Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość linka1234

wesele na 60 osób a mam ogromną rodzinę

Polecane posty

Gość linka1234

Moi drodzy, jak pogodzić maksymalnie 60 osóbowe wesele przy bardzo licznej rodzinie. Gdy podliczę moją rodzinę (ciotki, rodzeństwo cioteczne- czyli w sumie najbliższa) i najbliższych przyjaciół (koleżanki z ich mężami) to tylko z mojej strony wychodzi mi minimum 60 osób. A trzeba jeszcze dodać drugie tyle ze strony przyszłego męża. Czym wy kierujecie się przy zapraszaniu gości. Nie chciałabym nikogo obrazić tym, że nie zaproszę. Jedną ciotkę zaproszę, a drugą nie. Jeszcze jakieś walki w rodzinie zrobie :) Np. nie zapraszać ciotek a młodsze grono, czyli rodzeństwo cioteczne? hmmm Z kogoś będę musiała zrezygnować :( Jak u Was to wygląda?? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś tych którzy wiecej sypną kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzinne wiezi kontakty i spotkania sa przereklamowane ja nie rozumiem jak mozna zaprosic na slub babcie dziadkow ciotki wujkow kuzynow kuzynki pociotki kolegow ze szkoly studiow pracy i sasiadow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie rozumiem po grzyba ludzie zapraszają ludzi z którymi tak naprawdę nie mają kontaktu,których ostatni raz widzieli na swojej komunii :o A już teks " Bo jak zaproszę Krystynę to Zdzicha się obrazi jak ją ominę"...litości !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja będę miała taki problem, bo o ile ja zamknę się w 30 osobach, to mój narzeczony niekoniecznie. Ale on chce zapraszać osoby, których nie widział od 10 lat albo ciotki z dziećmi i te dzieci już mają swoje dzieci i w życiu ich nie widział. W każdym razie ustaliliśmy, że zapraszamy po ok. 30 osób z każdej ze stron i jak on to zrobi już mnie nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaprosiłam: przyjaciółkę jako świadkową, dwóch przyjaciół z podstawówki (kontakt do dzisiaj), rodziców, brata i najbliższe ciocie (3) z wujkami i jedną kuzynkę z mężem. Mój mąż to samo, zaprosił na przykład kuzynów ale bez ich rodziców bo z kuzynami ma kontakt ale ich rodzice się już nim nie interesowali. Poza chrzestnym mojego męża to zaprosiliśmy tylko tymi, z którymi mamy kontakt i widujemy się co najmniej kilka razy w roku a nie przy okazji wesel i pogrzebów. A obydwoje mamy liczne rodziny, ale po przefiltrowaniu i postawieniu bardziej na przyjaciół, wyszło właśnie około 60 osób. A że ktoś się obrazi... no straszne, naprawdę... i tak ktoś zawsze się obrazi czy obgada wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mezem zaprosiliśmy tylko najblizsza rodzine-czytaj rodzice,rodzenstwo,dziadki i kuzynowstwo z którymi mamy bardzo dobry kontakt,do tego przyjaciele a reszta idzie do lamusa bo po co mi ktoś z kim nie mam kontaktu i nawet nie chce mieć? Mnie tez chce się smiac jak slysze ze ktoś zaprosil kuzyna czy kuzynke bo w dzieciństwie bawili się w piaskownicy hehehe:) No ale jak ktoś liczy na mega koperty to i 200 osob zaprsi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej nie utrzymywac kontaktu z babciami dziadkami ciotkami kuzynami kuzynkami tym bardziej pociotkami i na nic ich nie zapraszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas miało być 160 osób a na weselu było 110, zatem zaproś spokojnie, bo i tak ze 40% odpada :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az tyle oosb? rodzina ta dalsza powinna byc uwazana za nic i zero kontaktu z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my też obydwoje mamy wielką rodzinę, ale zapraszamy tylko te osoby, które chcemy, żeby były na naszym weselu. Po cholerę mi jakieś ciotki, z którymi nie mam kontaktu od dzieciństwa, albo ktoś, kogo zwyczajnie nie lubię. Mam np kilka ciotek, z którymi się widuję, ale nie zaproszę ich, bo ostatnio wyrządziły mi ogromną przykrość i nie chcę ich na swoim weselu widzieć. G***o mnie obchodzi co sobie pomyślą. Zapraszamy bardzo dużo znajomych i przyjaciół, bo to są ludzie, z którymi chcemy się bawić. Powala mnie podejście typu: "Zaprośmy jak najwięcej starych ciotek, bo one najwięcej kasy nawalą". Żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×