Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amigo juan

okres

Polecane posty

Gość gość
cyt.: Z bratem jesteśmy bliźniętami a oni groźbą i szantażem kilka lat temu nas rozdzielili,ku naszej rozpaczy. Od tej pory jestem uczuciowym wrakiem. Propozycja: na vademecum zdrowia jest opracowanie pt. STRES, zastosuj się do wskazówek. Oprócz tego zamów wizytę u psychologa, może też coś pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyc jak nic88
mam taką chcicę, że dałabym radę aż 7-dmiu mężczyznom, gdyż takie jest optimum by nasycić się seksem👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyc jak nic88
oto cyt. z badań naukowych: Prawdziwy seks powinien przebiegać w układzie jedna kobieta – kilku partnerów. Nie ma tutaj określonej z góry liczby tych partnerów. Wszystko, bowiem zależy, od potrzeby kobiety i umiejętności i jej oceny. Optymalny układ to siedmiu mężczyzn i jedna kobieta. Dlaczego tak a nie inaczej? To żaden nakaz. Partnerów może być trzech, albo nawet trzydziestu trzech. Jak już zostało powiedziane, wszystko zależy od potrzeb kobiety i to ona powinna decydować w jakim układzie będzie się czuła najlepiej. Optymalny przebieg takiego aktu płciowego powinien wyglądać tak, że gdy jeden mężczyzna osiągnie swój orgazm, ustępuje pola drugiemu i czeka na swoje zregenerowanie. Przy prawidłowym doborze ilości mężczyzn, kiedy ostatni z nich osiągnie swój orgazm, ten pierwszy powinien już być zdolny do kolejnego zbliżenia z kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzę o tym,by móc uprawiać seks,cieszyć się nim,by sprawiał mi przyjemność a nie jak obecnie,gdy tylko leżę jak materac a mąż robi swoje. Nic nie mówi,żadnej czułości,po prostu rozkłada mi nogi, poślinionymi palcami zwilża mi między nimi,wkłada nabrzmiałego penisa,kilkanaście lub kilkadziesiąt ruchów, tryska w środku i idzie do łazienki a potem do swojej sypialni. Tak musi być,wiem,ale jednak marzę,bo jeszcze pamiętam, pomimo 5 lat z nim,jaką rozkosz dawał mi seks przed tym, gdy zostałam zmuszona do poślubienia jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomimo 5 lat z nim,jaką rozkosz dawał mi seks przed tym, gdy zostałam zmuszona do poślubienia jego. bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb Pewnie był to inny mężczyzna, zatem wiesz co to prawdziwy seks sfinalizowany orgazmem, tak? A czy z obecnym pseudomężem miałaś kiedykolwiek orgazm?👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyc jak nic88
Jak się uporasz z problemem, czyli ułożysz se życie z innym mężczyzną, to noc poślubna zapwene będzie taka, czego Ci życzę.: List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 20.08.09r Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy. Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam. Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam. Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam. Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powyższe już gdzieś czytałam,głupia wklejka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od chwili ślubu i podpisania intercyzy nie miałam i nie mam żadnej przyjemności ze współżycia z mężem.Żyję dzięki wspomnieniom i nadziei, że mój brat bliźniak wyrwie mnie z tej niewoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To powyższe już gdzieś czytałam,głupia wklejka. LLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL Nie taka głupia, gdyż ja tak się podnieciłam, że chyba orgazmu dostałam. Tylko dla dla oziębłych "krów" jest głupia. Skoroś taka mondra, to wklej coś zabawnego i podniecającego , tylko nie śmierdzącego anala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość podczas dni płodnych, sporo podczas okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zmuszona do ślubu" wytłumacz mi proszę dlaczego tylko marzysz, wspominasz a nie decydujesz się na radykalne zakończenie takiego toksycznego związku.Jaką rolę w twoim zniewoleniu i dlaczego odegrali rodzice i jaka jest rola twojego bliźniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zmuszona do ślubu" napisz co u ciebie,twoja historia jest dziwna i intrygująca,chciałabym poznać szczegóły,odowiedzi na zadane wcześniej pytania. Być może mogłabyś znaleźć chwilę i coś napisać a nie taki słomiany zapał,trochę się wyżaliłaś i zamilkłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś z was nazwał mnie "zmuszona do ślubu", ktoś inny pisze,że moja historia jest intrygująca i ciekawa i prosi o odezwanie się,inny ktoś pisze słowa pocieszenia i otuchy,wzywając do wyrwania się z takiego związku. Dziękuje za wszystko. Historia moja jest smutna. Historia moja jest tabu. Historia moja jest plamą wstydu. Historia moja jest wielkim zawodem moich rodziców w stosunku do swoich wymarzonych,wychuchanych dzieci, w stosunku do mnie i mojego brata bliźniaka. Historia moja jest historią miłości kazirodczej,miłości rodzeństwa,która z miłości siostrzano-braterskiej przerodziła się w miłość damsko-męsko. Historia moja to historia uzależnienia pomiędzy nami, gdzie były depresje,próby samobójcze,chwile euforii, ucieczki z domu,gdzie były wszystkie desperackie sposoby,by zostawiono nas w spokoju. Mój brat był,jest i będzie moim jedynym idealnym kochankiem,moją jedyną miłością i wiem,że ja jestem dla niego tym samym. Tydzień podejmowaliśmy decyzję. Był zawał ojca i próba otrucia się matki. Były wizyty lekarzy,psychologów,księży. Wszystko w tajemnicy,znajomi i przyjaciele rodziny. Mnie wydano za mąż za jednego z takich "przyjaciół" a brata zmuszono do wstąpienia do seminarium duchownego,niedługo je skończy. Wiem,że mnie z tego kręgu uwolni,ale ciężko,bardzo ciężko jest czekać. Hibernuje,gdy go nie ma ale rozkwitnę,gdy będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym cie wylizał w tym okresie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zmuszona",przeczytałam Twoje wpisy,zwłaszcza ostatni jest ...no właśnie jaki? Przedstawisz problem nad którym nigdy nie zastanawiałam się. Brat to brat,relacje w rodzeństwie mogą być różne, ale ty piszesz o wielkiej ,romantycznej i skonsumowanej niejednokrotnie miłości do brata,ty piszesz o kazirodztwie. Wprost nie wyobrażalne jest co przeżyli wasi rodzice,zresztą co też wy przeżyliście(przeżywacie). Nie jestem nawet w 1% przewidzieć swojej reakcji w podobnej sytuacji. Mam tylko nadzieję,że jakoś wybrniesz(wybrniecie) z tej opresji i będzie to tylko traumą przeszłości, że Twój los się odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×