Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lipna sąsiadka

Sąsiad żąda wycięcia drzewa, a ja chcę je zachować. Pomocy!

Polecane posty

Gość lipna sąsiadka

Na granicy działki rośnie sobie lipa. Piękne, stare (obwód pnia ok 120 cm) drzewo. Sąsiadka żąda wycięcia lipy, bo: - lecą liście, - leci spad, - lipa zacienia dom (nie nagrzewa się tak jak powinien), - może się zawalić i stwarza niebezpieczeństwo. - ogrodzenie się rozpada (lipa w nie wrasta) To argumenty sąsiadki. Jakie mam szanse aby nie doszło do wycięcia drzewa? Ktoś mi pomoże? Dodam, że zakupiłam nieruchomość wraz z drzewem, więc nie zostało ono przeze mnie zasadzone w tym newralgicznym miejscu. Oczywiście argumenty o liściach i spadach są śmieszne, sąsiadce nie chce się sprzątać. Co do zacieniania, to ewentualnie zacienia wejście (oprócz okna strychowego i drzwi wejściowych nie ma innych otworów w ścianie) i to przez krótki okres czasu w ciągu dnia. Zresztą dom sąsiadki jest obłożony styropianem i to on powoduje brak nagrzewania się domu, a nie drzewo. Drzewo faktycznie stoi między budynkami w odległości od każdego ok 4m. Nie wiem, czy to jest dostateczny powód aby je ściąć? (korzenie i konary praktycznie w całości są po mojej stronie działki). Ogrodzenie zostało z naszej strony wyremontowane i nie ma śladów pękania. Ogrodzenie od strony sąsiadki jest zniszczone i pęka (nigdy nie remontowane). Tak mi szkoda tego drzewa, ale sąsiadka mnie nęka i straszy, że jak nie zetnę polubownie, to ona znajdzie na to sposób. Co o tym myślicie? Jak to rozwiązać? Dodam, że chcę spokojnie mieszkać w tym domu do śmierci i utarczki z sąsiadami są mi zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Oczywiście wiem, że aby móc je ściąć powinnam otrzymać zezwolenie z UM i zło złożenia wniosku nikt nie może mnie zmusić. To nie w tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Ma ktoś jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sąsiad pójdzie po pozwolenie do Urzędu Miasta to mu się odechce. Za pozwolenie na ścięcie tego drzewa będzie musiał zapłacić 37593,48zł. Jak zetnie bez pozwolenia to x3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Tylko on nie jest właścicielem gruntu, na którym rośnie drzewo, tylko ja, więc chyba nie może wnioskować? A może się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiad nie ma żadnych podstaw prawnych aby ci nakazać ściąć drzewo - chyba że zagraża bezpieczeństwu ! art. 83 ustawy z 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody „usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić (…) po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek”. Czyli zgoda udzielana jest wyłącznie na wniosek złożony do władz samorządowych przez osobę uprawnioną. Osobą uprawnioną do złożenia wniosku nie jest bez wątpienia sąsiad nieruchomości, na której rośnie drzewo, o którego wycięcie chciałby on wystąpić. Nie można zmusić sąsiada do wycięcia drzew. Nie wolno też samowolnie wejść na działkę sąsiada i dokonać wycinki. Właściciel posesji, na której rosną drzewa, mógłby w takiej sytuacji domagać się naprawienia szkody, m.in. przez wypłatę odszkodowania. Sąsiadowi wolno podejmować tylko takie działania, na jakie pozwalają przepisy tzw. „prawa sąsiedzkiego”. Podstawowym przepisem “prawa sąsiedzkiego” jest art. 144 kodeksu cywilnego - „Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jestes wlacicielka lipy to nie moze Ci wyciac twojego drzewa. Chyba ze rzeczywiście ,jest potencjalne zagrozenie .Wtedy trzeba to udowodnić robiac badanie pnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Tylko jak określić czy zagraża bezpieczeństwu? Wg mnie nie zagraża, wg sąsiada zagraża . Ubezpieczyciel domu np nie podniósł mi składki z tytułu tego, że dom stoi w bezpośrednim sąsiedztwie drzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Nie znam się na drzewach, ale wygląda na zdrowe. Co roku owocuje, nie ma w pniu dziupli, czy innych dziur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Jeszcze myślę o zacienianiu. Gdyby patrzeć kategoriami sąsiada, to gdyby jego budynek zacieniał mój, to należałby go rozebrać?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie może wystąpić do gminy o zezwolenie na wycięcie bo nie jest właścicielem nieruchomości.Do wniosku dołącza się ksero aktu notarialnego i mapkę z wydz.geodezji i kartografii. A jak wytnie pod twoją nieobecność to trzeba wezwać policję bo inaczej będzie na ciebie i będziesz mieć kłopoty. Może zażądać od ciebie podcięcia gałęzi aby nie przechodziły na jej stronę i jej nie śmieciły ew.nie cieniowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
I nie zakłócam korzystania sąsiadowi z nieruchomości w żadnym stopniu. Tak jak napisałam konary w 90%, a korzenie w 100% są po mojej stronie ogrodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
sąsiad nie jest w stanie cie zmusić do wycięcia tego drzewa chyba że przedstawi jakieś ekspertyzy że drzewo jest niebezpieczne. za to jeśli jakieś gałęzie wchodzą na jego działke to może zajść konieczność ich obcięcia. A to że sie z nim pokojowo nie dogadasz i będziecie mieć na lata "kose" o to drzewo to inna sprawa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz pójśc na ugodę i przyciąć gałęzie. Tak serio to dobrze zbadać stan drzewa, trzymam kciuki za utrzymanie lipy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
A kto ocenia czy drzewo zagraża bezpieczeństwu i wg jakich kryteriów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dendrolog. Możesz też spróbować wpisać lipę do rejestru zabytków wtedy sąsiadka moze cmoknać się,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
jak po wichurze itp z drzewa nie odłamują sie konary to praktycznie nie ma sie do czego przyczepić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze można odświeżyć drzewo przycinając solidnie konary. Mniej liści, krótsze gałęzie itp. Powinno pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli uwaza ze twoja lipa stanowi zavrozenie to niech powoła bieglego specjaliste od chorob drzew .Biegly zrobi przeswietlenie i bedzie wiadomo .Ty mozesz powolac swojego zeby bylo sprawiedliwie. Poza tym poinformuj sasiadkę ze jak tknie twoja lipe to czeka ja wysoka kara a nawet sprawa w sadzie .Niech wie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Dopowiem, że mam jeszcze jedno drzewo, którego pień ma 160 cm obwodu, położone w dalszej części nieruchomości i oddalone jest od granicy ok 3m. Tutaj sąsiad również ma pretensie, że wpadają liście do miski jego psa i może to mu zaszkodzić.Tylko nie pomyślał, że kojec psa stawia w pobliżu drzewa. Sami oceńcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
średniej wielkości drzewo dobowo odparowuje ogromne ilości wody, czy sąsiadka jest świadoma, ze jak będą wielkie deszcze to ją podtopią? Lipa wyciąga tony wody , kazdej doby. Bez tego będzie błoto, rozmiękły grunt i podtopienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Nic się nie obłamuje podczas wichury, Jedynie zbieram gałązki/patyczki. Konary dlatego są prawie wyłącznie po mojej stronie, gdyż tak je przycieliśmy, gdy sąsiad o to wcześniej poprosił. (zrobiliśmy to bez żadnego oporu, czy problemów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj wsparcia na tej str o drzewach, zasięgnij opinii dendrologa jak się da i poinformuj sąsiadkę że jeśli nawet lipa będzie wycięta to w zamian będzie inne drzewo, zatem liści nie uniknie, równowaga musi byc, głupią masz sąsiadkę , współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że sąsiedzi chcą Cię trochę zastraszyć. jakby nie było, poprzedni właściciel twojej obecnej posiadłości też ich nie wyciął prawda? Gdyby drzewo stanowiło zagrożenie to dawno by je usunięto. Ja bym zrobiła tak jak niektórzy tutaj piszą; przycięła gałęzie a sąsiadce bym powiedziała że się dowiadywałam i z tego co mi "tam" powiedzieli to drzewa nie usuną. Nie musisz się tłumaczyć. Skąd sąsiadka będzie wiedziała czy się pytałaś czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Niestety nie ma ono wymiarów kwalifikujących do Pomnika przyrody, ale jest przepiękne. Składa się z dwóch pni o pięknej linii, które w koronie się krzyżują. Oba pnie mają po te 120 cm. Serce się mi kraje na myśl o jej ścięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Pomyślałam, że poprosze sąsiada, aby napisał do mnie prośbę z uzasadnieniem dlaczego chcę, aby lipę usunąć. Następnie zlooże wniosek wraz z pismem sąsiadów (dla świętego spokoju do UM), a w rozmowie poproszę, aby wniosek odrzucono. Może ego sąsiada nie zostanie nadszarpnięte aż tak bardzo, a lipa będzie rosła sobie dalej. Tylko nie wiem na kogo trafię w UM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Sąsiad argumentuje też, że ja włażę w nocy na lipe i go podglądam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto sasiadko .Napisz do klubu milosnikow starych drzew .Oni Tobie pomogą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipna sąsiadka
Akurat nie sąsiad mógłby użyć argumentu o podglądaniu. Do atrakcyjnych wg mnie nie należy - to do podszywacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×