Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje marzenia kontra marzenia narzeczonego.

Polecane posty

Gość gość

Mój narzeczony gra w niemieckim klubie. Kocham go, dla niego przeniosłam się do Niemiec. Jestem szczęśliwa i nie szczęśliwa jednocześnie. Chce być przy narzeczonym, chce go spierać, a jednocześnie najchętniej wrocilabym do Polski, do domu. Tutaj mam szansę na pracę, ale boję się zainwestować, boję sie, ze mój narzeczony będzie miał nowe kontrakty, będziemy się przenosić, a ja będę w zawodzie będzie ,,stała".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tęskinisz za rodziną? to zrozumiałe. Mam nadzieję, że tam w Niemczech Ci się ułoży. Jeśli coś pójdzie nie tak to zawsze możesz wrócić do domu. Poza tym podejmuj pracę, choćby na parę miesięcy. Zawsze to coś, nie wiesz jak Ci się życie ułoży, a mieć w CV wpisane parę miesięcy czy lat w Niemieckich firmach na pewno będzie lepiej wyglądać niż życie w cieniu swego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgaduję, twoje to wspaniały dom i medycyna a jego to wspaniały lodzik pod wieczór ? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wspaniały dom, medycyna tak. Kończę 6 rok. Zawsze marzyłam o malutkim mieszkaniu, w moim mieście, w Polsce. A tak to 900 km od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholernie tęsknię za rodziną. Jesteśmy w Polsce 2-3 razy do roku. W lipcu będziemy brać ślub w Polsce i będziemy w Polce tylko dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem CI coś tak szczerza, ja jestem dziewczyną, już mężatką, młodą mężatką, która ze wszystkiego rezygnowała dla swojego mężczyzny, szczególnie ze swoich marzeń. Nie wyjechałam daleko na studia bo mój facet był przeciwny, mówił, że będziemy się mało widywać, że tego nie przezyje. Zrezygnowałam ze swojego marzenia: studiowaniu psychologii, potem poszłam na inne studia, nie zamieszkałam w mieście dojeżdżałam dzień w dzień 100km na uczelnie bo się bał że kogoś tam znajdę, że się z nim rozstanę itp. Tym razem też mu uległam. Po ślubie zamieszkałam u teściów, choć mi się to nie widziało. Gdy zapytałam go kiedyś co by zrobił jakbym odeszła, czy poszedłby za mną, powiedział że nie zostawiłby tego co ma. Sprawa stała się jasna, byłam i jestem tylko jednym z elementów jego życia. Z biegiem czasu żałuje że tak wiele dla niego poświęciłam, choć zawsze mama mi mówiła żebym nie przekreślała swych planów, ja przekreśliłam wszystko. Myślę, że z mojej pracy nie będę czerpać satysfakcji, może z płatnością będzie lepiej. Zastanów się sto razy, wypracuj swoje nazwisko niech Cie cenią, nie żyj jako tło twego faceta, w przeciwnym razie będziesz tylko "żoną" znanego piłkarza, jak przyjdzie popularność, zaczną CI wytykać, że na nim żerujesz od kilku lat i nic nie osiągnęłaś bez niego. Mam nadzieję, że zaczniesz spełniać swoje marzenia, to bardzo ważne. Jeśli twój facet będzie dobry, to będzie Cie wspierał :) czego Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli mi to za długie i dziękuje, przeczytam jak wyjdzie streszczenie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem typem kobiety, która siedziała by w domu i pachniała. Chce być aktywna zawodowo. Nie chce być typową żoną piłkarza, która liczy na pieniądze męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 20;45 popełniałam takie same błędy jak ty tylko dużo, dużo więcej ich było i teraz bardzo żałuje.Tak że autorko tematu pewno nie posłuchasz tak jak ja nie posłuchałam i będziesz realizowała marzenia narzeczonego a po latach będziesz radziła wszystkim dziewczynom MOJE MARZENIA SĄ NAJWAŻNIEJSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwijaj się dalej w swoim kierunku i spełniaj swoje marzenia. Pamiętaj zawsze o sobie i nie poświęcaj siebie dla mężczyzny, bo oni tego po pierwsze wcale nie oczekują, a po drugie nie doceniają. Twój mężczyzna gra w piłkę i nie ma zamiaru ze swoich marzeń z pewnością rezygnować i ty też nie musisz ze swoich rezygnować. Życie bywa rożne, raz jest z górki a raz pod górkę, więc lepiej żebyś była zawsze samodzielna pod względem finansowym i zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słucham Was. Narzeczony wspiera mnie jak może, kibicuje. Wiem, ze jego sława i duże pieniądze nie zmienią. Wiem też, że mój narzeczony nie należy do piłkarzy, którzy zmieniali by kluby po 2 latach. Nie będę rezygnować ze swoje kariery. To wiem na sto procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×