Podobam mu się, czy nie?

Witam wszystkich, mam problem związany z mężczyzną. Mieszkamy w tej samej klatce w bloku. On ma około 28 lat, ja kilka lat mniej. Na samym początku, gdy się przeprowadziłam, przywitał się ze mną z uśmiechem, odpowiedziałam tym samym. Potem on zobaczył mnie z moim byłym parterem i od tej pory nie mówił nic. Po rozstaniu z byłym chłopakiem pomyślałam że mogłabym poznać mojego sąsiada - jest atrakcyjnym mężczyzną, w moim typie. Ponieważ jednak widujemy się rzadko nie było okazji, żeby jakoś to rozwinąć. Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się w sklepie i od tej pory o nim myślę... Wszystko przez to, że on zawsze przygląda mi się uważnie a w sklepie niemal utkwił we mnie wzrok kilkukrotnie. Do niczego nie doszło ale ja przy następnym sptkaniu odważyłam się i powiedziałam "dzień dobry" na co on odpowiedział "cześć" i przepuścił mnie w drzwiach. Wczoraj znów się spotkaliśmy, przez sekundę myślałam, że znów miniemy się bez słowa, bo on szybko spuścił wzrok. Spuszczając głowę powiedział jednak "cześć", ja to samo. I tyle. Jestem na 99% pewna, że nie ma nikogo, zawsze chodzi i jeździ sam. Nie jestem już dzieckiem, więc w sumie mogłabym zaproponować kawę, ale nie potrafię odczytać, czy z jego strony to zainteresowanie maskowane nieśmiałością, czy on po prostu wobec wszystkich się tak zachowuje... A nie chciałabym się wygłupić. Jak to rozumieć?

wspolczuje ci mieszkania w klatce:o x Tarzan mial wiecej wolnosci:D

Ja nie jest gejem, to moze cos z tego bedzie...?

Ale jak interpretować jego zachowanie?

Pomoże ktoś?

mam 28 lat i mysle ze jezeli przygladalbym sie mlodszej pannie to oznaczaloby ze na pewno chcialbym ja poznac. Moim zdaniem cos jest na rzezczy, gosc moze wstydliwy itp dzialaj moja droga dzialaj

nie znamy faceta wiec jak niby mamy interpretowac jego zachowania? nie doszukuj sie drugiego dnia tylko wyjdz z inicjatywa. spotkasz go gdzies w sklepie to powiedz ze zapraszasz na kawe zeby sie lepeij sasiedzko poznac ;-) zobaczysz jak zareaguje. jesli sie bedzie migal to nie chce a jak zlapie haczyk to kto wie. jesli potraktuje to jako zart to dodaj, ze ty na powaznie. jesli powie ze nie ma chwilowo czasu to powiedz, ok, to moze nastepnym razem. wszystkie opcje juz wyczerpalam teraz twoj part.

Nie zaszkodzi ci jak sama spróbujesz i zaprosisz na kawe czasem to lepsze wyjscie niz czekac w nieskonczonosc mysle z on sie troche krępuje moze i by chcial sie umowic ale boi sie ze odmowisz... dzialaj dziewczynooo dopóki jest do wziecia!!! Bo bedziesz pozniej zalowac