Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscccccccccccccccccccc

czy ktorejs z was udalo sie odzyskac faceta po tym jak was rzucil?

Polecane posty

Gość gość
to jest niemożliwe żeby ktoś był taki ślepy i głupi więc to albo prowokacja albo powinaś dostać nobla w dziedzinie głupoty a Twojemu kochasiowi jakiś tytuł *****cza roku niech dadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzwon do niego codziennie pisz gdzie tylko sie da jak to nie pomoze rob wszystko za niego jesli dalej nie pomaga wysylaj mu kwiaty dalej nic ? poloz sie przed drzwiami jako wycieraczka,dawaj d**y kiedy i gdzie chce wszystkie humory znos z godnoscia nigdy nie neguj i nie dyskutuj rob wszystko chodz za niego do pracy nos mu zakupy i myj samochod wtedy twoja wielka milosc pokreci z toba moze miesiac i przepcha komin pare razy ale wrocisz szybko do punktu wyjscia bo do tego caly czas dazysz dla glebiej zainteresowanych w ''mam ortogr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
he he he, to sie moze udac. Po tym jak mnie zostawil zwiazal sie wlasnie z taka laska... Uslyszalam ze "jestem z nia bo jej bardzo zalezy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie sam wrócił :D po tym jak przestałam sie odzywac. ?Teraz jest moim męzem i mamy synka ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
a ciebie czemu zostawil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mnie nie wrócił ,u mnie nie ma powrotów ;D o synku to sobie może już tylko pomarzyć ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja już z tobą nie chcę go mieć. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
ok dziekiza konstruktywne rady :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosccccccccccccccc- identyczna sytuacja, ale on jest ode mnie 9 lat starszy (po 30) nigdy nikogo nie mial chyba, ze na seks, ja bylam pierwsza, tez mi powiedzial, ze nie kocha a ja jednak widze cos innego. Tez nie chce wrócić, tez nie wiem co robić, moze w koncu sie odnajdzie, mija 9 miesiac, mamy kontakt jak juz sie gdzies przypadkiem spotkamy tak to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to ulżyło mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aućć kogoś coś zabolało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze faktycznie nie kocha *to ja od tetgo strazego * moze tylko sobie wmawiamy ?? Ale to tak cholernie da sie odczuć czasem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coz,ja sie trzymam opcji, ze kocha ale sie boi i jest glupi bo nie docenia co ma. dlatego postanowilam nie odzywac sie do niego tymczasowo, ja jestem u niego zameldowana tymczasowo i wszystkie moje papiery przychodza na jego adres, raz na jakis czas bedziemy musieli sie zobaczyc, nie zamierzam rozmawiac juz o naszym zwiazku, ale pryzpomniec mu dlaczego sie we mnie zakochal :) jak sie juz spotkamy i wypijemy od razu kawe razem itd. dam mu teraz czas, aby zatesknil. mysle, ze jesli kocha, to bedzie mu mnie brakowac i w koncu zrozumie co stracil. mysle ze tez bardzo wazny czynnik jest tutaj taki, ze ja nalegalam, plakalam, probowalam za wszelka cene to ratowac, lapalam sie jego zdan czasem ktore nieprzemyslanie wypowiedzial (np jak sie ostatnio poklocilismy jak tam jeszcze bylam, powiedzial ze po takiej klotni to teraz to juz jest niemozliwy powrot, albo ze mu mnie brakuje jak mnie nie ma ale ze to jest jak uzaleznienie od czekolady, i ze jest smutny ale ze to minie) moze to glupie, ale coz, na razie sie nie bede odzywac, daje mu szanse zatesknic i pozniej sie spotkac jak przyjaciele i zobaczyc czy cos sie jeszcze tli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
nie sadze, abym wmawiala sobie niewiadomo co. ale dopoki widze / mysle, ze mnie kocha, to bede probowac, tylko tym razem inaczej, nie bede naciskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak on ta milosc okazuje, bo z tego co piszesz, to tu nie widac milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
no bo ja opisuje tylko sytuacje problematyczne :D mam opisywac sytuacje, kiedy bylo cudownie, wysylal mi kwiaty, nosil na rekach, ciagle sie przytulal mowiac ze kocha (na poczatku w ogole tego nie robil), robil niespodzianki, przygotowal wszystko na moj przyjazd do niego, robil prezenty, zwierzal sie, raz jak chcial wrocic poplakal sie mowiac ze kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego uwazasz, ze to bylo prawdziwe? moze wlasnie prawdziwe jest to, ze cie nie kocha i nie ma zamiaru z toba spedzac czasu, nie byl z toba szczesliwy? I jak mozna komus tak w zyciu popieprzyc, ze ty sie do niego masz przeprowadzac, a on ci, ze jednak nie....ty nie mieszkalas drzwi obok i nie przyszlas z reklamowka, ze moglas sie obrucic na piecie i wrocic do siebie...wlasnie tu powinnas doszukiwac sie uczucia - a raczej jego braku, bo tak nawet znajomych sie nie traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
bo zakochany czlowiek doszukuje sie jednak milosci? nie jestem desperatka, po prostu pierwszy raz w zyciu spotkalam kogos, z kim chcialabym to zycie spedzic, a poza tymi wyskokami i rozstaniami na 2 dni, wiekszosc czasu bylam z nim bardzo szczesliwa. licze sie z tym, ze on mogl nie byc i ze mnie nie kocha. ale zamierzam sprobowac. jesli taktyka "niech zateskni" sie nie sprawdzi, coz, odpuszcze. on mnie nie zostawil na lodzie jak przyjechalam, pomagal mi ze wszystkimi formalnosciami i traktowal po przyjacielsku to jest dobry czlowiek, to ze mnie zostawil tego nie zmienia. jedyne co mozna mu zarzucic (i tego w sumie sie trzymam), to ze jest po prostu glupi i niegotowy do zwiazku i panikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykorzyslal cie do celow sexualnych i kopnal w doope badz blisko bo moze byc w potrzebie to skorzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
akurat nie chodzilo tylko o sex ani tez nie ma innej laski, tego jestem pewna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupia krowa ktora wmawia sobie milosc..ty jakies urojenia dziewucho masz..FACET CIĘ NIE CHCE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscccccccc - o ja od tego straszego faceta - widzisz, ''moj'' też nie ma zadnej laski, też niby nie chodzi mu o seks, a jednak mnie nie chce. Moze czas nam sie z tym pogodzic :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
wiesz czytajac wczorajsze opinie tutaj powoli tez dochodze do tego wniosku. kocha czy nie kocha, w kazdym razie nie chce. szkoda czasu. ja odpuszczam. dzieki wszystkim za opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
Posluchaj, wiem ze to boli. Mnie tez bolalo. Czasem nadal boli... Ale prawda jest taka, ze mezczyzna ktory CHCE byc z kobieta moze duzo zrobic w tym kierunku. Moj kolega dwa lata walczyl o swoja milosc. Dla niej zmienil kraj w ktorym mieszkal, prace. Zamknal za soba swoje zycie, uporzadkowal sprawy zeby byc z nia. Sa razem i sa szczesliwi. Ten ktory ciagle nie wie, nie zasluguje na to zeby byc z Toba. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie udalo, 2 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
boli. bo ja nie rozumiem tego. i nie moge uwierzyc, ze.... ze mozna udawac milosc? naiwna jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
takie szarpanie na zasadzie chce -nie chce, rzuca-wraca :O dziecinada. On nie dorósł do partnerstwa a Ty zastanów się czemu własnie ciągnie ciebie tak destrukcyjny układ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmierdzi mi to borderline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
gosccccccccccc---> coś Ci wyjaśnie bo kobiety mają z tym spory kłopot [sama jestem kobietą] ;) Wiele kobiet tkwi w jakiś toksycznych relacjach bo mylą i źle odczytują emocje oraz nie potrafią je w żaden sposób ustalić ;) Zarówno miłość jak i złość, czy nienawiść mają taką samą siłę oddziaływania na nasze zmysły:) osiagają ten sam pułam intensywnosci:) Dzieki takim zachowaniom jak on Ci serwuje masz ciagle ten poziom podniesiony. Cały czas intetnsywnie odczuwasz silne pobudzenie emocjonalne choć niekoniecznie jest to "miłość" ;) Dlatego Twój mózg bedąc niejako ciagle na haju źle interpretuje uczucie ;) Prawdziwa miłośc to błogi spokój a nie silne pobudzenie. Pomysl o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
ale pare ostatnich miesiecy bylo spokojnie! idealnie. i nagle bum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×