Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strefy "no kids"

Polecane posty

Gość gość

Pojawia się ich coraz więcej, w restauracjach, samolotach. Co sądzicie o takich strefach? Spotkałyście się z takimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotkałam się, ale niektórzy na pewno są szczęśliwi jeśli rzeczywiście takie będą. Na majówkę byłam z rocznym dzieckiem w restauracji. Wiadomo to maluch, kręci się i wierci. Coś sobie gada po swojemu, czasem z radości albo złości krzyknie. A niektórzy ludzie gapili się na nas jakby chcieli zabić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry pomysl. dzieciaki potrafia byc wkurzajace. Mam 2 dzieci i nie mialabym nic przeciwko gdyby w restauracji, samolocie byly wyznaczone strefy dla dzieci, zeby innym nie przeszkadzaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
Za granicą coraz więcej hoteli powstaje tylko dla dorosłych. Więc takie strefy też mnie nie dziwią . Myślę, że znajdą wielu zwolenników , ja też nie mam nic przeciwko nim . Takie miejsca również są potrzebne byle tylko nie powstawały nagminnie , że nie będzie gdzie ruszyć się z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że to świetny pomysł. Skoro jest coraz więcej stref dla rodziców z dziećmi to powinny być również takie miejsca gdzie dzieci wstępu nie mają. Sama jestem mamą 3,5latka (a już niedługo jeszcze jedno malucha) i wiadomo, że kiedy idę do restauracji z całą rodziną to chciałabym aby byly to miejsca przyjazne dziecku, takie w których w czasie oczekiwania na posiłek może się czymś zająć, ale kiedy wychodzę tylko z mężem to chciałabym aby były to miejsca gdzie możemy sobie spokojnie posiedzieć i porozmawiać bez krzyków i innych zachowań typowych dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi znajomi polecieli w zeszlym roku na Cape Verde, sami, bez dziecka, z okazji rocznicy slubu i specjalnie doplacili ekstra za mieszkanie w strefie "no kids" i do dzisiaj nie moga tego przezalowac :) W strefie sami emeryci, wszelkie halasy, nawet muzyka, zabronione, zero jakichkolwiek rozrywek. W efekcie uciekali do strefy dla dzieciatych, gdzie znalezli towarzystwo rowiesnikow, muzyke na zywo, dyskoteke i tubylcze wystepy. Zarzekaja sie, ze jak znowu poleca gdzies bez syna to strefy "no kids"odpadaja w przedbiegach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem mama 2 dzieci i wiem ze potrafią być uciążliwe ;) wiec to dobrze ze powstają takie strefy. Nie każdy lubi dzieci i trzeba to szanować a ja sama wychodząc gdzies z mezem bez dzieci chętnie taka strefe wybiorę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem totalnie ZA! mam 15 miesięczne dziecko i sobie wyobraź, jeśli jest marudne w domu ciągłe płacze i np. idziemy na romantyczną kolacje a tam... nadal płacze. Szczerze mówiąc nigdy jeszcze nie wyszliśmy bez dziecka, ale rozumiem ludzi którzy pragną odpocząć lub po prostu nie lubią dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyyy
mam dziecko, ale gdy nie miałam, to cudze dzieci drażniły mnie. jeśli jest taka strefa to fajnie, po co mam słuchać biadolenia innych gdy moje dziecko ryczy? jak najbardziej za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uwazam,ze takich stref powinno byc wiecej w miejscach publicznych,nie kazdy lubi dzieci,a czesto ludzie wychodza wlasnie po to by od dzieci odpoczac.Ja osobiscie do dzieci nie mam nic lubie je,ale sa dni kiedy nie mam ochoty wysluchiwac ich marudzenia,placzu itd.Dzieci to nie pepki swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze. Skoro jest zapotrzebowanie, to niech powstają. Sama nie lubię dzieci i co prawda staram się nie zachowywać jak upierdliwa baba i je ignorować- o ile ich opiekunowie zachowują jakieś minimum kultury- ale z chęcią bym korzystała z takich miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelkove love
najwiecej w domach spokojnej starosci :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swietny pomysl, jesli zostawiam swoje dziecko w domu i wychodze z mezem to nie po to, zeby wysluchiwac krzykow i piskow innego dziecka. Jestem za miejscami specjalnie dla dzieci i bez dzieci, czy dla palacych i niepalacych, a kazdy sam zdecyduje gdzie mu pasuje i nie bedzie mial prawa narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio byłam u kosmetyczki i było wyraźnie napisane, żeby nie przychodzić z dziećmi. Szczerze powiem zdziwiło mnie to trochę, bo do poprzedniej kosmetyczki chodziłam często z synkiem na krótki zabieg i bardzo grzcznie się zachowywał. Nie zawsze jest z kim zostawić dziecko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobry pomysl. Za granica to juz normalka. Sa nawet osiedla mieszkaniowe przeznaczone dla osob bez dzieci. Sama mam dzieci ale jak ide gdzies bez nich to tym bardziej nie mam ochoty wysluchiwac placzow, piskow i krzykow obcych dzieci. To samo tyczy sie innych i moich dzieci ;-) A hotele bez dzieci sa bardzo mocno rozrywkowe ;-) Bary, dyskoteki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super pomysl. Sama jestem mama 2 letniej dziewczynki i wiem jak potrafi byc meczace dziecko dla innych gosci w restauracji. Tez chcialabym z mezem odpoczac na obiedzie a nie sluchac piskow innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strefy no kids = strefy egoistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego strefy egoistow? jako matka dwojki naprawde nergicznych dzieci, chcialabym zjesc obiad z mezem w spokoju i milej atmosferze. Nie po to wychodze raz na 3 miesiace aby wysluchiwac wrzaskow. Popieram calym sercem strefy no kids. Kocham moje dzieci ponad zycie ale czasami mam ochote ODPOCZAC!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest to wbrew prawom człowieka, dyskryminacja nieletnich, to dokładnie to samo jakby wywiesić tabliczkę "NO NEGGERS ALLOWED"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i niech beda strefy 'bez dzieci', malo jest wrzaskunow na ulicach? :/ swoja droga, 'rejczel', ze wszedzie ten angielski i musi byc 'no kids' a nie np. strefa bezdzietna lub zakaz wstepu dzieciom? naprawde mamy takie kompleksy, by nie uzywac polskiego?? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×