Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość whyme

zakończenie gry

Polecane posty

Gość chwilkilka
Ale to nie o to chodzi, byś nie myslał.. Tylko byś zaczął myśleć pozytywnie! A one wszystkie działają nasennie, więc żadna łaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whyme
wieku ani dokładnych schorzeń nie chcę podawać, symptomów typowych dla różnych problemów jest dużo. mogę się podzielić tym czego się boję, anonimowo nie mam oporu o tym pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na co chorujesz ? bo jeśli to są leki, które teraz powodują, że masz więcej spać i mniej myśleć, to może dobrze. po jakimś czasie lekarz na pewno zmieni te leki na lżejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilkilka
W okolicach Krakowa przyjmuje dobra lekarka, do której sama jeździłam kilka lat temu. Z tego co rozmawiałam z pacjentami, byli z różnych czasem bardzo odległych rejonów kraju. Nie pozbywała pacjenta i z lekami trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilkilka
Muszę na jakiś czas przerwać pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego się boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whyme
chwilkilka, rozumiem, dziękuję za to że pisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whyme
boję się że kiedyś będę normalny i nie podaruję sobie straconego czasu, boję się że nigdy nie będę w stanie samodzielnie myśleć bez farmaceutyków, boję się że nie stanę na nogach i będę żulem, boję się skłonności do ryzyka, boję się ludzi a najbardziej kobiet, samotność mnie dobija a boje sie towarzystwa, czasem miałem przypływy pewnosci siebie zbudowanej na własnych kłamstwach w które wierzyłem, mówiłem głupoty teraz boję się mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bój się, wiem, że to trudne w tej chwili bo jesteś na lekach. czas każdemu ucieka, tym zdrowym też.przyjdzie taki czas, że nie będziesz tych leków potrzebował, że zaufasz sobie. pewnie będziesz jeszcze chodził na jakieś terapie. one są b.dobre. sama miałam kiedyś pewien problem i rozwiązałam go dzięki takiej grupie wsparcia i terapii, która trwała kilka miesięcy.nie wiem dlaczego boisz się kobiet, napisz coś o tym więcej. czy któraś cię skrzywdziła? dobrze, że wiesz, że kłamstwa wychodzą na jaw, to już jakiś postęp. lepiej nic nie mówić niż kłamać, tego też nie lubię u ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whyme
w szkole pamiętam że starałem się nawiązywać kontakt z koleżankami choć już wtedy było to trudne, zaczynałem w wieku że śmiali się z tego rówieśnicy, żarty rodziców z tym związane mnie bardzo krępowały. do tej pory boję się okazać przy rodzicach że jakaś dziewczyna mi się podoba. był też epizod że jedna naopowiadała głupot na mój temat. raz prawie miałem dziewczynę ale mnie olała i zaczęła chodzić z innym. przed paroma laty nawet spałem z jedną jednak wymagało to walki wewnętrznej, bałem się jak nigdy, niby było okej ale po wszystkim trauma. boję się swojej nagości, wątpię w swoją męskość, nie wierzę że seks ze mną może satysfakcjonować, erekcja pojawia się z nikąd a w konkretnyvh momentach potrafiło jej zabraknąć. teraz zemdlałbym gdyby przyszło mi się zbliżyć do kobiety, nie mogę sobie tego wyobrazić, wiem jak brzmi to co napisalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzmi uczciwie i muszę przyznać, że podziwiam cię za szczerość wypowiedzi. nie każdego na to stać. twoi rodzice zrobili ci kiedyś krzywdę, rówieśnicy też, ale czas biegnie dalej. nie wiesz przecież jak tym twoim rówieśnikom ułożyło się życie i czy teraz nie mają żadnych problemów. wiem, że to żadna pociecha, sama zawiodłam się na paru swoich przyjaciołach w sytuacji, kiedy potrzebowałam ich pomocy. co prawda oni mnie nie wyśmiali, ale nie pomogli mi. olali i tak jest do dziś. ty, boisz się bliskości, cielesności, to się leczy i jest uleczalne. więc głowa do góry! dasz radę i to pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whyme
niedobrze mi, muszę iść. dziękuję wszystkim za czas i to co napisane. pozdrawiam i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj się, dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilkilka
Też uważam, że powinieneś skorzystać z terapii psych. tylko warunek - dobry psychoterapeuta. Mnie bardzo pomogło, prawie dwa lata jeździłam. Zrozumiałam dużo na swój temat. Dzieciństwo, relacje z rodzicami mają ogromny wpływ na naszą przyszłość. ale Ty to na pewno wiesz, tylko potrzebujesz szczerej rozmowy z kimś mądrym, by przejść jeszcze raz przez wszystkie fazy swojego życia. Musisz coś z tym zrobić, by móc nawiazać normalne relacje choćby z kobietą. Jestes strasznie krytyczny wobec siebie... Nie wiem skąd się to bierze, bo juz po kilku wpisach mozna się domyślić, ze jesteś bardzo inteligentnym człowiekiem. Musisz uwierzyć w swoją wartość, bez tego ani rusz.... Znam to "niedobrze mi", kiedy jest taki ból od środka, niefizyczny... Trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×