegów, itp. to są ze 3 tysiące - a tu masz, powiedzmy, taki "pobyt" dla Ciebie, dziecka i mąż też w tym bierze udział :) jeśli nie masz za bardzo innych takich w miarę do przyjęcia dla Ciebie możliwości w okolicy, fizycznie tymi pieniędzmi dysponujesz... no to - czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×