Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z PIERSIAMI

Polecane posty

Gość gość
shaf, jednak mały biust jest czymś co skreśla całkowicie, chyba że chce się być z kryptogejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam że nasza fizyczność determinuje nasze życie, i tak kujonki są brzydkie, płaskie dziewczyny są wredne (nie chude, tylko chude i płaskie a opinia jest taka o chudych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a grube są milsze bo są najedzone :) tzn. zajadają każdy smuteczek, jakby schudły to osobowość też się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Kobiety które spełniają wyglądowe wymogi facetów i są w udanych związkach, nie zrozumieją o co chodzi. Będą chrzanić jaki to ważny jest charakter, wspólne zainteresowania - a to wszystko dla facetów są du/perele, od tego mają kumpli. Kobieta ma przede wszystkim extra wyglądać, żeby jak najbardziej podniecała i co bardzo ważne - żeby można było się nią pochwalić przed ziomalami, ot wielka miłość waszych czułych kochanych misiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie ale muszę jednak Cię zaskoczyć ponieważ inne walory też się liczą, nie może np. być tak głupia żeby robić siarę przed kumplami, oprócz tego że jest nieskazitelnie piękna musi coś studiować :) może być pedagogika albo inna turystyka, w czasie trwania związku dochodza inne oczekiwania, chyba nie muszę nikomu mówić że po urodzeniu dziecka ciało kobiety powinno być nieskazitelne a szparka "niepokalana", dobrze by było gdyby piękna małżonka doskonale godziła prace zawodową z wychowaniem dziecka oraz z uśmiechem podawała mężowi obiad w posprzątanym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kryptogejem ? :D To jak faceci oglądają pornosa z Sashą Grey albo podoba im się Shakira, Mila Yowowich, Eva Longoria, Natalii Portman, Kate Hudosn to są krypotogejami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygląd to tylko pierwsza poprzeczka jaką stawiają nam mężczyźni, czasem się cieszę że przez cycki jednak odpadam w przedbiegach, szczerze mówiąc nie chce mi się tyrac na 3 etatach, dzieci nie chce mieć ani teściowej :) Nie jestem typem osoby która znosi wszystko z uśmiechem na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Generalnie powinna być do po/rzygu idealna, a w wieku poprodukcyjnym (dla faceta to są okolice 35. roku życia kobiety albo i wcześniej) powinna pokornie znosić zdrady i/lub odejście do innej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
shaf, taką laskę można zaliczyć kiedy jest chemia, ale co potem? coś bym powiedziała ale nie chcę być uznana za jakąś nienormalną czy zboczoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onaonaona Nie musisz mi nic tłumaczyć, ze gdyby nie wygląd to mój facet nigdy się mną nie zainteresował :) Ja to wiem. Ale w dłuższej perspektywie czasowej poza wyglądem musi być coś jeszcze, żeby facet był przy Tobie bo inaczej wymieni Cie na nowy model. W sumie to nie piszę nic pocieszającego wiem :D Bo wychodzi na to,że kobieta oprócz wyglądu musi być super-zaradna jak facet, wykształcona, musi dobrze zarabiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i to jest dokładnie to o czym piszę, od kobiety wymaga się tego co od mężczyzny, plus uroda, plus nieskazitelne ciało, plus ciąże porody niańczenie wychowanie, wykształcenie dzieci i prowadzenie domu, wszystko z uśmiechem i bez narzekań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Jęsli kobiecie zalezy na tym by utrzymać przy sobie fagasa - pardon, ukochanego, to powinna się skupić przede wszystkim na tym by : nieskazitelnie wyglądać, być dobrą w łóżku i kuchni i zależnie od tego z jakim jest facetem dochodzi do tego wspomniane już rodzenie, niańczenie dzieciaków czy solidne dokładanie się do domowego budżetu (w skrajnych przypadkach utrzymywanie faceta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Tak więc ja z tej gry definitywnie wypadam. Za dużo tego wszystkiego. Nie dałabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój akurat nie wymaga ode mnie rodzenia dzieci :) tu wywalczyłam kompromis :) Niestety ale albo super ciało albo dziecko i raczej nie zostawi mnie z tego powodu bo chyba sobie zdaje sprawę, że to dotyczy każdej kobiety więc wymiana tu nic nie zmieni :) Gotować też nie gotuję - on to akurat to robi bo lubi :) Choć przyznam, że i tak dużo z siebie daje. Wyglądam b. dobrze i zarabiam nawet więcej niż on więc nie opylałoby mu się zostawiać mnie z powodu nieumiejętności gotowania. Facetom też trzeba stawiać warunki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Ja nie wyglądam bardzo dobrze, dzieci rodzić nie chcę, mam problem ze stałym zatrudnieniem, tak więc związki nie są dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Shaf nie wiem po co weszłaś na ten wątek, ale jedyne co udało Ci się zrobić, to UTWIERDZIĆ mnie i może też parę innych kobiet w przekoananiu, że na faceta praktycznie nie mam szans - bo taka jest prawda. Jeżeli zwiewa ode mnie sporo starszy, niezbyt piękny chudy facecik, to uważam że coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przestań myśleć o facetach, przestań marzyć o związku tylko bądź szczęśliwa sama z sobą. Innej rady nie ma. Twój problem to to, że z jednej strony nienawidzisz facetów przez ich płytkość i powierzchowność a z drugiej chciałabyś jednak z jakimś być...Więc przestań zastanawiać sie nad tym co facetom się podoba co nie i miej ich po prostu w dooopie. Naucz się żyć sama i czuć się z tym ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Łatwo powiedzieć. A wiesz chociaż jak to zrobić? Nie wiesz jak to jest kiedy przez to, że nie jest się zaje/bistym lachonem, a ,,jedynie" ładną dość pulchną dziewczyną, nie ma się szans na miłość nawet ze strony wiejskiego przeciętnego z wyglądu prostaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś umiałabym żyć sama. Życie z facetem wbrew pozorom nie daje szczęścia, nawet tym ładnym - jest łatwiejsze bo na spółę płacicie rachunki, wspolnie się rozwiązuje problemy, ale umiałabym zyc sama gdybym musiała i nie plakalabym. Jestem osobą o tylu zainteresowaniach, że jakoś zorganiozwałabym sobie zycie w pojedynke. ... A jak na kaffe wchodzi jakiś prawik i narzeka jakie to kobiety mają wymagania to mu odpowiadam, żeby został gejem jak mu baby takie złe...więc Tobie napisałam coś adekwatnego bo nie wiem juz jak z Tobą gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to zrobić ? znajdz sobie zainteresowania, zacznij studiowac, staraj sie o dobrą robote, dąż do zdobycia pieniedzy i realizuj marzenia. slowo daje - kasa i swiadomosc mozliwosci wydania jej na co chcesz to lepszy fetysz niz facet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Takie rady są z du/py i bez sensu. Łatwo mówić, że nie potrzebowałabyś faceta do szczęścia, a jednak z tym facetem jesteś. Po co? Dla nieszczęścia? Troszkę logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Tu nie chodzi o żadne je/bane fetysze a o potrzebę bliskości/seksu/bycia kimś ważnym dla kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba napisałąm dlaczego jestem :) życie w dwojke jest łatwiejsze co nie zmienia faktu ze poradziłabym sobie i w pojedynkę. Musiałabym bym być emocjonalnie niedorozwinięta gdybym nie umiała sobie ułozyć życia bez faceta. Osoby, które swój sens istnienia widzą tylko w "byciu w związku" i ich największym celowym zyciem jest "miec factea/babe" są dla mnie...wybrakowani intelektualnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że każdy chciałby być kochany i uwielbiany ale sama przecież wiesz, że to fikcja więc znajdź sobie coś innego co będzie Ci sprawiało przyjemność a jednocześnie będzie realne. Odpowiedz sobie na pytanie co lubisz w życiu robić i rób to. To przepis na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonaona____
Nie jest celem mojego życia żaden ku/tas, nie mniej jednak tego ku/tasa niestety mój organizm się domaga i marzę o momencie kiedy po prostu przestanie się domagać, bo jest to UCIĄŻLIWE by nie powiedzieć BOLESNE dla psychiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale można też się zaspokoić paluszkiem :) Nawet łatwiej dojdziesz ;) A jednocześnie robić wszystko inne co Ci w zyciu sprawia przyjemność - nie wiem - pływać, podróżować, chodzić do kina - a co nie jest związane z koootasami. Życie stanie się piękniejsze jak będziesz mieć pasję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mArghartettt
Nie wiem jak można nazwać nieproporcjonalną kobietę, która ma szerokie biodra i mały biust... Gruszka to właśnie ODWROTNOŚĆ figur faceta. Spójrzcie się na obraz z Afrodytą (boginią piękności) . Wielki tyłek i małe piersiątka - bo tak jest właśnie zbudowana kobieta ! Kobiety w większości mają tendencję do tycia na DOLE ! (uda, dupa). Żadna kobieta nie ma tendencji do tycia tylko w biuście (moze jedna na 1000). Popatrzcie się na rzymskie figury. Wszystkie kobiety są wąskie na górze i szerokie na dole. Cyckow prawie w ogole nie mają. To pornosy spaczyły facetom mozgi i żyją przekonaniem, że kobiety naprawdę tak wygladają (zero tkanki tłuszowej, talia osy i wielkie cycki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie już ten moment nadszedł z czego nie ukrywam bardzo się cieszę, na masturbację jakoś nie mam ochoty, wystarczy że dotknę swoją klatkę piersiową i coś nie gra... Nie mówcie tylko że p[rzy samozadowalaniu siebie nie używacie wyobraźni bo w to nie uwierzę. Mogłabym to przyrównać do nocy spędzonej w areszcie, przebudzasz się jeszcze nie do końca świadoma gdzie kimasz, chcesz się nakryć kołderką... a tu c***j... nie ma kołderki... i orientujesz się gdzie jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
onaona proszę w ogole takie myslenie zeby byc jakąs, żeby utrzymac przy sobie faceta, jest słabe. badź taką jakąchcesz byc. realizuj sie, spełaniaj swoje ambicje i marzenia. jak jakiemus facetowi spodoba się, czym/kim jetseś, ok. jak nie, jego problem. co to za w ogole za myslenie - jaka mam byc, zeby utrzymac przy sobie faceta????!!!! ja nigdy tak nie myslalam, a facetow zawsze kreciilo sie wokol mnostwo. badz soba i mysl o tym w ten sposob, ze jesli jakis zechce z Toba być, to zależy to od Twojej łaski :) czt mu zezwolisz na to szczesćie, zeby byc z tak z******tą babką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×