mam ochotę pociąć sobie twarz

a właściwie mój zryty r*j. Nie mogę już patrzeć na siebie w lustrze. Nie podobam się sobie. Mam wstrętną twarz, moja cera jest okropna- rozszerzone pory i ciągle jest zanieczyszczona... stosuję maści i inne preparaty od dermatologa ale sama mi przyznała, że mało mi to pomoże. Nie umiem się nawet jakoś umalować żeby podkreślić "urodę''. Włosy też mam fatalne, nie da sie ich w ogóle ułożyć. Fryzjerki też załamują ręce. Nie podoba mi się mój sposób ubierania, nic mi się w sobie nie podoba. Mężczyzną chyba też się nie podobam bo ciągle jestem sama... jak mam poczuć się więc kobietą, wyjątkową i piękną? Wiem, że to śmieszne ale chyba każda dziewczyna chcę się czuć wyjątkowo.

z pociętą będziesz atrakcyjniejsza! co za debilki nosi ten świat!!!!!

idz se zbadaj hormony

może nie będę wyglądać atrakcyjniej ale przynajmniej wyładują swoją złość na tej cholernej twarzy.

potnij ;) bedziesz wtedy piekna :P

podeślij mi maila ze zdjęciem i postaram sie Ci pomóc ;)

pokaz fote kogos podobnego do ciebie

no i jeszcze wydlub sobie oko zeby odreagowac :D:D:D

najlepiej, gdybyś była z moich okolic, mogłabym Ci pomóc ;))) moją koleżankę jak "przerobiłam" to z podziwu wyjść nie mogła :)))

nie będę wstawiać żadnych zdjęć, a już tym bardziej swoich. Nie wiem czemu niektórych tak to bawi. Jak nie zamierzacie pomóc to przynajmniej prosiłabym o nie robienie sobie żartów. Mnie to naprawdę męczy.

a jak chce Ci ktoś na prawdę pomóc to co?? czego oczekujesz na kafe?? ze ktoś cIE pocieszy? co to Ci da??? :O

Nie ma brzydkich kobiet. Może być najwyżej za mało alkoholu