Czy warto odbudować małżeństwo po 7 latach od rozwodu?

prawda :-)

jestes niedojrzaly emocjonalnie- Twoja zona byla rowniez,podejrzewam ze jertwchora na schizofrenie paranoidalna,Ty jestes jej ofiara,ona katem ,jestercie uzaleznieni od siebie. glupio tomiast pnostepujke Twoja przyjaciolka ja bym na jej miejscu brala nogi za pas. wogole. twoja decyzja o rozwodzie byla nie dokonca przemyslana.

och jaki ty biedny i pokrzywdzony,bity ,upokorzony ,depresje miatkes.wa masz jaja?

Czy tu potrafią pisać po Polsku?

pogieło cię ??? masz tyle lat i jeszcze pstro w głowie , nie buduje się związku jesli takowy z daną osobą juz był ! po co ten rozwód skoro dalej chcesz taplać się w tym samym g****e ?

A Ty,Zzzniecierpliowony umiesz poprawnie pisać,jesli juz robisz komuś uwagi ? "po Polsku"pisze się z małej litery "ośle"ortograficzny czyli "po polsku". Ty i prawnik i polonista od siedmiu boleści:( I kto Ty jeszcze?płaca na O2 za klepanie od lat podobnych zdań?typu "nie cierpię kobiet",lub "nie płaćcie alimentów",lub "nie ma dłuzników alimentacyjnych..",albo..albo..i inne jeszcze nienawistne Twoje stwierdzenia.

Osoba z 11'05 i 11'10 pisze z telefonu,nie czaisz?błędy wówczas wskakują same mimo poprawnej pisowni. Chlopie,idziesz z postępem czasu?poducz się troche a nie uwazaj się za eksperta od wielu dziedzin.

I pisz na temat z tytułu Zniecierpek!! Sam często zwracasz uwagę,że niby nie na temat ludzie piszą.Przyganiał kocioł garnkowi hehe.Używam powiedzonka w Twoim stylu,Ty często walisz tu przysłowia,powiedzonka nie w pięć,ni w dziesięć. Idż może trochę popracować raczej fizycznie,np.do ogródka,bo umysłowo to dziś już chyba się zuzyłeś-walisz lapsusy na różnych tematach.

słuchaj maciejewski, dla mnie jesteś męską pi*****, karykaturą mężczyzny, który nie potrafi dokonać właściwego wyboru i krzywdzisz najbardziej tą kobietę, która cię kocha i którą nazywasz "przyjaciółką", zwodzisz ta kobietę, która nie ma nikogo!! nie ma w nikim oparcia, a ty zachowujesz się jak największa życiowa gnida nie mając pojęcia co wyprawiasz z życiem tej "przyjaciółki", komu się ona wyżali jak rzucisz ją jak zużyta ścierę? po jaką cholerę sie z nią związałeś skoro coś jeszcze czujesz do swojej byłej żony??? a znając takich jak ty wrócisz jak zbity pies pod pantofel do swojej zołzowatej żony bo do normalnego związku sie nie nadajesz, jesteś w jakiś tam sposób uzależniony psychicznie od byłej żony dlatego tak będzie. krzyż ci na droge chłopie Twoja była żona to taka cwaniara, moze cię zechce pod dach łaskawie przyjąć ale na pewno sie nie zmieni:) w każdym razie natychmiast zostaw w spokoju tą kobietę, którą nazywasz "przyjaciółką", której właśnie rujnujesz życie

Powinny go obie zostawić,bo nimi manipuluje i tworzy teorię na swój tylko użytek.

Czy Wy widzicie,że w stopce jest adres podany zapewne na użytek Kafeterii i ktoś z żeńskim nazwiskiem,jakas K.Dąbrowska pisze na potrzeby forum i nas podpuszcza i żaden to pan Maciejewski Adam?!

słabe to podpuszczanie,i takie nieudolne nawet gdyby facet chciał wrócic do byłej,ma prawo, powinni usiąść i wszystko sobie wyjasnić, myślę,że od siebie mentalnie niestety nie odeszli niestety dla nowej znajomości nie wykreśli b.żony , ma sentyment do niej zdarzają się powroty,kolejne śluby dla wielu były to trafne i szczęśliwe decyzje

Nie warto wracać do byłej zony, mówię to jako kobieta. Ona Cię traktowała jak g***o, ale jak chciałeś odejść, to zaczęła płakać, bo to już nie ona Tobą rządziła, tylko się jej postawiłeś. Jak do niej wrócisz, będzie to samo. Zwiąż się z tą drugą, "przyjaciółką", spróbuj czegoś nowego.

Poza tym, jeżeli ktoś bierze ślub, rozwodzi się, później znów wraca do tej samej osoby to jest jakiś rozchwiany emocjonalnie, albo nie dorósł do poważnych decyzji. Przecież o rozwodzie nie mysli się w ułamku chwili, szast prast i rozwód, zazwyczaj długo sie to rozważa. Chyba, że nagły wypadek, jak zdrada itp. Jeżeli ktoś pochopnie podejmuje decyzję o rozwodzie, później wraca, nie jest normalny.

Nie warto wracać do byłej zony, mówię to jako kobieta. Ona Cię traktowała jak g***o, ale jak chciałeś odejść, to zaczęła płakać, bo to już nie ona Tobą rządziła, tylko się jej postawiłeś. Jak do niej wrócisz, będzie to samo. Zwiąż się z tą drugą, "przyjaciółką", spróbuj czegoś nowego. ' nie mam cienia wątpliwości,ze pisze to agresywna szmata,która z nie jednego pieca chleb jadła

Caly ten temat jest autorstwa kobiety a nia jakiegos Adama.Wczytajcie sie w pierwsza wypowiedz i stopke.

Nie jest to autorstwa kobiety. Mam kilka adresów mailowych fikcyjnych, ponieważ nie chcę podawadź publicznie do internetu swojego prywatnego maila.

Nie wracaj, to moje zdanie. Kiedyś też odeszłam, on się ogarnął, przepraszał, mamy bardzo dobre relacje, ale jak się tak zastanowić, nic się w nim nie zmieniło. Wolę być z kimś nowym, stworzyć nowy lepszy świat. Pozdrawiam

przeczytałam trzy zdania. wystarczy.Ten facet nie ma....dodajcie sobie to słowo

rany ... skad się biora tacy debile ?? człowieku zostaw natychmiast ta biedna kobiete, która na swoje nieszczęście spotkała takiego popaprańca jak ty na swojej drodze ... nie marnuj kobiecie życia, bo jesteś wyjątkowo podłą męska gnidą sam natomiast powinieneś jak najszybciej zacząc się leczyc , bo ewidentnie jesteś uzależniony od toksycznego związku z byłą żona i chyba od pseudo religijnej rodzinki, która uważa , że rodzina w komplecie to podstawa ... nie ważne , że w środku szambo, ważne , że na zewnątrz jest cacy

Kolejny raz dublowany temat.Raz tu jako facet,(jurek?)drugi raz na uczuciowym jako jakas Ania czy Agata,teraz jako 'maciejewski'.Temat pisze kobieta i jest to prowo wiec nie dajcie się wciagac,bo ktos ma z Was bekę.

prowo 0/10

No pewnie,ze babskie prowo pt.Jurekkoliberek na rozwodnikach,potem Ania na uczuciowym,teraz Adam-dokładnie to samo. Jak pojechali po tej na uczuciowym co pisala w imieniu/jak mężczyzna,to się zamkneła na jakiś czas.A teraz znów .. Prowo 10/10.

Jak tak czytam co poniektóre wypowiedzi to skąd się bierze tyle jadu i zawiści w ludziach? Nawet po rozwodzie można wrócić do siebie i wcale nie śwoadczy o niedojrzałości. Fakt chyba już nigdy życie nie będzie takie samo jak wcześniej ale jeśli obydwoje tego chcą i chcą mierzyć się z problemami to czemu nie? Mężczyzna jest świadom jaka jest żona, nie idzie na łatwiznę. Ona nie zmieni się całkowicie, może złagodnieć. Tu dużo cierpliwości od strony męża. Małżenstwo nie polega na wymianie wspolmalznoka na nowszy model skoro stary nie spelnia naszych oczekiwań. Można zostawic kogos przed slubem jesli widzis sie razące wady i nie kochamy tej osoby, ale o malzentswo warto zawalczyc

8;44,przecież to prowo temat,nieprawdziwy,wklejany bodaj trzeci raz,autorka juz rozszyfrowana,stąd i styl piszących taki,za slowną grę i oszustwa kobiety,która pisze za mężczyzne a Ty tu wykładnię odejść - wrócic piszesz,ech,tak na poważnie.