Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko na rekach i co dalej z mamą ?

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny, Czy mogłybyście przyblizyć krok po kroku co się dzieje z mamą po porodzie? Dostaje się dziecko do przytulenia, ale potem jest ono zabrane na badania itp. Co się w tym czasie dzieje z matką? Jestem w pierwszej ciąży daleko od domu, nie mam kogo zapytać więc chciałabym porównać wasze wspomnienia i doświadczenia. Z góry dziekuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecki sie rodzi. Daja do przytulenia. Potem zabieraja do badania a mnie w tym czasie zszywali. Ze badanie trwalo krócej niz doprowadzenie mnie do porzadku :-) to maluch byl z tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie zszywali a młodego miałam na piersiach, potem poszliśmy na sale po porodową, tam synek został przystawiony do piersi, zjadł zeszła kroplówka, ja poszłam się kąpać mąż poszedł ze mną żeby kontrolować czy nic mi się nie dzieje, a Jasiek został z położnymi w tym czasie, wróciliśmy a że w szpitalu którym rodziłam ojciec nie wchodzi na sale gdzie leżą inne matki z dziećmi, to pojechał do domu bo rodziłam całą noc, odświeżyć się, i przyjechał w godzinach odwiedzin, a ja leżałam już na sali z innymi mami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 20:13 "a że w szpitalu którym rodziłam ojciec nie wchodzi na sale gdzie leżą inne matki z dziećmi".. rozsądne podejście, ze mną na sali leżała dziewczyna do której dosłownie przychodziły wycieczki :mąż, brat, teściowie, rodzice, siostra i potrafili siedzieć nawet 2 godz. Straszne to było. Uwagi nie przynosiły żadnego skutku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja zdecydowalam sie na jedynke po porodzie. Nikt obcy sie nie krecil a maz byl z nami cala noc. Polecam jak ktos ma taka możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw dziecko na brzuch, po paru minutach dziecko z boku badali, a ja wydalalam lozysko, dostalam znieczulenie, zaszyli, dwie godziny lezenia z dzieckiem na lozku na porodowce (w tym czasie juz przystawilam do piersi), ale mialam nie spac (w razie krwotoku). Potem na sale i spac (rodzilam po 23). Rano przyszly dziewczyny ze szkoly pielegniarskiej, powyciagaly wenflony itp pomogly sie umyc, jezeli ktos czul sie jeszcze slabo. Codzien przy obchodzie lekarze macali piersi (czy nie ma zastoju), brzuch (jak sie macica obkurcza), pociagali nosem (zwyczajnie na wech "badali" czy padlina nie smierdzi, co oznaczaloby, ze nie wszystko wyszlo i trzeba lyzeczkowac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam że takie rozwiązanie jak u mnie w szpitalu jest dobre, nie przychodzą tłumy i mamy i dzieci mają spokój,a jak ktoś przyjdzie w odwiedziny to dzieci na tym łóżeczku wiezie się pod taką dużą szybę a mama wychodzi do pokoju obok gdzie widać dziecko i można porozmawiać z gośćmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×